Niemcy też już kręcą :/ A większość komisów przejęły chyba turki. Mam nadzieję, że się mylę.

Zdecydowanie się mylisz.

Nie mylisz się. Pozostają samochody zostawiane w rozliczeniu w ASO. Niestety to znaczy tylko jedno - drożej, ale też pewniej.

@D@nielo - chyba się jednak nie myli - wszystko zależy od lokalizacji i właścicieli (turki kręcą na pewno).

Polecam Ci stronę Używane Mazdy i nie tylko
Oferty głównie z ASO, samochody raczej pewne. Pewnie można i tam się nawet nadziać, ale ryzyko jest raczej minimalne. Jak zobaczysz, to jakoś dziwnym trafem ceny są wyższe niż u nas w PL...  To daje do myślenia

Zdecydowanie wyższe ceny ale i też mniejsze stresy po zakupie zapewne. W weekend może skoczę obejrzeć jedną Mazdę 6 i jednego Puga 407. Zobaczę jak się to do siebie ma. PB vs Diesel. Dziś się znowu naczytałem, że te mokre FAPy nie powodują problemów niby przy jeździe po mieście. Mętlik w głowie, nic więcej.

Warto odezwać się do Panów z tej stronki http://www.auta-z-niemiec.com/ przeglądam ich kanał na YT i znajomy nawet jakiś deal ma z nimi zrobić..

1. Można powiedzieć, że najtrwalsze są japońskie benzyny, ale bardzo ogólnikowo, bo biją je benzyny od Renault, a przy okazji nie mają problemu z LPG. W tej kasie można próbować szukać bardzo udanej Laguny III generacji.

2. Nie szukaj samochodu wyłącznie w swojej okolicy. Jak już postanowisz, jaki chcesz model, najlepsza opcja, to wziąć dzień wolnego, kogoś do towarzystwa i dzień wcześniej przeszukując ogłoszenia podrukować sobie najciekawsze sztuki z całego kraju. Robisz kółko i na 90% wracasz z którymś z samochodów.

Np. coś jak to http://otomoto.pl/oferta/renault-laguna-ID4p6jKl.html
...choć kiepskie jakościowo zdjęcia.

wydaje mi sie że  lepiej własnie kupić auto z okolicy jadąc  po nie nie dalej niż 100km.....
Jeżdząc po Polsce za autem zawsze wyjezdzasz z obciązeniem że jak juz tyle kilometrów jechałes to moze lepiej juz kupic niz 5 razy powtarzac te same wycieczki obciązając  swoj budżet na zakup auta ......


lepiej sie nie spieszyc i znaleźć  cos w okolicy - wowczas jedziesz patrzysz i wracach  bez obciazenia ze nie kupiles mimo wydatku na długą podroz .......samochodów jest cala  masa,  nie warto jechac po ten jedyny  na drugi koniec  kraju. 

Nie prawda. Np. W mojej okolicy bardzo ciężko kupić auto. Na Pomorzu samochody szybciej korodują (to widać), a mimo to są ZNACZNIE droższe, niż np. na Śląsku, czy w Małopolsce. To są różnice w cenach średnio 10-20%.
W takiej sytuacji, jeśli akurat nie trafi się na jakąś super okazję, to bardziej opłaca się pojechać jak najdalej.
A obciążenia takiego nie ma... chyba, że ktoś wybitnie nie lubi jeździć. Koszty nie są takie straszne patrząc na to, jak bardzo rozszerza nam się rynek.

Ja uważam tak jak Fergus, że warto szukać do 100km, dalej nie ma to sensu. Auta 10 letnie wszędzie są takie same, a ludzie wszędzie oszukują tak samo. Laguna III jest fajna ale tam jest cena 23,6k + opłaty i puf już mamy 25k. Max co przeznaczam na auto to 20k. Patrząc, że to "tylko 5k" mogę tak w nieskończoność dokładać bo coraz to nowsze, fajniejsze auto będą w tym przedziale.

@Maveriq -slask nieco blizej centralnych niemiec, to i wiecej szrotu sprowadzaja i naprawiaja

KryptON o to właśnie chodzi. Handlarzy sprowadzający te szroty powodują zaniżenie cen poszczególnych modeli. Tracą na tym prywatni sprzedawcy samochodów w okolicy, zyskują przyjezdni kupujący. A to właśnie dlatego, że większość osób szuka samochodu wkoło komina.

Ciężko znaleźć ten wymarzony samochód w tej cenie. Oglądałem Mazdę 6, piękna bestia, niestety, kiedy schyliłem się pod spód to cały dół był z papieru. Tak pognite, mimo konserwacji! 407 oglądałem i w benzynie i w dieslu. Chyba trafiłem na jakieś zajechane egzemplarze bo tych 136 koni w ogóle nie było czuć. Benzyna kręcona, więc nawet nie jeździłem, ale reakcja na gaz tragedia. Japońskie konstrukcje mają natychmiastową odpowiedź na wciśnięcie gazu, tu niestety bieda. Oglądałem jeszcze Volvo v50. 

No ciężko będzie Ci dostać taki samochód w takiej kwocie. Od początku stawiałem, że będzie to ciężkie zadanie. Są dwie opcje. Albo dołożyć, albo kupić coś tańszego o prostej konstrukcji i doprowadzić do fajnego stanu. 

No powiem Ci, że po mojej Beemce ciężko coś kupić. Po prostu miałem to bardzo zadbane. Nie dziwię się, że sprzedała się w 10min.

Volvo v50 to tylko z silnikiem d4, 2.4i lub 2.5t. Reszta gama silników nie jest już taka super.. Mowa o 1.8, 2.0 forda.. 
Tony miałeś odpisać w sprawie waszych aut.. 

20K to dużo na auto, sąsiad kupił Citroena za 500zł z gazem i jeździ i jest zadowolony .

@Bartek

20k to dużo zależy na JAKIE auto. Za 20k można kupić szrota byle mial znaczek BMW i potem nie mieć na zrobienie porządnie zawieszenia, a można wydać znacznie mniej i doprowadzić auto do bardzo fajnego stanu. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Sumarycznie 20k zł to nie jest dużo na samochód. W salonie to nie kupisz nawet najbardziej plastikowej "daczi" za to. To, że sąsiad jest zadowolony z auta o wartości dobrej pary butów, nie znaczy, że posiada coś dobrego. Indywidualne patrzenie w ten sposób mija się z celem. Ja jestem zwolennikiem kupienia czegoś tańszego i pozostałą kwotę wydać na to, aby pojazd był w 100% sprawny i bezpieczny. 

@Elliot,

pamiętam, ale na razie nic się nie ruszyło w temacie oficjalnie.