@straszny
Przecież ich Real Boxing jest hitem w Azji. To jest ogromny rynek i oni poszli drogą Azjatycką. Do tego przechodzą na model free to play.

Zobaczymy ale na pewno nie jest to firma krzak jak Nikolas Games (czy jakoś tak) i jeszcze jedna mała firemka na NC której teraz nie pamiętam.

@koradon
uwierz mi sprawa naprawdę jest dużo bardziej skomplikowana.

Nie mylmy szumu marketingowego, który każda spółka giełdowa robi, bo jej zależy na wzroście wartości  z tym co jest prawdziwymi fundamentami.

Real Boxing jest hitem w ściąganiu w Azji. Tak. Bo Azjaci uwielbiają darmowe gierki, ale wiele razy analizowałem struktury przychodów firm od softu rozrywkowego i darmowy soft fatalnie monetyzuje sie w Azji. Po prostu fatalnie. Nikt nie kupuje nic co nie musi, reklamy mogą zabierać pół ekranu a i tak zagrają w darmową wersję. Jedyny rynek na świecie gdzie darmowy soft mocno się monetyzuje to USA i tylko rynek iOS-a. A tam real Boxing poradził sobie średniawo. Dla nas monetyzowanie produktów to jest tak naprawdę jedyna rzecz jaka interesuje Ciebie i mnie jako inwestora na wtórnym rynku giełdy. 

Przychody firmy, nawet jeśli zrealizuje bardzo optymistyczną prognozę, nie sa w żaden sposób kompatybilne z kursem... dyskonto jest już bardzo duże. Co to oznacza? Rosnące prawdopodobieństwo odreagowania i prawdopodobieństwo urealnienia kursu do zarabianej kasy..... albo i nie jeśli ilość napalonych na zakup Vivid będzie dalej na tyle duza że podtrzyma kurs na niezbyt realnym poziomie.

Z drugiej strony Vivid to gwiazda na rynku softu, mówi się że rację na giełdzie ma ten kto zarabia, a Vivid dał z akcji zawrotną stopę zwrotu. Gdzieś jednak jest niebo i limit.

kurs Vivid, 11bit i CD Projekt.


CDProjekt i 11bit są spoko, VIvid wywołuje u mnie mieszane uczucia, a przy mojej filozofii inwestowania w fundamentalnie zdrowe firmy i z realną wyceną, nie ma za bardzo miejsca na Vivid.

@straszny

akurat ten wykres, który pokazujesz (gdybym nie opierał się na niczym innym) sprawiłby, że unikałbym 11bit. faktem, jest, że Vivid konkretnie daje zarobić, ale raczej należy to uwzględniać w kontekście spekulacji krótkoterminowej.

@szarlih
dlatego go pokazuje, że opieranie sie tylko na wykresie może być bardzo mylące. Ale pokazuje go żeby było uczciwie.

problem 11bit to problem typowy dla małej firmy, jest bardzo dużo zagrożeń:
- mała firma, zależna od kaprysu niewielkiej załogi, na której opiera się know-how firmy [tutaj bardzo dobrze zrobili dając im premie w postaci akcji firmowych, co powinno związać specjalistów z firmą],
- niepewność co do powtarzalności sukcesów takich jak Anomaly 1 czy teraz TWOM - słaba dywersyfikacja działalności (GamesRepublic rośnie, co poprawia dywersyfikację przychodów, ale rośnie powoli),
- słaby PR firmy wśród funduszy i potencjalnego akcjonariatu

jeśli jednak TWOM na mobilki odniesie kolejny sukces, albo tym sukcesem będzie Industrial ... cóż, coraz więcej potencjalnych akcjonariuszy pomyśli że warto mieć te akcje w portfelu i wtedy rośnie prawdopodobieństwo że kurs zacznie szybować jak Vivid, albo i lepiej.

Vivid jest ponad dwukrotnie mocniej przeceniony w stosunku do swoich przychodów vs wycena na giełdzie, przy 11bit.

Ja jestem trochę specyficznym inwestorem - kupuję akcje z horyzontem czasowym 3, 5 , 10 lat albo i więcej. Dla mnie liczy się powtarzalny zysk netto i realny potencjał wzrostu, cały szum marketingowy giełdy czy chwilowe wzrosty/spadki, oddzielam od tego. Nigdy nie spekuluję, z zasady wychodzi mi to miernie. Za to inwestycje fundamentalne, wręcz przeciwnie, jestem bardzo z nich zadowolony.

@straszny
co do związania specjalistów z firmą mylisz się niestety. część ludzi odpowiedzialna za sukces TWOM odeszła niedługo po premierze. ale oby rosło :)

@szarlih
No ale gdzie się mylę? Nie napisałem że nikt nie odszedł tylko dobrze że dali im motywację w postaci akcji, dla tych którzy chca dalej pracować w 11bit. I tak, śledze temat. Jakies ruchy kadrowe bedą zawsze, tak jak goście przeszli z CDProjekt do 11bit, tak samo bedą inne ruchy.

doświadczeni programiści gier w Polsce to dość elitarny zawód i prawdziwy fachowiec może przebierać w ofertach jak chce, więc ruchy kadrowe bedą praktycznie zawsze .... Dobra mądrze zarządzana firma powinna je ograniczać ile może, i tyle :)

jak najbrdziej zdaję sobie sprawę z ryzyka ruchów kadrowych kluczowych dla know-how firmy osób, podaję to jako pierwsze ryzyko w końcu :)

mamy refenrendum w Grecji. 5 lipca.

pytanie dla społeczństwa greckiego - idziemy na bankructwo (wyrzucenie ze strefy Euro, powrót drachmy, nagłe załamanie gospodarcze) czy idziemy na ustępstwa wobec dłużników (wiele lat cięzkiej pracy nad wychodzeniem z długów).

Breaking news z dzisiaj:
kraje Eurozony odmówiły dalszego sponsorowania długu Grecji.

Ciekawy czas na walutach dla ludzi o mocnych nerwach :)
O ile ostatnie miesiące -od czasu akcji z chfem- wydawały się dość przewidywalne, to teraz mamy tylko zestaw pytan bez odpowiedzi.

Mam nadzieję, że w końcu wykopią Grecję ze strefy Euro. Ile można dotować darmozjadów.

Tiaa...Grecji nie "wykopią" ze strefy Euro tylko Grecja wyjdzie ze strefy. O ile w ogóle wyjdzie bo tak wychodzi już od kilku lat i wciąż w niej jest. EU sporo ryzykuje jeśli rozstanie się z Grecją bo ryzykuje efekt domina, Hiszpania, Portugalia może Włochy mogą wkrótce uznać że mają powyżej uszu mądrości płynących z Brukseli i pójść śladem Grecji.
Ale załóżmy że Grecja wychodzi to ja się chcę zapytać i co dalej Waszym zdaniem ? Pytam oczywiście tych wróżących ze nad Grecją zgaśnie światło, a granice w państwami EU zostaną ogrodzone zasiekami i zaminowane. A warunki życia i PKB cofną się do powojennego poziomu.
Bankructwo o którym pisze Straszny ? To może przypomnimy sobie ile krajów w nowożytnej historii ogłaszało bankructwo? I świat się nie zawalił.
Powrót drahmy ? No i...jakieś cuda ? Drahma nie będzie wymienialna bo Świat założy spisek przeciwko grekom ?
Kasa na świecie to nie tylko niemieckie banki, szybko znajdą się tacy którzy będą inwestować w Grecji jeśli tylko rządzący stworzą dobre warunki do tego.
Krótko mówiąc uważam że jeśli Grecja wyjdzie ze strefy Euro to pogorszenie warunków życia lub jak kto woli poziom zaciskania pasa będzie znacznie mniejszy niż jakby przyjęła warunku UE. A "załamanie gospodarcze" skończy się max po kilku latach. A wtedy kto wie czy UE nie będzie chciała powrotu Grecji do struktur.

Na zdrowy chłopski rozum to Grecja ze strefy powinna wylecieć już jakiś czas temu ale to jest grubsza gra polityczna  - są obawy że jak dojdzie do wyjścia to przytuli ich Putin, a tego nie chcieliby członkowie NATO. Dodatkowo wygląda to jak  lekkie sypanie się wspólnoty czyli dla przeciwników UE woda na młyn co gospodarczo doprowadziło by pewnej destabilizacji.

@thor2k
Nie no dla nas świat się nie zawali, dla nich a i owszem. Nikt z nimi nie będzie chciał robić interesów a samowystarczalni nie są. Najprawdopodobniej drahma będzie miała śmieciową wycenę i ogromną inflację przez kilka bądź kilkanaście lat. Grecy będą żyć na drastycznie niższym poziomie, a jak ich znamy, to są do tego nie przygotowani mentalnie. Zachowują się jak małe dzieci w sklepie które nabrały słodyczy za 10 zł a mają tylko 2 w ręce.

Staną się niezłym polem zabaw dla sił które chcą uzyskać wpływy w regionie.

edyta/
a co do efektu domina, to raczej nie nastąpi. Hiszpania właśnie "wyszła z kryzysu" i jest na plusie. Efekt domina byłby właśnie w odwrotnym scenariuszu że trzymamy Grecję. Bo wtedy Hiszpania i Portugalia które musiały się boleśnie zreformować mogły by się stawić UE.

@thor2k
abshtrahując od cytatu to powiem Ci że tak niejasno formułujesz myśli ze cięzko się odnieść :P:P

przecież my mamy przykład doskonały w mniejszej skali - bankructwo Cypru, dwa lata temu. Dzięki pomocy EU odbyło się spokojnie i zaskakująco płynnie. Owszem - banki przez parę miesięcy nie wypłacały więcej niż 2000 dolarów dziennie na osobę, owszem były momenty że system bankomatowy nie działał, ale Cypr ostatecznie zgodził sie na reformy unijne, i bankructwo było tzw. miękkie, płynnie przeszło w dalszą działalność z wynegocjowaną redukcją długu. Ile osób wieszczyło koniec świata po tym jak Cypr załamał się, śladu juz po tym nie ma. Ani po głupich prognozach jak to wszystko "nie będzie nic".

Grecy, gdyby mieli rozum i nie byli tak cholernie populistycznie i socjalnie nastawieni, mogliby pójśc tą samą drogą. Ich problem jest to że u władzy jest teraz najbardziej populistyczna najbardziej agresywna partia, "prawie" komunistyczna. Nie ma punktów stycznych z negocjatorami. Czasami czytając wymądrzanie się greckich polityków i ich pretensje mam wrażenie że to oni pożyczyli pieniądze a nie im pożyczono fortunę.

uważam podobnie jak koradon - zadnego efektu domina nie będzie bo reszta krajów wprowadziła oszczędności, prywatyzuje się i ogólnie zdecydowanie zmieniła swoją politykę. Zresztą Europejski Bank Inwestycyjny i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju mają tak dużo pieniędzy (ze składek Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii) że tak naprawdę bankructwo żadnego z tych krajów nie jest problemem dla Unii Europejskiej. 

@pustelnik
ano wlasnie - Euro jest w tej chwili postrzegany jako najstabilniejsza światowa waluta, od paru lat chętniej przyjmowaną w depozyty krajów całego świata niż nawet dolar. 27% wszystkich rezerw walutowych świata stanowi właśnie euro. Grupa musi myśleć nie tylko o Grecji ale o swojej wiarygodności przed całym światem.

Grecja wprowadza państwową kontrolę pieniądza i depozytów. W poniedziałek wszystkie instytucje finansowe pozostają zamknięte, nikt nie dostanie ani jednego euro.

Pozostaje się martwić tylko tych co pojechali właśnie do Grecji na wakacje z kartami kredytowymi....

http://www.bbc.com/news/world-europe-33305019

@ straszny
Od ponad tygodnia non stop słyszę w radiu, aby urlopowicze posiadali gotówkę w portfelu.
Nie powinno być tak źle 

@straszny

kraje Eurozony odmówiły dalszego sponsorowania długu Grecji

banki greckie dzisiaj otworzą swoje oddziały i bankomaty.

- dla osób posługujących się zagranicznymi kartami kredytowymi: wypłaty bez ograniczeń
- dla greckich kart kredytowych i greckich kont: ograniczenie wypłaty do 60 euro dziennie dla jednej osoby.

No dzisiejszy poranek nerwowy na giełdach

Zgadza się. Raczej nie ma osoby która ma jakieś aktywa i dziś ma zielono w portfelu :(

Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji.. Pozostaje czekać i nie ruszać.. chociaż książkowo powinno się chyba minimalizować straty = sprzedawać ?

Eeee poczekaj. Moje przynajmniej odrobiły już połowe z tego co na starcie straciły. Nic nerwowo

/edyta/
Tzn ja żadnych rad nie daje co robic tylko mówie jak jest.