jako.uzytkownik.Rovera lacze sie w bolu :(

Miałem kiedyś Rovera, co prawda model 400 i z silnikiem 1.6, ale to ta sama seria silników, czyli K. Kupiłem go z dosyć małym przebiegiem czyli zanim HGF zdążył wystąpić i na szczęście przez czas jaki nim jeździłem HGFa nie uświadczyłem. Ale kupując go nie wiedziałem o takim zjawisku, a potem jak się dowiedziałem że takie coś może wystąpić to prawdę mówiąc co tydzień zaglądałem do zbiorniczka wyrównawczego czy mi się oczka tłuszczu od oleju nie zaczęły pokazywać, i pod korek wlewowy oleju czy nie gromadzi się tam podejrzana maź.
Prawdę mówiąc przestałem wtedy lubić ten samochód i zaczął mnie irytować, tym że może mnie czymś tak niemiłym zaskoczyć. Z reguły bardzo dbam o samochody w domu i po prostu nie lubię niespodzianek, które są w dużym stopniu niezależne ode mnie.

No właśnie odebrałem samochód. Mam założoną uszczelkę nowego typu, jakieś uszczelniacze nie bardzo się znam, nowy rozrząd, olej, filtr, płyn chłodzący, paski od alternatora, wspomagania i pompy wody, nowy korek, planowanie głowicy, płukanie silnika za całość zapłaciłem 1k. W sumie nie wiem czy to dużo czy mało, ale jak dla mnie to sporo. Cóż zachciało mi się Rovera 1.4 .

@xoot

To jeszcze nie tak źle jak za zakres prac. Znam przypadek Vectry B (4-cylindrowa benzyna), w której za robotę głowicy i pompy wody mechanik wziął 1500-1600zł, a nie zrobił znacznej części tego co wymieniłeś. To nie Polonez 1.6, gdzie za ww. kwotę, którą wydałeś kupiłbyś dwa jak nie trzy używane silniki w dobrym stanie.

@xoot
Powiedziałbym, że wręcz okazyjnie niska cena jak za tyle prac wykonanych przy silniku.
Jeżeli mechanik zrobił wszystko o czym piszesz i zrobił to porządnie, to powinieneś mieć spokój na kolejne 5 lat

@xootDaj innym namiary na faceta. Cena więcej niż przyzwoita

Dobry wieczór,

może ja opiszę swój problem, może ktoś pomoże. rover 25 poj. 1.4. benzyna ale gaz założony. Jednak w sytuacji "awarii" jechałam na benzynie. Dzień wcześniej dolałam wody do chłodnicy (na zimnym silniku) do max, a rano jadę swobodnie. Po przejechaniu około 60 km Zaczęło coś gruchotać, warczeć i nie wiadomo jak to jeszcze nazwać. Zajrzałam pod maskę, woda się nie gotowała, wszystkie płyny w porządku, paski całe i zdrowe. Spróbowałam ujechać kawałek to aż szarpało kierownicą, lekko było czuć benzynę. Warkot ustępował gdy naciskałam samo sprzęgło, jednak pozostał dźwięk typu cykającej szybko bomby cyk cyk cyk cyk. Zdenerwowana zadzwoniłam po Assistance'a, miły Pan przyjechał i powiedział, żebym jechała do domu bo to uszczelka pod głowicą, ale mogę bezpiecznie pojechać. Pod zbiorniczkiem oleju było mokro, nie lało się ale palce brudne pod całą kopułą. No to przejechałam tak 40 km, wszystko ucichło, został tylko smród benzyny, jechał normalnie, ale stanęłam do sklepu i po odpaleniu silnika był znowu jazgot jak cholera i wszystko wyżej opisane od początku. Jak myślicie, to na pewno uszczelka pod głowicą? Koszt 800 zł i wzwyż to dla mnie tragedia, a w środę ma przyjechać jakiś mechanik to obejrzeć.

Ech, to tylko uszczelka pod kolektorem. Szkoda, że nikt wczoraj mi tego nie powiedział.

@DsA Ja sporo kasuję za porady wróżbiarskie więc wiesz... mechanik pewnie wyszedł taniej

@maq Mechanik dopiero wyjdzie w piątek, bo na moim zadupiu ciężko o wolny czas u mechanika. Uszczelka pod kolektor 25 zł tylko pytanie czy dobrą zamówiłam, bo nie pytałam go o którą chodzi (ssącą czy wydechową) ale wzięłam ssącą. Mam nadzieję, że to ta, bo siara jeździć autem taki rumor daje.

Co do Twoich porad wróżbiarskich - jeśli są trafne, to warto inwestować w Ciebie :)

W nocy oglądałam inne Rovery. Jak dobiję swojego Misia, to myślałam o Freelanderze. Ale z tych starych 1999 roku, poj. 1.8 oczywiście na benzynę (żadnego dieselka) z gazem. I oczywiście drzwi 2/3. Kiepsko się czuję w większych autach i jest mi on zupełnie niepotrzebny. Pytanie tylko, czy też będzie sprawiał problemy, bo ten mój (Rover 25) po wypadku co chwilkę się psuje :/

@DsA Żartujesz, jeszcze nie masz dość Roverów, chcesz się na jeszcze większą minę wpakować?
Piszesz w poprzednim poście, że problemem było by wysupłanie tysiaka na naprawę HGF, a rozglądasz się za Freelanderem? Dla mnie to czyste szaleństwo.

@spider_co Chodziło mi raczej o fakt, że w tej chwili 800 zł to dla mnie kosmos a auta potrzebuję codziennie. Mój Misiu kosztuje mnie dużo, bo niestety to nie jest auto do usług typu przeprowadzki, a wielokrotnie woził przyczepki zapełnione złomem, meblami itp. itd. a ponadto najgorszy dla niego był wypadek z 2012 roku, oberwał mocno. Teraz silnik jest dużo słabszy i nie ma tej kondycji co 3 lata temu, ale jeździ. Najważniejsze, że jeździ mi się nim dobrze. Dla mnie jest wygodne, małe (ja też raczej z tym niższych osób) no i już nie wspomnę, że Rovery są piękne. Dlatego myślałam o nieco większym Roverze, bo w moim "25" z butlą gazową mało zakupów się mieści i zazwyczaj zapycham całe tylne siedzenie :D Co do pieniędzy, to tylko w środkowej części miesiąca mi ich brakuje :) Skarbonka ze mnie żadna :/

@spider_co

szaleństwem jest zakup Rovera 200 z silnikiem 1,4 ... pozostałem konstrukcje serii 200 są raczej spoko.... najlepszym wyborem dla tej marki i tej serii są 2 litrowe silniki DIESLA SD i SDi .......

@Fergus_Shadow dlaczego 2-litrowe i diesel?

Rover 200 wygląda paskudnie ze względu na światła. W ogóle nie pasują do reszty auta. Mój 25 przód ma o wiele lepszy (wygląd).

@DsA wiesz to dokładnie jak z alfą romeo 147 przed i po lifcie. Dla jednych tylko ta pierwsza, druga to paskuda i na odwrót. A kolega poleca diesle bo to dobre silniki tyle że chyba też podatne na HGF.

@DsA
a co za rożnica czy to seria 200 czy 25 silnik ten sam przecież, zmienia się tylko buda

czemu silniki DIESLA.? bo akurat te silniki dla tej marki sa najmniej awaryjne, prawdę mowiąc nie do zaje....nia mowa tu o silnikach SD i SDi a nie o iTD.

nie moge teraz tego znaleźć, ale widziałem kiedyś ranking ADAC badż DEKRA gdzie 220SD miał 4 miejsce chyba dla rocznika '98

za to silnik 1,4 w benzynie to kompletna pomyłka lepiej Flinstona zapuscic niż na silniku 1,4 jechac , 1,6 są już mniej podatne na awarie a szczegolnie HGF

masz Rover to pewnie siedzisz na forum roverow....tam widać czarno na białym kto i z czym ma problem

Z tego co czytałam, to chyba cała marka jest podatna na HGF, wszystkie serie. Pytam tylko dlaczego akurat 2 litry i diesel, bo zawsze się rozglądałam za gazem (wiadomo - cena, bo jeżdżę dużo) a jeśli chodzi o pojemności silnika, to kompletnie się nie znam. Ja mam 1.4 nie wiem co by było przy 1.8 lub 2. Jeśli szybkość, czy moc hmm... Mnie tam na prędkości nie zależy wcale, nie jeżdżę szybciej jak 140 km/h, bo się po prostu boję. A jaka różnica przy dieselku to już w ogóle nie wiem.

Wiesz Fergus_Shadow dla mnie wygląd auta ma znaczenie. Dlatego 200 bym nie kupiła, bo mi się nie podoba. A co do wiedzy na temat silników to nie znam się, dlatego pytam. Z moim autem było tak, że w wakacje pieniążki zarobiłam, poszłam na giełdę sama, zobaczyłam, przejechałam się i kupiłam ... i jestem zadowolona. Bardzo. Nic w niego nie musiałam inwestować do czasu przeprowadzki i wypadku, to go zrujnowało od wewnątrz. A tak to tylko olej, płyny, klocki hamulcowe, nowe opony i wycieraczki. To był cały koszt na 4 lata, bo niczego więcej nie potrzebował.

@DsA

Z tego co czytałam, to chyba cała marka jest podatna na HGF, wszystkie serie.

nie cala seria tylko konkretnie model 1,4 i 1,6 w benzynie...

powiem Ci tak Rover w swojej klasie ma jeden z najlepszych stosunków rocznik-wyposażenie /cena... jak kupowałem swojego Rovera to nie bylo lepszej opcji, w Twoim przypadku wierze że jestes zadowolona bo wiem ze w tej cenie nie bylo lepszego wyboru
jakies 2 tygodnie temu sprzedalem Rovera 220SD, uzytkowałem go 7 lat i gdyby nie fakt że blachy miał juz nie za specjalne to bym go nie sprzedawal....

silnik 2,0 SD 86KM na swoja budę zwijał się niesamowicie po tym jak zalączyla sie turbina (Rover 220SD/SDi jest lezejszy od Golfa 3 o rowne 50kg i ma wieksza moc o chyba SD 11KM/SDi 35~40KM)
spalanie max 6,2 l, min 5,3 l ...srednio nigdy nie przekroczylem 5,8l przy oponach R15 205/55 no i noge mam cieżką
prędkość max to 195km/h , silniki Sdi spokojnie przekraczaja 210km/h

awarie.??....7 lat i tylko wymiana pasków, oleju , filtrów, klocki + tarcze, tlumnik i inne elementy eksploatacyjne
z mojego lenistwa wymienilem sprzegło i wentyl klimatyzacji ( nie chcialo mi sie sprawdzic co jest grane i kupiłem nowe, pozniej przy montazu okazało sie ze nie trzeba bylo nic wymieniac
przy sprzegle zacieła mi sie linka a wentyl klimy odlączyl sie z wtyczki )

@Fergus_Shadow Czyli te Twoje awarie, to taka norma. Filtry, tarcze, sprzęgło itp itd. to wszędzie trzeba zrobić. Jak na 7 lat to praktycznie nic. No i ja faktycznie tłumik też wymieniłam 2 lata temu (przypomniało mi się jak napisałeś) ... jak go mi oddali, to prawie płakałam ze śmiechu - tak tragicznie wyglądał. Dziura była ogromna, nawet gdzieś zdjęcia tego tłumika se zapisałam :D

Miałeś tego Rovera 220 SD z 1996 roku, diesla?

@DsA
Rover 220SD rocznik '97 ..jak go sprzedawalem to kupujacy byl pod wrazeniem pracy silnika, mowił ze jako mechanik nigdy nie słyszał tak równej i cichej pracy silnika DIESLA z tego rocznika ;)