Dokładnie, w skali globalnej tę całą ekologię samochodów elektrycznych trzeba wiąć w cdzysów i traktowac z przymróżeniem oka. W mniejszej skali brak emisji w zatłoczonych miastach może być bezcenny :)
Forum > Tematy dowolne > Temacik motoryzacyjny vol 1 :)
Wysłane 2013-01-08 14:58
@Dante "taka akcyza dotknęłaby wszystkich korzystających z energii elektrycznej"
...i dokładnie tak się stanie. Chyba, że wpadną na to, że samochód może rejestrować ilość zużywanej przez siebie energii i na tej podstawie będą naliczać tą akcyzę i podatek drogowy - spisywać z obowiązkowego licznika w samochodzie.
"Tesla S to jedno z pierwszych aut elektrycznych które nie są tylko pokazem umiejętności jego konstruktorów."
Nieprawda. Popularni, znani wszystkim producenci wytwarzają samochody elektryczne od dziesięcioleci. Nie przyjęły się na rynku ze względu na osiągi i niewygodną eksploatację (głównie długotrwałe "tankowanie").
Wysłane 2013-01-08 16:49
@Dante
Akcyzy na prąd nikt nie wprowadziObyś się nie zdziwił. Jeśli się pojawia jakieś ulgi czy dopłaty (a chyba już jakieś śmieszne są) to na chwile na zasadzie rozgłosu i reklamy. Te 15PLN o których piszesz to kolejny podatek jak tylko elektryki pojawiło by się więcej to od razu podatek by się znalazł. Na razie go nie ma bo takie auta to nawet nie procent a promil.
Tesla S to jedno z pierwszych aut elektrycznych które nie są tylko pokazem umiejętności jego konstruktorów.Problemem Tesli nie jest tylko cena. Ale użytkowanie.
Tesla S potrafi przejechać już więcej niż 600km na jednym ładowaniu.A w katalogach auta mają spalanie średnie 3,5l 4,0l a nawet 3,0l pokaż mi to w realu. Jedź Tesla z KRK A4 dozwoloną prędkością 140km/h i zobaczysz gdzie staniesz. Nawet nie powąchasz tych 600km.
Poza tym ładowanie z gniazdka po godzinie ładowania przejedziesz 8km. O ile u siebie w garażu możesz zainstalować power stacje to pojedź do teściów czy gdzieś i jesteś uwalony. Ze zwykłego gniazdka 16h ładowania.
Wysłane 2013-01-08 19:50
@Dante
" Gdyby podatek akcyzowy za energię elektryczną miał dać taki sam dochód budżetowi cena prądu musiałaby wzrosnąć o 150%."
No i gdzie widzisz problem? Zobaczysz, ze to nie będzie 150, a 300%.
"Zresztą produkcja energii elektrycznej może odbywać się w warunkach "domowych" więc co bardziej oszczędni produkowali by prąd na własną rękę."
I też będą za to płacić taki sam podatek. To tak samo, jakbyś teraz sam produkował benzynę. Nie odprowadzisz od niej odpowiedniej akcyzy i innych podatków - idziesz siedzieć.
"Ma dobre osiągi, relatywnie duży zasięg i cenę porównywalną z autami klasy średniej wyższej z tradycyjnym napędem. I oczywiście zasięg rzeczywisty jest bliższy 400km, ale dla wielu osób jest to zupełnie wystarczająca wartość."
Przy czym za mniejszą kasę kupisz samochód z silnikiem benzynowym o lepszych osiągach, większej funkcjonalności, dużo lepszym prawdziwym zasięgu, bardziej ekologiczny i zostanie Ci tyle kasy, ze nie przeznaczysz jej na benzynę w całym okresie użytkowania tego samochodu.
"Warto w tym miejscu przypomnieć, że silnik elektryczny jest praktycznie bezawaryjny"
I tak pozostanie. Jak auta się spopularyzują, to będą się psuć bardzo drogie do nich sterowniki i akumulatory wytwarzane w skomplikowanej i drogiej technologii. Koncerny samochodowe nie mogą sobie pozwolić na samochód, który się nie psuje/zużywa.
Postęp jest coraz szybszy, ale niestety nic tu nie działa na korzyść przeciętnego konsumenta, ani środowiska. Wszystko wyłącznie na korzyść koncernów.
@JaśKiełbaska
W bardziej wymyślnych samochodach elektrycznych nie ma dyfra - każde koło jest napędzane własnym silnikiem.
Cokolwiek się stanie, na pewno nie będzie tak, że my będziemy taniej jeździć. Każdy rząd celowo działa tak, żeby z kierowców wydoić jak najwięcej kasy - mandaty, VAT z zakupu nowych samochodów i oplata za ich złomowanie (która jest wliczona w cenę nowego auta), VAT z zakupu części zamiennych i usług, paliwo - to ostatnie między innymi przez brak prawdziwych kontroli kosztów produkcji paliw oraz coraz niższe ograniczenia prędkości w miastach.
Wysłane 2013-01-08 22:19
@Maveriq
Czytałeś jaki moment obrotowy mają typowe auta elektryczne?
Obecne samochody mają prawdopodobnie bardziej skomplikowane sterowniki niż taka Tesla, a jakoś się nie psują
Wysłane 2013-01-08 22:28 , Edytowane 2013-01-08 23:02
Rozumiem że zasięg jest sprawdzony i jak odpalimy zimą radio, ogrzewanie, nawigację, a do tego załadujemy powiedzmy te 4 osoby ( 7 już nie liczę ) + pojedziemy sobie prędkością NIE 90 km/h to zajedziemy tyle ile mówi producent?
Zasięg na jednym ładowaniu: w zależności od wersji około 260 km (40 kWh), 370 km (60 kWh) lub 480 km (85 kWh) z prędkością blisko 90 km/h; z opcjonalnymi aerodynamicznymi kołami około 515 km?

Przyspieszenie robi wrażenie ( V-max* niestety już nie ) i też jestem ciekaw na ile starczą "baterie" przy zrywniejszym przyspieszaniu.
*
Prędkość maksymalna: w zależności od wersji 177 km/h (40 kWh), 193 km/h (60 kWh), 201 km/h (85 kWh) i 209 km/h (wersja sport, 85 kWh)
I proszę...nie mówcie o funkcjonalności jak wsadzimy tam 7 osób...Do rozwożenia ludzi po weselu się nada bo na żaden wyjazd dalszy nie. No chyba że na dach założymy box, albo z tyłu


Gdzieś jeszcze wyczytałem że po przejechaniu 100 k km, albo 7 lat użytkowania "baterie" mają 65% swojej początkowej pojemności. 7 lat to jeszcze rozumiem...ale 100k km to ja zrobię w 3 góra 4 lata

Ojciec ostatnio oglądał BMW Seria 5 Touring 535d 313KM i mimo iż przyspieszenie jest gorsze ( coś koło 5,5s - co i tak wystarczające w zupełności ) a v-max na poziomie 250km/h ( tylko nie wiem czy to ma elektroniczny kaganiec

NO I PROSZĘ BARDZO ----> [LINK]

Czyli co...Najmocniejsza Tesla z Niemiec w przeliczeniu na złotówki ~ 450,000 zł?

Wysłane 2013-01-09 00:58 , Edytowane 2013-01-09 01:13
@Dante
A czy jak odpalisz radio, ogrzewanie, nawigację i załadujesz 4 osoby i pojedziesz prędkością Nie 90 km/h to auto benzynowe spali tyle ile podaje producent? Odpowiedź jest chyba logiczna, praw fizyki nie oszukasz.
Przecież to logiczne. Tyle tylko że jak autko spali mi o te 1-2 L więcej jak podaje producent to w każdej chwili mogę wlać paliwo na stacji. Mnie się rozchodzi o FAKTYCZNY rozrzut danych podawanych przed producenta. Bo wiesz..kupując auto za 100 k E chciałbym wiedzieć czy dojadę nim z rodziną na narty do Austrii. Skoro pisze że Tesla S ma zasięg około 450 km, to chciałbym wiedzieć ile to około wynosi. Jak wartość ma spaść do 200-300 km to przepraszam bardzo, ale no hmhmhmhmm

Przyspieszenie robi wrażenie, a to właśnie ta wartość jest zdecydowanie bardziej użyteczna niż prędkość maksymalna. Gdzie w Polsce można pojechać względnie komfortowo i względnie bezpiecznie z prędkością większą niż 160km/h?
Naprawdę uważasz że 4,5 s do 100, czy nawet 5,9 s to naprawdę najważniejsza rzecz w tym samochodzie i w każdym innym który będzie użytkowany na drodze publicznej? Naprawdę chciałbym wiedzieć ile wynosi zasięg realny przy takim przyspieszaniu.
7 miejsc to nie jest jakiś "must have", ale zdecydowanie lepiej mieć auto zarejestrowane na tyle osób, niż na 4 czy 5.
Ale co to za problem ? Jest wiele aut ( z wyższej półki ) do których można dokupić dwa siedzenia do bagażnika


Nie porównuj BMW 535D z Teslą S, bo to po prostu nie ta klasa auta. Tesla S przyspiesza do 100km/h tak jak M5.
Może i przyspiesza jak M5, ale wyciąga plus/minus 4km/h jak mój Civic. No i nie porównuję...chciałeś jakieś autko od Maveriqa to podałem takie, którym interesuje się ojciec. Funkcjonalne, z bardzo dobrymi osiągami, sporo tańsze etc Przecież nie będziemy się licytować o 0,5s do 100 bo nie jesteśmy na torze

No i pamiętaj..to wszystko za blisko 450 k zł. Pozostaje też kwestia cen za ogniwa. Bo skoro wartość ma być na starcie nie wiadomo ile niższa, to nie wiem ile będzie ona wynosiła po przejechaniu nie nawet 100k km, ale chociaż 50k.
Auta elektryczne to przyszłość motoryzacji. Tego nikt nie neguje. Sam chciałbym mieć pojazd elektryczny ale niech on ma jakiś naprawdę sensowny zasięg - no chyba że kupujemy autko do poruszania się po mieście. No ale w takim wypadku po co komu "limuzyna" tego typu za prawie pół bańki?
Wysłane 2013-01-09 01:25 , Edytowane 2013-01-09 01:28
@Dante
Ilość przejechanych kilometrów bez ładowania liczona jest wg. jakiejś konkretnej normy, jeżeli Cię to rzeczywiście interesuje wystarczy odnaleźć ją w internecie (chyba nawet jest na stronie tesli).
Może doczekam się kiedyś naprawdę takiego codziennego testu "życiowego". Wiesz..na zasadzie pakowania 6 osób + kierowca + bagaż. Już nie mówię o trasie na te narty zimą bo wiem że auto by padło zaraz, ale chciałbym wiedzieć czy wartość nie spadnie mi o 50% i nagle z 480 km nie zrobi się 240...( i to jeszcze jak akumulatory są nowe )
Gdzie tak napisałem? Napisałem tylko, że jest to wartość zdecydowanie bardziej użyteczna niż prędkość maksymalna. Od tego jak auto przyspiesza (a z racji ogromnego momentu przyspiesza wspaniale) zależeć może nasze bezpieczeństwo na drodze. Od prędkości maksymalnej raczej nie.
Oczywiście że tak. Natomiast do bezpiecznej jazdy w zupełności wystarczy przyspieszanie na poziomie nawet 6s i sensowny moment obrotowy. Baaaaaa ludzie jeżdżą całe życie gratami 15 letnimi i żyją.
Pokaż mi w takim razie tak przyspieszające auto 7-osobowe. Tesla daje te 7-miejsc oferując przy okazji świetny wygląd i bardzo dobre właściwości jezdne. Auta o których wspominasz to, albo duże SUV-y, albo auta pokroju Mercedesa R.
No i widzisz..Ja nie trzymam się sztywno czasu " 4,5s " Przecież 5,5 czy nawet 6 to bardzo dobry wynik. Co Ty chcesz przyspieszać 4,5 s do 100 w Polsce z 7 osobami na pokładzie?
Jedyną mocną stroną tego auta ( jeżeli można w ogóle o tym mówić - bo ulica miejsca to nie tor wyścigowy ) jest przyspieszenie. To że jest 7 miejscowy ( gdzie z tyłu wejdą dzieciaczki ) to taka naciągana zaleta bo czemu ma to służyć jak nie podróżowaniu większej liczby osób na krótki dystans? Przecież nawet bagażu się nie zapakuje, a jak wykorzysta się dach lub zadek auta na boxy, nie boxy to auto padnie zaraz jak mucha..Do tego mamy wygórowaną cenę...
Wysłane 2013-01-09 01:29
@TonySoprano
Tesla tak naprawdę jest pierwszym samochodem elektrycznym, co przeciera szlaki. Jak dobrze wiadomo, każda nowinka kosztuje.
Ja to liczę, że Audi dotrzyma słowa i do 2020 roku w każdym segmencie zaproponuje elektryczny silnik. Dopiero się zacznie.
Wysłane 2013-01-09 01:30 , Edytowane 2013-01-09 01:40
@NuCore
Tu nie ma żadnego sporu przecież Po prostu chciałbym się dowiedzieć, czy poza przyspieszeniem na poziomie 4,5 s ( co i tak dla mnie nie jest najważniejszą rzeczą w tym samochodzie bo wolałbym aby przyspieszał 6 s ale miał większy zasięg) to auto ma sensowne plusy warte płacenia takich pieniędzy.
@Netman
Oczywiście że tak. Ja uważam i pisałem to wielokrotnie, że auta elektryczne mają wielką przyszłość. Natomiast trzeba rozdzielić dwie kwestie. Kupno obecnie samochodu elektrycznego w takiej cenie to po prostu czysta fanaberia. Z praktycznością nie ma to żadnego związku Inna kwestia to poruszanie się takim czymś po mieście. Tutaj widzę sens i to naprawdę duży. Od redukcji hałasu, po smród, ale przecież na zakupy czy dojazd do pracy wystarczy małe,proste autko
Wysłane 2013-01-09 02:19
@Dante "Skoro tak twierdzisz, to podaj mi proszę auto o lepszych osiągach"
Niemal każde w tej kwocie - nie patrz na przyspieszenie 0-100, bo z tego się po prostu nie korzysta. Zwróć uwagę na przyspieszenia przy wyższych prędkościach, np. przy wyprzedzaniu.
"Tesla ma 7 miejsc"
Jak wiele dzisiejszych samochodów.
"a gwarancja na akumulatory wynosi 8 lat oczywiście bez limitu kilometrów"
I oczywiście gwarancja nie obejmuje zużycia się akumulatorów, które następuje i w połowie 8 lat realny zasięg w naszych warunkach z pierwotnych 200-300 (a nie 600) zmniejszy się o minimum połowę.
@Netman "Czytałeś jaki moment obrotowy mają typowe auta elektryczne?"
Wysoki. Nie ma to znaczenia w szybszej jeździe, ważna jest moc.
"Obecne samochody mają prawdopodobnie bardziej skomplikowane sterowniki niż taka Tesla, a jakoś się nie psują"
Bo na razie to pokaz możliwości. Potem zacznie się celowe projektowanie usterek dokłądnie tak samo, jak w obecnych samochodach spalinowych - na czymś trzeba zarabiać.
@TonySoprano Bingo. Nadal samochód elektryczny jest takim samym substytutem dla "prawdziwego" samochodu, jak dorożka :)
@Dante KAŻDE auto w USiA jest dużo tańsze, niż tutaj, to nie jest problem tylko Tesli.
"Sytuacja na pewno poprawi się kiedy zwiększy się popularność aut elektrycznych."
Pogorszy się, zobaczysz.
"Pokaż mi w takim razie tak przyspieszające auto 7-osobowe."
Ale to auto się tak samo nadaje do wożenia 7 osób, jak każde 5-osobowe.
Raz, że za małe, a dwa, że jak zapakujesz tam 7 osób i bagaż, to nie wystarczy Ci akumulatora, żeby wyjechać z centrum większego polskiego miasta poza jego granice.
"Tesla tak naprawdę jest pierwszym samochodem elektrycznym, co przeciera szlaki."
Ani pierwszym, ani drugim, ani piątym. Po prostu zrobiło się o nim głośno ze względu na sportowy model Tesla Roadster, który jest genialną reklamą tego bezsensownego wynalazku.
"Ja to liczę, że Audi dotrzyma słowa i do 2020 roku w każdym segmencie zaproponuje elektryczny silnik. Dopiero się zacznie."
A ja liczę, że Audi dotrzyma słowa i rozpocznie masową produkcję samochodów na w pełni syntetycznie uzyskiwany odpowiednik gazu ziemnego.
@TonySoprano
"Po prostu chciałbym się dowiedzieć, czy poza przyspieszeniem na poziomie 4,5 s ( co i tak dla mnie nie jest najważniejszą rzeczą w tym samochodzie bo wolałbym aby przyspieszał 6 s ale miał większy zasięg) to auto ma sensowne plusy warte płacenia takich pieniędzy."
Nie ma. A dodatkowo przyspiesza tka fajnie tylko przy małej prędkości ze względu na brak skrzyni biegów, czyli to, czym się między innymi producenci elektryczków chwalą. To auto do 160km/h nie jest w stanie rozpędzić się szybciej, niż spalinowe autko, które pierwszą setkę osiąga w 7 sekund.
W tej chwili samochód elektryczny nikomu się nie opłaca, a w dalekiej przyszłości będzie się opłacał... wyłącznie koncernowi, który go będzie produkował, a nie klientowi.
Mnie cieszy tylko to, że popularyzacja samochodów elektrycznych obniży cenę benzyny
Kto jest online: 0 użytkowników, 155 gości