Forum > Tematy dowolne > Dwa nowe podatki...eeeee opłaty...

Strona 4 z 8 <<<12345678>>>
skocz

djluke

  • djluke
  • wiadomość Moderator
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 38337 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-09 22:25 , Edytowane 2014-10-09 22:26

@spider_co
Może i projektowałeś (nigdy tego nie negowałem zresztą!) ale czytanie za to siadło chyba. Także może przypomnę:

Bo niech projekt taki kosztuje 3000zł (podstawowy jakiś domek, nie masówka - najtaniej i za 1500 kupi). [...]
Z kolei projekt indywidualny na zamówienie potrafi kosztować 8tys i więcej.

Także nie  wiem co i przede wszystkim komu się wydaje...

Asus TUF Gaming X570 Plus, Ryzen 5800X, Arctic Liquid Freezer III 360, 32GB Kingston Fury 3600MHz CL16, PowerColor RX 6700 XT Red Devil 12GB, SSD Samsung 980 Pro 1TB, WD WD80EZAZ, Seasonic Focus Plus Gold 650W, Fractal Design Define R6 USB-C, Razer BlackWidow Ultimate, Logitech MX Master 3; Windows 11 Insider @ ReFS; Samsung C32HG70; HP Color Laserjet Pro M281fdn.

straszny

Wysłane 2014-10-09 22:27 , Edytowane 2014-10-09 22:43

@djluke

@straszny
Ty za to pisarzem zapewne jesteświęc znasz doskonale ten fach od podszewki i wiesz o nim wszystko.

nie jestem pisarzem, jestem wydawcą płacącym Autorom, mam przy drukarni dodatkowo specjalistyczne wydawnictwo naukowe i kurcze nawet byś nie uwierzył jak mało Autorzy zarabiają. wiem o nim prawie wszystko i doskonale wiem o czym piszę, w przeciwieństwie do Michała teoretyzującego o pensjach Autorów i bujającego w obłokach, tak że głowa mała. Tak  - znam temat i fach od podszewki od 20 lat.

w tamtym roku miałem casus Autora piszącego specjalistyczne poradniki do implementacji specjalności na nowych rynkach pracy, któremu zerżnęli na chama książkę i rozprowadzali zbindowane xera na własnych szkoleniach. Facet na naprawdę mądrych i profesjonalnych szkoleniach mało nie zbankrutował przez złamanie praw autorskich bo stracił klientów natychmiast.

czy 8 czy 3 tysiące to dalej są bardzo małe pieniądze przy tym ile pracy będzie miał przy ambitnym projekcie profesjonalny architekt. Jeśli klient życzy sobie projekt z przeniesieniem praw autorskich to uważam że powinien płacić co najmniej 10-20% wartości budynku... inna sprawa jak ktoś po prostu chce coś z katalogu.

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

spider_co

Wysłane 2014-10-09 22:34

@djluke Wiem, co napisałeś.
Jeżeli ci się wydaje, że projekt to tylko to co widzisz w katalogu, to się grubo mylisz. To jest tylko podstawa, którą projektant musi dostosować do warunków miejscowych (geologia, strefy klimatyczne, etc.), załatwić wszystkie uzgodnienia, wykonać PZT (czyli dostosować do działki), złożyć komplet w urzędzie i wreszcie uzyskać pozwolenie na budowę. Wbrew pozorom to jest masa pracy i wcale nie jest tak opłacalne, jakby się wydawało. O niebo lepiej się zarabia na projektach indywidualnych, w typówkach specjalizują się biura, które dorobiły się już sporych własnych katalogów projektów typowych.

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

djluke

  • djluke
  • wiadomość Moderator
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 38337 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-09 22:55

@spider_co
Wiem co to projekt bo siostra mi się buduje od pół roku (a z projektem to już niedługo rok będzie) plus kilka niedawno ukończonych budów znajomych. Ale kwestie urzędowe, pozwolenia na budowę, projekty przyłączy itp to już kwestia uzgodnienia z właścicielem a nie obligatoryjne działania projektanta - nie zawsze właściciel chce to zlecić i nie zawsze projektant potrafi to ogarnąć tak jakby chciał tego właściciel (inna sprawa że nie zawsze może, ale niektórzy potrafią załatwić coś szybciej itp.).

Asus TUF Gaming X570 Plus, Ryzen 5800X, Arctic Liquid Freezer III 360, 32GB Kingston Fury 3600MHz CL16, PowerColor RX 6700 XT Red Devil 12GB, SSD Samsung 980 Pro 1TB, WD WD80EZAZ, Seasonic Focus Plus Gold 650W, Fractal Design Define R6 USB-C, Razer BlackWidow Ultimate, Logitech MX Master 3; Windows 11 Insider @ ReFS; Samsung C32HG70; HP Color Laserjet Pro M281fdn.

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-10 00:50

Straszny 

ponieważ nie jesteś pisarzem i nie masz o ich życiu raczej z fiielonego pojęcia

I tym zdaniem sprawiłeś, że mało się nie posikaliśmy w firmie z uciechy. ;-)

Maveriq

Wysłane 2014-10-10 02:41

jestem wydawcą płacącym Autorom, mam przy drukarni dodatkowo specjalistyczne wydawnictwo naukowe i kurcze nawet byś nie uwierzył jak mało Autorzy zarabiają. wiem o nim prawie wszystko i doskonale wiem o czym piszę, w przeciwieństwie do Michała teoretyzującego o pensjach Autorów i bujającego w obłokach, tak że głowa mała.

Taa, tu musze się zgodzić. Ostatnio moja żona dostałą od pewnego wydawcy propozycję wydania Jej pracy doktorskiej. Wiecie, ile miała za to dostać? Jeden egzemplarz książki... i to wszystko.

Ryzen R5 3600; SPC Fortis 3; ROG STRIX B550-A GAMING; 2x32GB Kingston Fury Beast 3200MHz CL16; XFX RX580 OC BLK; 1TB Kingston SNV2S1000G + 1TB WD Blue; Tonsil Fenix II Front + Technics SU600; Seasonic G12-GM-650; LCD Iiyama XB2483HSU; Microsoft Natural Ergo 4000; Gigabyte M8000x.

Yoshi_80

Wysłane 2014-10-10 08:05

@beton artyści zarabiają tyle bo tak ukształtował to rynek, 1084 Ci to najlepiej wyjaśni ;). 

Różnica między pracą twórcza a odtwórczą jest zasadnicza. Taki górnik czy inny robotnik ma proste zadanie, zrobić limit dzienny i to wszystko. Przychodzi do pracy i wie co będzie robić, to samo co wczoraj, i jutro będzie robić to samo i za tydzień itd. Za swoją wykonaną pracę jest pewny wypłaty 1go. Może ryzykuje życie ale ryzyko związane z tym, że za włożoną pracę nie dostanie wynagrodzenia jest minimalne. 

Co innego taki artysta. Może zaszyć się na rok czasu, stworzyć nowy album i .. ludzie mogą nie chcieć tego słuchać. Można powiedzieć ok, kiepski artysta. Z drugiej strony ilu artystów pisze same przeboje? Ilu pisarzy pisze same bestsellery? 
Podobnie z tym architektem, może zrobić projekt i nie sprzedać ani 1 szt ale przed wykonaniem tej pracy on tego nie wie. Po prostu są zawody gdzie nie ma żadnej gwarancji, że za wykonaną pracę cokolwiek zarobisz. Jak masz fart sprzedasz dużo a jak ludziom nie przypadnie do gustu to zmarnujesz tylko czas i środki. 


@1084 pomyśl może inaczej. Ochrona praw autorskich może właśnie korzystnie wpływać na rynek i na ceny z bardzo prostej przyczyny. Tworzymy coś, niech będzie ten projekt domu. I mając pewność ochrony praw autorskich możemy koszt projektu rozłożyć na wielu klientów. Gdyby było tak jak ty chcesz czyli 1 projekt 1 zapłata i koniec ochrony to te projekty kosztowałyby horrendalne pieniądze. Chyba lepiej dla rynku jest gdy projekt jest objęty ochroną i projektant sprzeda 1 na miesiąc za 3 tys niż nie objęty i sprzeda jeden na pół roku ale za 20 tys. On wyjdzie na to samo ale dla klienta byłaby to zasadnicza różnica ;).

straszny

Wysłane 2014-10-10 09:14 , Edytowane 2014-10-10 12:47

@1084
przepraszam za błąd ale strasznie sie zdenerwowałem Twoimi wywodami. Rynek wydawniczy leży i musze płacić powaznym Autorom jakieś żałosne pieniądze bo prawa autorskie sa właśnie masowo naruszane, a Ty prowadzisz wywody jako to zamiatacz ulicy jest wartościowszy od twórcy kultury czy naukowca. Ja pierdykam... 

Wyobraź sobie taki grafen - KGHM i Azoty Puławy, razem z brytyjskim kontrahentem przez ponad 10 lat sponsorowały prace nad wykorzystaniem przemysłowego grafenu a potem prawie 10 nad opracowaniem naukowym jego taniej masowej produkcji. Zysk od inwestycji będzie po ok 25 latach. Ale już teraz opublikowano badania naukowe na temat grafenu i jego produkcji masowej. Gdyby nie ochrona praw autorskich juz w tej chwili z 10 hinduskich, chińskich czy innych fabryk szykowałoby produkcję z niego. Fajnie? Tylko kto zainwestuje drugi raz 20 lat życia ogromnego zespołu badawczego i setki milionów dolarów w następne badania ??? Te konkretnie, zakończone niedawno sukcesem polskie badania http://hoga.pl/technologie/polski-grafen-lepszy-od-konkurencji/


@Maveriq

Taa, tu musze się zgodzić. Ostatnio moja żona dostałą od pewnego wydawcy propozycję wydania Jej pracy doktorskiej. Wiecie, ile miała za to dostać? Jeden egzemplarz książki... i to wszystko.

ano to miałeś przedsmak tego z czym w dużej skali zmagam się codziennie.

Wyobraźcie sobie że Rowlings napisała pierwszą część Harrego Pottera i wydała w małym nakładzie (serio serio, przecież nikt jej nie znał!). Książka chwyciła, bardzo się spodobała, wydawca zaproponował dodruki i nowe części. W ten sposób Autorka napisała piękna baśn fantasy dla dzieci, zarobiła i ona i wydawcy, a ile radości przyniosła dzieciom i jak poprawiła czytanie książek to głowa mała! (czytanie niezbyt lubiane przez współczesne dzieci) ... gdyby na rynku nie było praw autorskich jej przekopiowana pierwsza książka spowodowałaby że wydawca nie robiłby dodruku, a Autorka nie pisała kolejnych tomów. Jak niby kultura na tym zyskuje ??

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

scud1

  • scud1
  • wiadomość Użytkownik

  • 383 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-10 10:49 , Edytowane 2014-10-10 10:49

Jest taka pewna książka. Autor pisząc publikował po rozdziale na jakimś forum w internecie. Po napisaniu dwóch części dogadał się z wydawcą i miał publikować w papierze. Nie przeszkadzało forum, gdzie była wersja non-beta'ed (po naszemu: bez korekty). Ale jakiś idiota zebrał wszystko w PDF-y i puścił w Torrent. Wydawca momentalnie się wycofał, autor został na lodzie i bez pieniędzy, trzecia część książki nie powstanie (a wątki zostały otwarte). Żeby było śmieszniej torrent dziś już nie działa, ale książki nadal nikt nigdzie nie wyda. Autor jest bez kasy, czytelnicy bez zakończenia, i dziękujemy. Co zostało to nadal dostępna wersja bez korekty na forum - swoją drogą polecam Salvation War.

Z innej beczki - ile kosztuje jedno wydawnictwo Springera (książka indeksowana w WoS, czyli dla nas naukowo minimalnie opłacalna)? 100Euro. Ile dostaje autor? Autor sam musi zapłacić. Dziękujemy.

spider_co

Wysłane 2014-10-10 13:41 , Edytowane 2014-10-10 13:52

Jeszcze raz wracam do tematu, tym razem odnośnie pindolenia o "zerowych kosztach nagrania".
Ile tak naprawdę kosztuje nagranie jednego albumu? Oczywiście bardzo różnie, ale z grubsza można to przykładowo określić. Oczywiście im lepszy chce się uzyskać efekt, tym więcej to kosztuje.

Przykładowy cennik studia nagrań. Na samym końcu mamy koszt nagrania jednej piosenki reklamowej: ~6000 zł.
Oczywiście koszt nagrania utworów na album będzie znacząco wyższy, o ile zespół chce wydać porządną płytę, a nie chodnikową chałturę.
To teraz wystarczy przemnożyć tę kwotę razy 10 --> dostajemy 60 tys. zł, doliczyć koszt tłoczenia i poligrafii oraz przede wszystkim koszty promocji i dystrybucji. Summa summarum wyjdzie z tego najbidniej jakieś 200 tys. zł.
No to teraz wpływy: zakładając, że zespół dostanie na "czysto" 10% od każdej sprzedanej płyty, czyli ~4zł, to aby wyjść na czysto z kosztów nagrania, musiałby sprzedać w kraju 50 tys. płyt.
Z powodu masowego piractwa jest to NIEREALNE. W związku z czym zostaje albo chałupnicze nagrywanie po kosztach, albo liczenie strat.

Oczywiście w przypadku zagranicznych artystów trzeba przemnożyć te ceny przynajmniej razy 4. Najlepsze zachodnie studia życzą sobie po kilka tysięcy za godzinę pracy, nie marne 100 zł.


No, ale przecież tylko z tego powodu, że się pojawiliśmy na tym świecie, to nam się należy darmowy dostęp do kultury... \"\obcy\"


@djluke W biurze, w którym pracowałem, typowe projekty domków to była taka zapchajdziura: gdy akurat czekało się na uzgodnienia, etc. i nie było nic innego do roboty, a trzeba było ludziom dać zajęcie, albo mieliśmy nowego człowieka zaraz po studiach i musiał się na czymś przeszkolić. Na tym naprawdę się specjalnie nie zarabia, to tylko pozwala na "utrzymanie produkcji w toku", czasami się nawet do tego dopłaca. Za jeden kosztorys się bierze o wiele większe kwoty, a przy tym nie trzeba się tyle nabiegać. Zarabia się na naprawdę dużych projektach wielobranżowych, tylko koszt takiego projektu idzie w setki tysięcy - miliony złotych.

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

Maveriq

Wysłane 2014-10-10 14:03

Dlatego artysta zarabia nie na sprzedaży nośników, a na koncertach/wystąpieniach.

Ryzen R5 3600; SPC Fortis 3; ROG STRIX B550-A GAMING; 2x32GB Kingston Fury Beast 3200MHz CL16; XFX RX580 OC BLK; 1TB Kingston SNV2S1000G + 1TB WD Blue; Tonsil Fenix II Front + Technics SU600; Seasonic G12-GM-650; LCD Iiyama XB2483HSU; Microsoft Natural Ergo 4000; Gigabyte M8000x.

straszny

Wysłane 2014-10-10 14:13 , Edytowane 2014-10-10 14:25

@Maveriq
a dlaczego masz mu wyznaczać na czym ma zarabiać a na czym nie? Co Wy macie takie jakies komunistyczne-dyktatorskie zapędy? 

To że Twoja żona nie mogła zarobić na swojej pracy naukowej to jest dokładnie to samo, niesamowite że choć Ciebie osobiście dotknął problem braku poszanowania praw autorskich dalej nie widzisz Maveriqu zbieżności. :-(

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

Maveriq

Wysłane 2014-10-10 16:35

a dlaczego masz mu wyznaczać na czym ma zarabiać a na czym nie?

Odwrotnie... to nie "ja" wyznaczam, tylko rynek. Nie piszę, jak powinno być, a jak jest.

Ryzen R5 3600; SPC Fortis 3; ROG STRIX B550-A GAMING; 2x32GB Kingston Fury Beast 3200MHz CL16; XFX RX580 OC BLK; 1TB Kingston SNV2S1000G + 1TB WD Blue; Tonsil Fenix II Front + Technics SU600; Seasonic G12-GM-650; LCD Iiyama XB2483HSU; Microsoft Natural Ergo 4000; Gigabyte M8000x.

straszny

Wysłane 2014-10-10 16:43 , Edytowane 2014-10-10 16:47

@Maveriq
jaki rynek?? To że ludzie masowo powielają cos w internecie to nie jest żaden wolny rynek i żadna teoria ekonomiczna tego nie podciąga pod takowy. Masowe piractwo czy złodziejstwo praw autorskich (to nie zawsze jest to samo), nigdy nie było elementem wolnego rynku. 

uznawany powszechnie za najbardziej liberalny i wolny gospodarczo kraj świata - Singapur, ma bardzo surowe prawa autorskie i w sposób bardzo ograniczony luzuje zasady "dozwolonego użytku"

praw autorskich prywatnych firm i obywateli nie uznają na świecie tylko komunistyczne dyktatury

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

djluke

  • djluke
  • wiadomość Moderator
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 38337 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-10 16:48 , Edytowane 2014-10-10 16:52

@straszny
Parafrazując - a dlaczego każesz nam płacić za to by artysta zarobił? Coś Ty taki społeczny skoro sam jako wydawca niewiele płacisz (bo przecież takie są realia na rynku)?

Jeśli coś - wydanie książki, nagranie płyty, nakręcenie filmu itp - kosztuje takie a nie inne pieniądze to czy jest to moja lub Twoja wina? Jak ktoś chce to wydać to robi kalkulację, inwestuje pieniądze i czeka na zysk. Jeśli zysk wystąpi - super; jeśli nie - przeliczył się gdzieś po drodze lub nie radzi sobie w tym zawodzie. Sam przecież dobrze wiesz jak to działa bo sam biznes prowadzisz.

Powiedzmy że ja będę sobie hodował marchwekę na 2a działki przydomowej i będę ją potem sprzedawał po 20zł/kg bo za mniej mi się nie będzie opłacało rano wstawać do tego. I ludzie mają ją za tyle ode mnie kupić bo ja tak sobie to wymyśliłem, a inni nie mogą miećtaniej bo będzie to pogwałcenie mojego poczucia wolności obywatelskiej i chęci dorobienia się...ano nie jest tak. Jak coś jest za drogie to się nie sprzedaje, a jak wytwórca źle skalkuluje koszty to zostaje z niesprzedanym produktem. Tymczasem my robimy z tego jakieś dobra wyższe na które całe społeczeństwo ma się składać. A ja nie wiem czy w Stanach składają się na takiego Warnera czy innego Disneya. Się promują, inwestują kasę, pozyskują sponsorów to mają. Jakby była inna sytuacja to pewnie sam jako wydawca płaciłbyś więcej autorom bo sam więcej byś na tym zarabiał. Ale tak nie jest - Twoje koszty jako drukarni też nie są małe, a do tego sporo ryzykujesz na starcie...

Poza tym zeszliśmy z tematem na koszty produkcji, podczas gdy główny wątek dotyczy nowych pieniędzy, które jeszcze bardziej psują tę chorą sytuację! Bo zamiast trafić do twórców trafią do pośrednika - w imię wyimaginowanych strat.

Asus TUF Gaming X570 Plus, Ryzen 5800X, Arctic Liquid Freezer III 360, 32GB Kingston Fury 3600MHz CL16, PowerColor RX 6700 XT Red Devil 12GB, SSD Samsung 980 Pro 1TB, WD WD80EZAZ, Seasonic Focus Plus Gold 650W, Fractal Design Define R6 USB-C, Razer BlackWidow Ultimate, Logitech MX Master 3; Windows 11 Insider @ ReFS; Samsung C32HG70; HP Color Laserjet Pro M281fdn.

straszny

Wysłane 2014-10-10 17:06 , Edytowane 2014-10-10 17:14

@djluke
dżizas - marchewka nie jest dziełem ani nauki ani kultury, to tylko warzywo, które może być produkowane automatycznie, nawet bez człowieka i nie wymaga od niego ani kreacji ani inicjatywy. 

Schodzisz takim porównaniem do tego wyżej 1084 który artyste pozycjonuje poniżej zamiatacza ulicy.


a propo porównania do USA - jasne... rozumiem że jesteś za amerykańskim modelem wolnlego rynku dla artystów? Tak? Spoko. Ja też.

No to teraz przerzyj swój dysk twardy czy przypadkiem tam byś juz nie siedział w więzieniu za piractwo na dysku (jakieś seriale? , może nielegalne filmy?, gry ? nie daj boże odpalałeś torrenta ściągając je (udział w powielaniu) ? etc...  to do zobaczenia za parę lat na wolności)...   [tu specjalnie trochę przesadzam ale 8 lat temu europejski internet zdumiało jak gość z Baltimore, któremu udowodniono 1000 powieleń w sumie różnych programów,  (były w tym wartościowe i bezwartościowe chłamy)  dostał 7 lat więzienia i odsiedział].


Są dwa wyjścia jeśli nie chcemy żeby europejska kultura i nauka nie zostały z tyłu :
- albo model amerykański ostrego przestrzegania praw i bezposredniego zysku dla artystów (ale już go widzę jak nawet proste ACTA wywołały masową histerię)
- albo model z refinansowaniem przez instytucje zabiegające o wspólne cele dla artystów (czy naukowców)

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

beton

  • beton
  • wiadomość Użytkownik

  • 7570 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-10 17:13

@pająk
Co do tych 50PLN to wyraziłem już 2 opinie na ten temat, ale odpowiem ci jeszcze tak.
Jak sądzisz, co jest główną przyczyną piractwa? Porównaj nakład płyty sprzedawanej w bogatych krajach (i cenę w stosunku do srednich zarobków) oraz np u nas. 
Nigdzie nie pisałem że tylko na koncertach a tyle że to powinna być główna metoda zarobkowania. Nic mnie też nie boli, to ty pisałeś o smiesznych pieniadzach z tantiem więc podałem ci przykład takiej "śmiesznej" kwoty. I o to tutaj chodzi że artysta zarabia na tym samym kilka razy. Więc:
1) cena płyty może być niska bo to nie jedyna forma wynagrodzenia (bo są tantiemy, koncerty, etc)
2) porównanie do kradzieży na stacji nijak się tu nie ma bo artysta ma płacone za to samo wiele razy. To raczej tak jakbyś kupił coś w necie zapłacił przelewem a potem jeszcze raz kurierowi jak ci przywiezie towar? Robisz tak? Nie płacisz albo przelewem albo kurierowi a nie 2 razy za to samo. 
3) nie twierdzę też że artyście nie należy się nic za tą płytę (utwór). Podałem przykład Radiohead. To że na tej płycie zarobili najwięcej chyba najlepiej czegoś dowodzi. Zę gdyby ceny były ok to i artysta by zyskał i ludzie by kupowali i piractwa by pewnie nie było. Ale jak to mówią chytry dwa razy traci. 
No i co do kosztów nagrania. Nie mowiłem że jest inaczej (choć już kilka wywiadów słyszałem gdzie artyści mówili że nagrywali gdzieś za granićą bo było taniej). No ale nie zbaczając z tematu. Przyjmijmy że twój artysta mówi nie nie nagram płyty zostanę restauratorem. Malutki lokalik w centrum Wawy to 50k większy pod restaurację zjada te 200k spokojnie. Do tego wyposażenie, zatrudnij załogę itd. No ale co tam przecieżtylko artysta ma mieś z górki. 
Więc niech artysta jak inny przedsiębiorca wezmie kredyt, wyłoży kasę, nagra płytę i sprzedaje ją za 15 zeta. Z czego po odjęciu kosztów nośnika itd 12 PLN dla niego. Ale przecież artytsa powienien mieś z górki. Z góry zagwarantowany zysk nie zależnie od jakości swojego produktu. Przecież nie jest zwykłym człowiekiem, przedsiębiorcą. Dlaczego miałby brać na swoje barki jakieś ryzyko? Jemu się zwyczajnei należy. Podatek od smartfonów, może też od miasta w którym mieszka bo to przecież łaskadla zwykłych osób że mogą zobaczyć artystę. 

Maveriq

Wysłane 2014-10-10 17:25

jaki rynek?? To że ludzie masowo powielają cos w internecie to nie jest żaden wolny rynek i żadna teoria ekonomiczna tego nie podciąga pod takowy. Masowe piractwo czy złodziejstwo praw autorskich (to nie zawsze jest to samo), nigdy nie było elementem wolnego rynku.

Jak nie, jak tak? Ile razy zostało już udowodnione, że ludzie kupują pudełka, jeśli wiąże się z tym rzeczywiście jakaś korzyść. To jest właśnie konkurencja rynkowa pomiędzy wydawcą (nie autorem), a piratem.
Spójrz na to tak, że kiedyś kupując np. grę komputerową dostawało się produkt, który działa, a oprócz niego obszerne instrukcje, mapy, fajne koszulki z logiem, kubki, figurki i inne fajne rzeczy. Teraz za taką edycję trzeba zapłacić ze 3-8x tyle, co wtedy, a normalna edycja gry nie ma żadnej przewagi nad wersją piracką... w dodatku wersja piracka na ogół od razu bez problemu działa, co przy wersji oryginalnej nie jest takie oczywiste.
No i pirat walkę o klienta zdecydowanie wygrywa.

Przy okazji ciekawostka:

Ryzen R5 3600; SPC Fortis 3; ROG STRIX B550-A GAMING; 2x32GB Kingston Fury Beast 3200MHz CL16; XFX RX580 OC BLK; 1TB Kingston SNV2S1000G + 1TB WD Blue; Tonsil Fenix II Front + Technics SU600; Seasonic G12-GM-650; LCD Iiyama XB2483HSU; Microsoft Natural Ergo 4000; Gigabyte M8000x.

djluke

  • djluke
  • wiadomość Moderator
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 38337 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-10 17:59

@straszny
Ależ prawa autorskie są podobne tam i u nas, tyle że tam się ich bardziej przestrzega - zupełnie jak każdego innego prawa, więc tutaj nie doszukiwałbym się jakichś różnic. Poza tym USA to kraj absurdów prawnych, do tego roszczonych na cały świat.

A ZaiKS nie jest żadną instytucją zabiegającą o wspólne cele! Jedyny cel o jaki zabiegają to własna kiesa, a że przy okazji więcej skapnie artystom...cóż, takie koszty działalności. Ale refinansuje się dziś wszystko - są inkubatory przedsiębiorczości, są zbiórki online i offline, są fundacje...także jak ktoś chce coś finansować to przecież może to robić. Widzi potencjał to finansuje - proste. Z budżetu państwa, miasta czy innych publicznych pieniędzy także finansuje się widząc potencjał - kulturowy. Też trzeba się postarać i wykazać że przedsięwzięcie przyczyni się pozytywnie dla społeczeństwa.

Asus TUF Gaming X570 Plus, Ryzen 5800X, Arctic Liquid Freezer III 360, 32GB Kingston Fury 3600MHz CL16, PowerColor RX 6700 XT Red Devil 12GB, SSD Samsung 980 Pro 1TB, WD WD80EZAZ, Seasonic Focus Plus Gold 650W, Fractal Design Define R6 USB-C, Razer BlackWidow Ultimate, Logitech MX Master 3; Windows 11 Insider @ ReFS; Samsung C32HG70; HP Color Laserjet Pro M281fdn.

straszny

Wysłane 2014-10-10 18:30 , Edytowane 2014-10-10 18:50

@Maveriq
to jest jeden ze skrajnych przypadków - grupa stworzyła swoją popularność w czasach w których nie było masowego prymitywnego piractwa i powielania danych, zbudowała wtedy swój wizerunek, markę, cały PR.  Teraz tylko to skonsumowała, przecież nie tworzyli nic nowego obecnie.

A 23 000% brzmi świetnie PRowo ale równie dobrze może oznaczać wzrost z paru sprzedawanych płyt do tysiąca....  i nie wiadomo na jak długo.

23 000% z 5 sprzedawanych płyt tygodniowo wcześniej oznacza 1150 płyt, z 10 płyt będzie to 2300 płyt. DALEJ BARDZO MAŁO. Ale ludze epatowanie tak dużymi jednostkami procent na pewno biorą za dobrą monetę:) . 

@djluke
zapytaj o zdanie o ZaikS Autorów, także tych bardzo poczytnych - dlaczego większość z nich popiera go? To co robi ZaiKS to próba połączenia interesów bardzo specyficznego cechu i wolnego rynku. Wg mnie robią swoje.

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.
Strona 4 z 8 <<<12345678>>>
skocz

Kto jest online: 0 użytkowników, 228 gości