A jak ma sie sprawa z doradcami finansowymi? Jestem przez znajomego w kontakcie z takim jednym mowi ze zrobi symulacje gdzie i jak wyszloby najtaniej i najlepiej.
Forum > Tematy dowolne > Konsolidacja, kredyt konsolidacyjny czy gotówkowy?
Wysłane 2014-02-05 18:04 , Edytowane 2014-02-05 18:07
@memory
Powiem może tak: gdyby byli takimi geniuszami, za jakich się uważają nie potrzebowali by obracać cudzą kasą, żeby zarobić, bo swojej mieli by jak lodu.
A może ja mam pecha??
uups chyba troszkę o czym innym mówimy
Wysłane 2014-02-05 18:10 , Edytowane 2014-02-05 18:12
@BoosterekUS nie zawraca sobie głowy takimi kwotami w normalnych warunkach. Przecież 90% szarej strefy tak funkcjonuje. Inaczej dawno już by część ludzi w tym kraju pomarła z głodu. Swoją drogą przypomina mi się dyskusja sprzed ok. 6 miesięcy, dlaczego w Polsce nie opłaca się coś tam robić i zatrudniać za X pieniędzy a w takiej np. Anglii się opłaca. Jest to bardzo proste.
[LINK]
@memoryWarto zasięgnąć rady. Myślę, że w tym wypadku taki doradca nawet mimo swojego ukrytego zarobku będzie w stanie znaleźć korzystniejszą ofertę niż ty sam.
Wysłane 2014-02-05 20:51
@xoot
wydaje mi się że mylisz objawy z przyczynami. Nikt (no prawie nikt) nie chce biedy. To tylko brak nieszablonowego myślenia, nowoczesnej kadry zarządzającej, menadżerów, odważnych polityków. No typowa niekompetencja i brak wyobraźni, który zabija kipiącą w Polakach energię. Władze i urzędnicy chcą dobrze, ale wychodzi jak zwykle bo robią kroki jak zwykle.
rewolucyjnie tego się nie zmieni, ewolucyjnie można, ale wymaga to sporo czasu. Sytuacja trochę bez łatwego wyjścia. Dlatego ja tam jestem żeby jak najwięcej rodaków popracowało na świecie, bo zobaczą że można zorganizować się lepiej, tu obok nas, w Europie, że nie są to żadne cudy.
Wysłane 2014-02-05 22:11
@amd_ok
Powiem może tak: gdyby byli takimi geniuszami, za jakich się uważają nie potrzebowali by obracać cudzą kasą, żeby zarobić, bo swojej mieli by jak lodu.
Ależ w tym polega ich 'geniusz'. Czym więcej obracają kasy, tym większe kokosy zbijają.
Wysłane 2014-02-05 22:18 , Edytowane 2014-02-05 22:26
@1084
Przykładowo np. jak zarabiam minimalną pensję na umowie zleceniu (praca wykonywana tylko na 2 tygodnie + drobne nadgodziny, a reszta wolne), a kupuję np. jacht to jestem już podejrzany dla US. Za to mogę wynająć z kilka razy jacht (nie musi być aż tak wysokiej klasy) w ciągu roku po 2 tygodnie i mam praktycznie spokój i US się nie czepia.
U mnie w Tesco (nocą) dodatkowo przez agencję pracy przy towarowaniu sklepu jest stawka ok. 5 zł za godzinę - mówiąc krótko jak nic się nie ma to jest lepsze niż nic. Taka praca nie jest codzienna jak na etacie. Ochroniarze mają ok. 5.50-6 zł netto za godzinę. Tu niby jest więcej, ale mniej pracy fizycznej jeśli nie potrzeba interwencji z użyciem środków przymusu bezpośredniego poza monitoringiem, obserwacją ludzi na obiektach i kontrolą marketu/pracowników. Jak są inwentaryzacje w suermarketach to daja 8-10 zł brutto za godzinę. Dla przypomnienia to prywatnie w domu moje zgranie z kaset video na format cyfrowy bez konwersji jak najniższym kosztem to brałem 10/20 zł na za godzinę w zależności od rodzaju taśmy. Jak miałem reklamówkę kaset to z tego miałem po pracy z 600 zł do ręki. Na spokojnie robiłem i jakieś 3 pełne dni i gotowe. Na skanowaniu zdjęć ze skanera to można brać ok. 0,50 gr do 3 zł za zdjęcie w zależności od wyboru 200/300/600 DPI. Za prostą naukę typu jak pracować w pakiecie biurowym to z 10/15 zł za godzinę też styknie. Jedynie tylko częściej realizować zlecenia od znajomych, bo mało kto ma już czas na ratowanie danych i dostęp do sprzętu sprawnego odtwarzacza Video lub magnetofonu kasetowego z wszelkim różnym okablowaniem i przejściówkami. Za wrzucenie opału (koks-węgiel) do piwnicy lub z wozu na miejsce obok piwnicy to mam z tego 30 zł jak jestem z kimś, a sam z 60 zł - praca ok. max. 3 godzin. W najgorszych warunkach (600-1000 zł) to powinno być minimum na tydzień na przeżycie + coś z tego mieć dla siebie, bo wtedy nie jest się na granicy biedy, która doprowadza do pożyczenia kasy od kogoś. A dług z czasem rośnie i się powiększa i w dodatku dochodzą jeszcze kredyty tzw. chwilówki.
@xoot
Można walczyć z biedą, ale musisz dobrze umieć kombinować, bo inaczej się nie da. Wykorzystać ekonomię w praktyce, zarządzać budżetem domowym, kontrolować wszelkie wydatki, jak potrzeba to używać jak najdłużej dobrych urządzeń, oszczędzać na innych rzeczach i w miarę możliwości naprawić lub zminimalizować usterki do minimum, a na koniec poznać przepływy pieniężne zanim pensja się zwiększy o ile do tego dojdzie.
Wysłane 2014-02-05 23:53 , Edytowane 2014-02-06 10:37
@Krzys81Sporo zależy od popytu na usługi w danej okolicy. W Warszawie bez problemu zarabia się 2-3k na np. wyprowadzaniu psów. A zgranie na kasetki to jak chcesz się bawić to mogę ci nagonić pracy. Nawet z wysyłką. Co prawda rynek już powoli pada, ale jeszcze jest.
Kto jest online: 1 użytkowników, 152 gości
mee ,