Wpadło mi w oko takie ogłoszenie [LINK] i mam dylemat.
Jeździłem tą generacją, ale albo z motorem 1.4, albo dci i nie wiem, co myśleć o tym TCE (1.2 turbo).
Pytanie, czy bać się małej benzynki z turbiną, czy zaufać że będzie równie niezawodna, jak do tej pory inne benzynowe (również turbo) silniki Renault? Bardzo ciężko znaleźć o nim jakieś miarodajne opinie, miał ktoś z Was jakąś styczność z tym silnikiem?
Edit: "podświetlanie skrętów"
Forum > Tematy dowolne > Temacik motoryzacyjny vol 1 :)
Wysłane 2014-01-10 14:31 , Edytowane 2014-01-10 14:35
Wysłane 2014-01-20 12:30
Dobrze opisane.
Sam zawsze zapinam pasy pod kurtką, a jak jadę w dłuższą trasę, to kurtki nie używam nawet w największy mróz.
Na oku mam kolejny pojazd dla mojej małżowinki [LINK]
Oglądałem go wczoraj i oto moje spostrzezenia:
Jedyne, co mu dolega, to nie działa tylna wycieraczka, poza tym wszystko sprawne. Silnik, sprzęgło, skrzynia, zawieszenie, cała elektryka działa idealnie. Pali bardzo sprawnie i na zimno i na ciepło.
Lekko uszkodzony przedni zderzak (widać na zdjęciu) i troszkę zdarty lakier na łączeniu tylnego zderzaka z błotnikiem - poprawione pędzelkiem. Wytarta dziura na fotelu kierowcy od zapinania pasów bezpieczeństwa.
Patrząc na pozostałą cześć fotela, kierownicę, pedały, gajgę, klamki itd. przebieg wydaje się być prawdziwym.
Auto sprowadzone w 2010 z Francji, obecny właściciel kupił od handlarza. Opony i letnie i zimowe są w miarę dobre (chociaż dwie letnie już stare).
Jutro jedziemy z tym samochodem do mojego zaufanego warsztatu w celu sprawdzenia go szczegółowo od spodu.
Moje pytanie brzmi: Czy cena według Was jest odpowiednia?
Wysłane 2014-01-20 17:27
@Maveriq
Ciężko powiedzieć, czy cena jest odpowiednia bo auto może i mieć 400k, jak nie więcej przebiegu. Kumpel ostatnio picował auto na sprzedaż i tak odnowił kierownicę, pedały i gałkę że od razu - 100k przebiegu Tapicerka do prania poszła i też jak nowa. Z cofniętym licznikiem do tego zaraz sprzedał pojazd. Jak stan techniczny jest w porządku i nie dołożysz zaraz 3000 zł to autko wydaje się być w porządku.
Wysłane 2014-01-20 21:31
@BartekW Ale to nie dla mnie, ja się tym przejechałem, żeby sprawdzić i po raz kolejny przekonałem się, że co francuskie, to przyjemniejsze - również samochody
Miła ma awersję według porzekadła, że nie kupuje się samochodów na F, więc niech ma Sełata :)
Spodobał się Jej, więc mi tam wszystko jedno, Ona tym będzie jeździć.
@TonySoprano No niestety, pocieszam się, że nawet jeśli jest licznik mocno cofnięty, to wiadomo, że ten silnik i pół miliona bez poważnych awarii przejeżdża.
Wysłane 2014-01-21 10:45
@mysiauek No nie powiem, prowadzi się całkiem przyjemnie, chociaż moją uwagę przykuły słabe hamulce. Prawdopodobnie dlatego, że tarcze są malutkie. Pewnie przełoży się coś z mocniejszej wersji.
No i za każdym razem jeżdżąc dieslem przekonuję się na nowo, że ja mógłbym jeździć tylko benzynowym
Wysłane 2014-01-21 13:29
@Maveriq
A nie masz czasem bębnów z tyłu? Jak zacisków nie trzeba by wymieniać to tylko tarcze i po sprawie. Proste i tanie
Natomiast to jeszcze jedno mi się przypomniało. ABS dość szybko się włączał. Na tarce (a mam taką po drodze do domu) jak na lodzie. Ale moze to było tylko w tym jednym egzemplarzu.
Poza trym: dalej twierdzę, że to fajne auto bez fajerwerków
Wysłane 2014-01-21 14:14 , Edytowane 2014-01-22 09:47
@mysiauek Tam są z tyłu tarcze, ale tylne hamulce nieistotne. Z przodu założy się większe tarcze i zaciski.
Edit:
Wczoraj wizyta u mojego mechanika i... nie kupiliśmy go. Przynajmniej na razie, bo samochód jest dla nas zagadką.
Po diagnozie komputerowej, sprawdzeniu geometrii, przejrzeniu całego samochodu nie znaleźliśmy usterki, czy bardzo zużytych elementów... ale bardzo ciekawy jest lakier. Mimo, że miernik grubości lakieru pokazuje, ze wszystko jest fabryczne, pod światło widać błędy lakiernicze na całym samochodzie łącznie z dachem poza lewymi drzwiami. Coś jak struktura cytryny, lakier jakby osiadł na blasze. Kształtem coś jak wżery od soli na felgach, tylko znacznie drobniejsze. Dopiero w warsztacie przy oświetleniu świetlówkami było to widoczne, przy świetle dziennym około godz 16:30 (już super jasno nie było) nie było tego widać.
Teraz znowu pytanie: Ibiza tak czasem ma, czy ewidentnie samochód jest po dużych problemach?
Właściciel utrzymuje, że jeździ nim 4 lata i ciągle był przekonany o tym, że ma oryginalny lakier.
Wysłane 2014-01-28 20:43 , Edytowane 2014-01-28 20:46
Panowie..mam mały zgryz. Mam fajną ofertę od Audi. Auto nowe, bez przebiegu, rocznik 2013. Bogate wyposażenie z dużym rabatem ( S-Line, nawigacja, skóra, automat, szyberdach, pakiet chrom, czarna podsufitka i inne pierdoły). Silnik 2.0 177. Gwarancja 4 letnia. Wszystko super, ale boje się tego silnika...Kupa elektroniki, wtryski, turbo, cały ten AdBlue płyn itp. Auto będzie praktycznie użytkowane w mieście + wakacje. Z drugiej strony jest gwarancja 4 letnia, a rozważam rozszerzenia jej do 5 lat. Została im ostatnia sztuka, którą mam zarezerwowaną do jutra. W fabryce trzeba czekać 3,5 miesiąca
Wysłane 2014-01-28 21:57
Nie bać się, AdBlue nie takie straszne. Byle to nie był DSG, bo to jedyna rzecz, która nie psuje się w niektórych egzemplarzach, a prędzej czy później w każdym.
Wysłane 2014-01-29 18:52 , Edytowane 2014-01-29 18:54
@TonySoprano
S-Tronic to właśnie DSG.
Problem w nich jest taki, że psują się w nich często 2 rzeczy (o innych nigdy nie słyszałem w internetach) spowodowane przez użycie ekologicznych materiałów.
Jakiś dłuższy czas temu mocno się oberwało koncernowi za te 'wady' i chyba w Japonii musieli dawać aż 10 lat gwarancji na skrzynię.
Bardzo możliwe, że po takich jazdach coś z tym zrobili, jeśli tak, to tylko brać taką skrzynię, bo jest po prostu ekstra.
Wysłane 2014-01-29 23:52 , Edytowane 2014-01-29 23:53
Główny problem to wady elektroniki sterującej, które ujawniają się zwykle po kilku latach eksploatacji i przegrzewanie się oleju, jeśli ktoś postanowi pojeździć rzeczywiście na sportowo.
Pocieszyć się można tym, że żaden inny koncern też w tej chwili nie produkuje zaawansowanego automatu, który byłby bezawaryjny.
Wysłane 2014-01-30 08:16 , Edytowane 2014-01-30 08:44
No gwarancja Panowie jest nawet 5 letnia, więc raczej nie ma się co tym martwić bo najwyżej po 5 latach pojazd będzie można sprzedać. Po nas oglądali pojazd jeszcze inni zainteresowani, i lada chwila go nie będzie. Decyzja do jutra.
Z drugiej jednak strony jest to dobrze doposażony nowy egzemplarz i cena jest uczciwa.
99% oferta Q5 z allegro, czy strony Audi jest nieaktualnych już spory czas. Natomiast nie powiem, że polityka Audi mnie denerwuje. Serio. Pojazd wydają na letnich oponach. Zimówki muszę kupić sobie sam. Szyb mi w gratisie nie zrobią przyciemnionych. W innych salonach bardziej idą człowiekowi na rękę. Co myślicie ?
Kto jest online: 0 użytkowników, 150 gości