Kotin, mam podobnie ale wystarczy przetłumaczyć sobie nazwy osi pionowej i poziomej. Nie ma tam słowa o religii, preferencji seksualnej (a szkoda, bo to mogłoby być ciekawe), ilości wypitych drinków itd.
Forum > Tematy dowolne > Nie chcę nikogo denerwować!
Wysłane 2017-08-22 23:22
ilość wypitych drinków zdecydowanie zwiększyła by liczby dzietności
Wysłane 2017-08-22 23:25
straszny nie tylko edukacja szkolna, ale i możliwość konfrontacji z innymi kulturami (jak żyją inni ludzie) za pomocą... TV. Czytałem jakiś czas temu, że idea antykoncepcji/świadomego macierzyństwa nie dotarła do nich przez propagandę ulotkową białego człowieka, ale przez seriale klasy B
Wysłane 2017-08-23 07:54 , Edytowane 2017-08-23 07:57
No właśnie - tyle możliwości - szkoła / brak alkoholu / zmiany społeczne / seriale TV / łatwy dostęp (nawet rozdawnictwo w Afryce) środków antykoncepcyjnych ... i wiele wiele innych czynników obniża dziś dzietność, w porównaniu do naturalnych, wynikających z biologii zachowań ubiegłych wieków.
Wykres pokazuje jedną z tych korelacji. Oczywiście rozumiem że autorzy sprawdzili że nie jest to korelacja przypadkowa.
@straszny
Jednym słowem uchwycony na wykresie fragment wiedzy socjologicznej posłużył u nas na forum nie do dyskusji naukowej, a do ataku na religię. Natomiast gdy pytam czemu kojarzysz religię z chęcią pozbawienia kobiet wykształcenia? To odpowiadasz:
to dopiero jest skrajnie subiektywne z postawianą absurdalnie tezą pytanie... z kategorii "czy pani wie że pani mąż kradnie?"
...ależ nie. Sam stwierdziłeś parę postów wyżej, że brak wykształcenia i wynikająca stąd wysoka dzietność (?) są mokrym snem konserwy religijnej.
Po co takie stwierdzenia? Mnie odwrotnie, religia kojarzy się z chrześcijańskimi podstawami naszej kultury, kultury w której kobiety jako pierwsze w historii dostały prawa do nauki, prawa wyborcze... Inne kultury z trudnością nadążają za naszym przykładem.
No i jeszcze - dzietność spadająca poniżej progu odtworzenia naszego europejskiego społeczeństwa jest złym, a nie dobrym jak dla Ciebie zjawiskiem.
Wysłane 2017-08-23 08:11 , Edytowane 2017-08-23 08:26
Z angielskim słabo, z czasem również, więc nie wgłębiałem się w wykres
Ale tu angielski nie może być zadną wymówką - jedna oś - płodność kobiet, druga oś - ilość lat edukacji. Jak najedziesz myszką to podświetlają się dane na temat konkretnego kraju. Cała filozofia. Natomiast jeśli dyskutujesz ze mną o wykresie nawet nie oglądając go, to coś jest już bardzo nie teges...
Czekam na jeden jedyny przykład - konserwatywny religijny kraj świata w którym kobiety mają prawa takie jak mężczyźni. Korelacja jest oczywista i nie wiem jak trzeba być ślepym żeby udawać że jej nie ma.
@kruser
straszny nie tylko edukacja szkolna, ale i możliwość konfrontacji z innymi kulturami (jak żyją inni ludzie) za pomocą... TV. Czytałem jakiś czas temu, że idea antykoncepcji/świadomego macierzyństwa nie dotarła do nich przez propagandę ulotkową białego człowieka, ale przez seriale klasy B
oczywiście, jeśli kobieta w ogóle ma prawo oglądać TV, co nie w każdym prostym/biednym/konserwatywnym obyczajowo kraju jest oczywiste. Rola prostych mass-mediów jest na pewno ogromna w szeroko rozumianej emancypacji społeczeństwa.
Wysłane 2017-08-23 08:41
standardowo: korelacja nie oznacza przyczynowości
Wykres pokazuje że od 2WŚ coraz dłużej się uczymy i mamy coraz mniej dzieci.
Fajnie.
Żeby wykazać przyczynowość potrzeba by kraju w którym jest odwrotnie, czyli od 2WŚ spada liczba lat nauki i rośnie dzietność.
Wysłane 2017-08-23 09:07
Wykres pokazuje wpływ jaki ma na dzietność w danym kraju długość nauki przez kobiety? Po cholerę to łączyć z religią?
Wysłane 2017-08-23 09:38 , Edytowane 2017-08-23 11:38
Panowie.
korelacja nie oznacza przyczynowości
Dokładnie tak, albowiem na przykład w tym samym czasie co dostęp do powszechnego szkolnictwa, rosła ilość toalet ze spłuczką. Czyli mówiąc o mokrym śnie ludzi wierzących, równie dobrze można powiedzieć że bardzo ma n.....e w głowie człowiek, który wymyślił niechęć Kościoła do oświaty i spłuczek. Przynajmniej w XX wieku.
Straszny rzadko Ci się zdarza powtarzać za kimś takie banialuki. Tym razem dałeś się wpuścić widocznie. Pewnie tak jak we frontową legendę o dwugodzinnym zasięgu francuskich czołgów. Masz teraz fachową książkę, sprawdź.
Za to Cię cenię, że potrafisz jednak konfrontować legendy z rzeczywistością.

@alii
Tak samo myślę.

PS
Natomiast nawoływanie Kościoła do posiadania i wychowywania dzieci - to zupełnie nie wchodząc w sprawy religii - jest w naszej sytuacji demograficznej nawoływanie bardzo sensowne i nie ma tu mowy przecież o żadnym przymusie, tylko o akcji uświadamiającej. Nie ma u nas nakazu religijnego żeby mieć dzieci - ileś tam "sztuk".
Wysłane 2017-08-23 10:05
Mała zmiana tematu. My już nie tylko helikopterów i osłony przeciwrakietowej lotnisk nie potrafimy kupić dla wojska. Nie potrafimy nawet porządnie kupić - autobusów: LINK
Wysłane 2017-08-23 10:17 , Edytowane 2017-08-23 10:21
kotin
Nie ma u nas nakazu religijnego żeby mieć dzieci - ileś tam "sztuk".
"«Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».
Rdz 1, 28"
Reguła kościoła nakazująca księżom życie w celibacie stoi jawnie w sprzeczności z nakazami Boga.
straszny
Czekam na jeden jedyny przykład - konserwatywny religijny kraj świata w którym kobiety mają prawa takie jak mężczyźni.
To znaczy jakie? Bo Polsce mają np. większe prawa. Kobieta w naszym kraju jest gloryfikowana.
To kobiecie zwykle sąd przyznaje racje oddając opiekę nad dzieckiem. To kobiecie się ustępuje, to kobieta ma urlop macierzyński, to kobiety mają wcześniejsze emerytury, to kobiety mają np. posiłek energetyczny przyznawany przy niższym wydatku energetycznym niż mężczyźni, to kobiety mają pełnopłatne zwolnienia w ciąży na okres do 270 dni.
Wysłane 2017-08-23 10:19 , Edytowane 2017-08-23 11:37
@1084
O tym mówię, o wymaganej ilości sztuk tam nie ma.
Co do celibatu - nie jest to nakaz Boga, ale jako historyk rozumiem jego genezę. Prywatnie myślę że to wymóg dla zwykłego księdza niepotrzebny. Co innego zakonnik dobrowolnie godzący się na takie, czy inne ograniczenie - jego wola.
EDIT
Na logikę, może i tak, ale właśnie o to chodzi, że to nie formalny wymóg, a pokazanie drogi - w sytuacji dzisiejszej w Polsce - apel jak najbardziej sensowny.
Wysłane 2017-08-23 10:30
@1084
"«Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».
Rdz 1, 28"
Jak dla mnie to myszyn ekompliszt
Wysłane 2017-08-23 12:36 , Edytowane 2017-08-23 12:44
@alii
Wykres pokazuje wpływ jaki ma na dzietność w danym kraju długość nauki przez kobiety? Po cholerę to łączyć z religią?
bo to że to ZAWSZE od wieków ma związek. Ale ok - zmienie zdanie natychmiast jak mi pokażesz kraj w którym tak się nie stąło że rozluźnienie konserwatywnego religijnego wychowania nie wiązało się od razu z wystrzeleniem edukacji kobiet do góry i spadkiem płodności
Po jednym sensownym przykładzie wstrzymuje zdanie do rozważenia. Rozchwianie emocjonalne jakie tu dostaje 3/4 rozmówców jak udowadnia im się coś co w oczy kole po prostu bawi mnie niezmiernie.
@1084
W Polsce większe prawa
aha - i dlatego 95% gwałtów w Polsce nie jest zgłaszanych - co jest rekordem Europy, ze wstydu lub strachu - na pewno przez te większe prawa, które ocenia grupka starszych facetów. Ja pierdziele jaki beton.
Niby tak, ale logicznie rzecz ujmując aby wykonać te zalecenia powinno się posiadać co najmniej 3 dzieci. Bo przy 1 następuje regres, przy dwóch trwanie a dopiero od trójki masz rozmnażanie się i zajmowanie ziemi.
stabilny wzrost dzietności zapewnia średnia 2.2, czyli z 100 par: 220 dzieci.
(0,2 na wypadki śmiertelne, okaleczenia, problemy psychologiczne itd... w skali społeczeństw o milionowych populacjach taki naddatek wystarcza)
Wysłane 2017-08-23 12:46 , Edytowane 2017-08-23 12:46
@straszny
Nasze rozchwianie emocjonalne to jest jak rozumiem Twój najcelniejszy argument? Gratulacje.
(Na dwugodzinny zasięg francuskich czołgów również zapewne.)
95 % niezgłaszanych gwałtów - pozostając w Twojej poetyce, a wręcz cytując Ciebie - ja pierdziele takie dane.
Zapewne wzięte ze stabilności emocjonalnej.
Wysłane 2017-08-23 12:51 , Edytowane 2017-08-23 12:59
@kotin
Nie chciało ci się przeczytać niezwykle wartościowej tabelki o naszym świecie, a mimo to od razu zabrałeś głos, już wiedząc co pisać ... przecież czy to jest czysta definicja fanatyzmu?
Artykuł i zestawienia z badań socjologicznych, jak bardzo sytuaacja kobiety w Polsce różni się od oficjalnych danych wrzucałem 5krotnie jak nie więcej . Wrzucałem go wielokroć bo bylo przerażajace. Ale wiem - wyparcie działa.
Btw; który z niezwykle głęboko religijnych kolegów ma troje dzieci, tak żeby spełnić słowa pisma w które wierzy? Z czystej ciekawości pytam, czy to jest znowu teoretyzowanie naburmuszonych religijniakow czy ktoś naprawdę robi to w co wierzy? Bo wtedy naprawdę szacunek za postępowanie zgodńie z nakazem moralnym.
Wysłane 2017-08-23 13:12 , Edytowane 2017-08-23 13:17
Poczytaj sobie jeszcze raz wszystko. Czytanie czy nie czytanie tabelki - skoro nie odnoszę się do niej a do Twojej wypowiedzi nie ma wpływu na nic. Nie mówię o tabelce - nie muszę jej czytać.
Z resztą dzięki podpowiedziom kolegów przeanalizowałem ją potem.
Fanatyzm? Ja? Jak zatem nazwiesz faceta który z tabelki nie mającej z wiarą nic, zrobił dosyć podły w formie atak na religię?
Co sądzą same kobiety z różnych krajów o zagrożeniu gwałtem - dane za: LINK
(Polki nie czują się najbardziej zagrożone w Europie, ale Ty wiesz lepiej od samych kobiet.)
klikamy na tabelce - powiększy się
Wysłane 2017-08-23 13:31
Po BTW
Wygrałeś. Nie mam.