@koradon

informacje mam z pierwszej ręki - od kupca wielkiej sieciówki, w której jeżeli nic się nie zmieni to wieśka nie będzie :)

@Deathblow
No to co innego. Co prawda teraz w głowę zachodzę co to za sieciówka, bo w każdej którą kojarzę w Krakowie są plakaty promocyjne.

Swoją drogą jestem ciekaw % rozkładu preorderów i późniejszego kupna gry w formie pudełkowej i cyfrowej 

Sprzedaż wersji pudełkowych vs elektroniczna to i tak poniżej 10% całej sprzedaży w tej branży także tragedii nie ma jeśli jakaś sieciówka wypadnie to reszta i ta grę mieć będzie.

Też mi się tak wydaje. Osobiście kupuję już tylko wersje cyfrowe np. 1-2 minuty i już mam na dysku czy w bibliotece.

Dałem dzisiaj troche ciała. Sprzedałem CDP za 23 jak spadał, no i spadł do 22,10 w pewnym momencie... ale byłem AFK i odkupiłem za 24

Nauczka na przyszłość

@koradon

No wahania dziś są niemiłosierne :P

Na innym forum piszą, że to się nazywa "strzyżenie". Płotki odsprzedają przy spadkach aby gruby mógł się nachapać :P

Myślisz, że będzie szedł w górę ? dla mnie to dziwna sprawa teraz z cdr.

Wygląda na to że gra ma potężne wymagania na PC.

Ale patrząc na dzisiejsze ruchy można było przytulić 1,5zł na akcji wchodząc po 22+ i teraz wychodząc. Ale kto to wiedział, że będzie odbitka. 

"

"W okolicach premiery zwykle kurs spółki zachowywał się słabo, gdyż ci, którzy zarobili swoje, próbowali zrealizować zyski i myślę, że jednym z powodów dzisiejszego spadku kursu jest właśnie realizacja zysków.

Drugi powód może być też taki, że dla niektórych wczorajsza informacja o liście preorderów mogła być niezadowalająca, ale w mojej opinii ta informacja była bardzo dobra. Ona wskazywała na to, że w ciągu tygodnia sprzedało się 0,5 mln kopii prerorderów, podczas gdy przedsprzedaż ruszyła w czerwcu, więc wcześniej w ciągu niemal roku sprzedało się 1 mln sztuk. Ta informacja została podana wczoraj, więc spodziewam się, że do momentu premiery ta przedsprzedaż jeszcze dodatkowo wzrosła."

Nie no ja wiedziałem że 90% płotek chciało zmonetyzowac zyski. To były transakcje po 10-400 akcji głównie. Ja to doskonale wiedziałem. I chciałem własnie zrobic myk żeby odkupić więcej za tą samą kasę no ale takiego szybkiego odbicia nie przewidziałem a byłem AFK

Nauczka na przyszłość... Uczyć się na błędach..

@Deathblow

Na innym forum piszą, że to się nazywa "strzyżenie". 

tak pisze się tylko na forach dla sprawnych inaczej w inwestowaniu: bankier.pl i parkiet.com. Największe skupiska sfrustrowanych looserów  i naganiaczy w Polsce, przy których fora onetu są ostoją profesjonalizmu i obiektywności.  

To co się dzieje jest znaną na świecie procedurą realizacji faktów. Przeciętny rozgarnięty inwestor nie kupuje akcji w momencie zaistnienia wydarzenia tylko pół roku-rok wcześniej (standardowy horyzont inwestycyjny to właśnie 6-12 miesięcy). Trzyma te akcje do zaistnienia faktu pod który kupił po pierwszy plotkach i realizuje zysk kiedy "ulica" kupuje akcje najarana kampanią reklamową

mówi się na to: kupuj plotki, sprzedawaj fakty.


Żelazną zasadą takiego inwestowania jest że akcje sprzedaje się razem z dużymi inwestorami, od których odkupuje ulica, w momencie kiedy widzisz nazwy swojej firmy na reklamach na mieście/TV.

Pfffff 2 razy dzisiaj się nabrałem... jednak mam do CDPR zbyt osobisty stosunek 

@Deathblow
Ruch na walorze jest iście książkowy 

zgodnie z AT podwojne dno. ruch w gore lub w dół będzie zwiastunem długofalowego ruchu;p

uwaga

Grecy uprzedzają swoich dłużników że nie zapłacą następnej transzy pieniędzy za miesiąc (bo ich już nie mają skąd pożyczyć ani wygenerować)

http://www.theguardian.com/world/2015/may/24/greece-warns-it-is-set-to...

w europejskiej ekonomii zapowiada się gorące lato :)

Hmmm a ja własnie lece do Grecji we wrześniu

I albo będzie tani albo nie bedzie niczego widzę

@koradon


ta .. a dzisiaj dosłowność giełdy zabija... mocne spadki po ogłoszeniu wyboru Prezydenta

@straszny po słowach obiecujących załatwienie problemu kredytów zaciągniętych we Frankach Szwajcarskich wcale się nie dziwię. Dodatkowo Grecja zapowiada że nie ma kasy na spłatę raty długu. Mogą wystąpić turbulencje, myślę że na razie to tylko wstrząsy ostrzegawcze, prawdziwe trzęsienie może nastąpić jesienią.

@lami
Twoje przypuszczenia są trafne. Z tym że będzie to coś nieporównywalnie większego niż kryzys z 2007.
Banki już dostały wytyczne do wariantu cypryjskiego. [LINK]

Chyba nadszedł czas by powoli kasować pozycje wirtualnych zapisów w bankach na rzecz fizycznego złota lub towarów do wymiany barterowej...

@lami
ja mam swoje zdanie, po tym jak bardzo uważnie przyjrzałem się w życiu trzem kryzysom finansowym.

wg mnie to typowe strachy na lachy. Nic takiego się nie stanie, wartość pieniądza fiduncjarnego jest teraz mocna jak nigdy wcześniej a sam system bankowy doskonale przygotowany.

Katastrofa mogła być, taka prawdziwa, w 2008 roku, jeśli jednak udało sie jej uniknąć, teraz system jest już bez porównania lepiej przygotowany.

Nawet w wypadku 100% niewypłacalności Grecji fundusze bankowe mają pełne pokrycie i ubezpieczenie na taką sytuację.

No i zarówno USA jak i Unia mają w tej chwili bardziej problem z deflacją niż inflacją, w razie potrzeby mogą dodrukować jako zabezpieczenie dosłownie biliony euro i USD bez skutków ubocznych w postaci zauważalnej straty pieniądza. Aprecjacja pieniądza jest niesamowicie stabilna w tej chwili dla obydwu mocarstw.

Złoto wydaje się ciągle potężnie przewartościowane i jego wartość będzie jeszcze długo spadać, po szaleństwie 10 lat wzrostu (2001-2011) czas na jeszcze długie odreagowanie. Nawet po tym jak pan Aleksis Tsipras ostatnio zasugerował (po raz chyba trzeci) Grexit, złoto na giełdach towarowych natychmiast.... spadło. Jeszcze mocniej niż złoto reaguje srebro, spadające na giełdach towarowych jeszcze szybciej.

Dla nas o tyle szkoda bo w końcu polski KGHM po przejęciu kanadyjskich kopalni Quadry jest w tej chwili największym producentem srebra na świecie. Drugim surowcem w produkcji którego liderujemy na świecie (3-4 pozycja) jest miedź, ta niestety spada przez spadającą produkcję przemysłową w Chinach (nasz główny odbiorca), z jej spadkiem zmniejszają się zamówienia na miedź. 

bardzo uważnie przyjrzałem się w życiu trzem kryzysom finansowym

Z racji Twojego wieku to raczej niemożliwe No chyba, że wypowiadasz się jako historyk i przeczytałeś parę książek i publikacji.

wartość pieniądza fiduncjarnego jest teraz mocna jak nigdy wcześniej

Twierdzę wręcz coś odwrotnego. Zresztą śledząc historię ekonomii można dojść do jedynego właściwego wniosku. Próby wprowadzenia pieniądza fiduncjarnego kończyły się zawsze i nieodmiennie tak samo - w przeciągu kilku dekad stawał się nic nie wartym śmieciem. Podaj mi choć jeden przykład gdzie pieniądz fiduncjarny w jako takiej kondycji utrzymał się 50 lat (przez jako taką kondycję rozumiem stratę mniej niż 3/4 ze swej wartości) - czas start.

sam system bankowy doskonale przygotowany.

na grabież Twoich pieniędzy (który pewnie ładnie nazwą "podatkiem od depozytów") - zapoznaj się z linkiem - bardzo pouczający. Państwa już nie będą ratować banków, zrobimy to my. Zresztą i tak to robiliśmy, tyle że pośrednio poprzez podatki.
System bankowy przewróciłby się w mgnieniu oka w momencie wycofania w przeciągu 1 miesiąca 1% (słownie: jednego procenta) światowych depozytów. Tak jest aktualnie zalewarowany. Jeśli system chciałby być doskonale przygotowany i bezpieczny powinien się zdelewarować poprzez wprowadzenie np. 10% rezerw obowiązkowych. Widzisz takie ruchy na widoku? Bo ja nie.

No i zarówno USA jak i Unia mają w tej chwili bardziej problem z deflacją niż inflacją, w razie potrzeby mogą dodrukować jako zabezpieczenie dosłownie biliony euro i USD bez skutków ubocznych w postaci zauważalnej straty pieniądza. Aprecjacja pieniądza jest niesamowicie stabilna w tej chwili dla obydwu mocarstw.

Myślę że USA i Unia znajdują się w diametralnie różnej sytuacji. USA skończyło z QE a Żaneta Jeleń zapowiada koniec polityki zerowych stóp procentowych. Podejrzewam, że nastąpi to najwcześniej późnym latem. Unia zaś dopiero co rozpoczęła swoje QE, a o podwyżce stóp nie ma nawet jak śmielej pomyśleć. Dlatego jedyny właściwy kierunek dla pary EUR/USD to południe, EUR nie ma szans na aprecjację - no chyba że względem złotówki.
Przykład Japonii i USA dobitnie potwierdza, że polityka QE i niskich stóp procentowych nie rozgrzewa już gospodarki - pompuje tylko giełdę. To co sprawdzało się kilkanaście lat temu czyli tani kredyt dla pobudzenia gospodarki i drogi dla jej schładzania w chwili obecnej już nie działa. Przychodzi czas by dla góry długu, który sięga już 300% światowego PKB powiedzieć sprawdzam. To nie jest perpetuum mobile, co historia pieniądza fiduncjarnego pokazuje dobitnie.

@timbuktu
widzisz to jest wątek jak najlepiej oszczędzać - nie przegadywać kogoś z anonimowego konta, które nie proponuje nic konstruktywnego i powtarza frazesy w stylu Petera Schiffa czy naszego nieszczęsnego prof. Rybińskiego. Proszę przedstaw się i podaj jaką krótką pozycję zajmujesz, zrobimy weryfikację za rok, ile zyskałeś czy straciłeś, wtedy możemy zacząć rozmawiać o sensie taki "porad" inwestycyjnych. Bo obydwaj wspomniani panowie są przyczyną gigantycznych strat dla nierozważnych inwestorów, którzy posłuchali ich kasandrycznych wizji.

Jeśli nie wiesz kiedy i jakie były kryzysy finansowe - to tylko dowodzi jakim jesteś internetowym teoretykiem, bo ja w trakcie każdego siedziałem na długich pozycjach złota/srebra.

Jeśli system chciałby być doskonale przygotowany i bezpieczny powinien się zdelewarować poprzez wprowadzenie np. 10% rezerw obowiązkowych.

a może 7 ? a może 15 % ? A może 3%? Rozumiem że znasz cyfrę z jakiegoś magicznego objawienia. 

Podaj mi choć jeden przykład gdzie pieniądz fiduncjarny w jako takiej kondycji utrzymał się 50 lat

podaj mi choć jeden przykład kiedy istniała gospodarka taka jak nasza - skomputeryzowane fabryki, prawie już całkowicie elektroniczny wirtualny pieniądz, całkowicie odmieniony centralnie zarządzany transport i przepływ informacji o skali nieprawdopodobnej jeszcze 30 lat temu. NIGDY, więc nie ma sposobu żeby porównywać prymitywne systemy gospodarcze do naszego.


Tamte systemy budowały pieniądz fiduncjarny bo nie nadążały generalnie z wydobyciem/pozyskiem złota, nasz system rozwija się zbyt dynamicznie żeby jakiekolwiek żelaziwo zalegające w niedużych ilościach w ziemi mogło decydować o światowym pieniądzu czy dynamice światowego PKB.

widzisz to jest wątek jak najlepiej oszczędzać - nie przegadywać kogoś z anonimowego konta

sam zacząłeś offtopa, nie zgadzam się z tym co napisałeś i tyle, a przy tym starałem się podać argumenty dlaczego tak sądzę. Żadnego nie zbiłeś. Zakładasz w ogóle że możesz nie mieć racji?

podaj jaką krótką pozycję zajmujesz, zrobimy weryfikację za rok

nie inwestuję na giełdzie, zgromadziłem gotówkę we frankach i dolarach, mam złoto fizyczne, skasowałem prawie wszystkie oszczędności na wirtualnych bankowych kontach (poza częścią wypłaty, którą reguluję rachunki i bieżące zakupy) - masz rację zrobimy weryfikację za rok. Pozwolę sobie nawet skopiować Twego wcześniejszego posta i zacytować jeszcze w tym roku gdy spadną liście z drzew. A Ty skopiuj mojego - zobaczymy kto się pośmieje.