@koradonBo szkoła powina być tylko prywatna, i nieobowiazakowa, a o tym czego w niej uczą powinien decydować płatnik, czyli rodzic.

@spider_co
ależ owszem, piszesz ze skrajnie egoistycznego punktu, wyżej sam to zaznaczyłeś gdzie masz kraj.

1. Mam ten kraj w d..pie.
za chwile
2. nieeee, nie jestem egoistą.
Nie rozumiem po co sam sobie teraz zaprzeczasz

uzgodnij może najpierw sam ze sobą czy masz w d czy nie i dlaczego chcesz wyjeżdzać do zawalającej się pod kryzysem Finlandii ? A potem opisz innym swoje przemyślenia.

Trochę populizmem jest cytować takie wypowiedzi rodziców. Przecież takie same można znaleść w każdej kategorii wiekowej od 6 do 18 lat.

@spider_co
"Bzdura, dzieci mają wielką potrzebę nauki, poznawania świata, tylko powinno być to dostosowane do ich wieku."

Jasne że mają potrzebę poznawania świata przez... zabawę. I dlatego szkoła jest bee. Była przed wojną, była w czasie PRLu i jest teraz. Dzieciaki uwielbiają się bawić i nieważne czy mają 6, 8 czy 12 lat. Dostosowane do wieku? Uważam że jest czas na zabawę i na naukę. Im szybciej dzieciaki nauczy się procedur szkolnych tym lepiej. Za tym oczywiście musi iść JAKOŚĆ nauczania a z tym w Polsce bardzo słabo (nie wiem jak jest w innych krajach).
Moim zdaniem problem nie leży w posyłaniu dzieciaków 6 letnich do szkoły. Problem jest w tym co im to da w obecnym kształcie szkolnictwa, jego poziom jest mizerny - widzę to po znajomych, których dzieciaki są w wieku szkolnym. Nawet podręczniki oglądam - treści zadań domowych to debilizm, robią je rodzice, dzieci ich nie rozumieją. Nie uczy się praktycznych umiejętności przydatnych w życiu w ogóle. Uczy się dzieci klepania na pamięć, nie uczy się rozumienia świata i zasad nim rządzących.


@1084
O tym o czym dzieci uczą się w szkołach ma decydować płatnik czyli rodzic? Wiesz co się dzieje na zebraniach szkolnych? Ludzie narzekają na polityków ale średnia inteligencji rodziców to poziom idioty z kraju rozwijającego się.
Szkoła powinna być obowiązkowa inaczej poziom analfabetyzmu po dekadzie poszybuje o 500%. Teraz przynajmniej wszyscy czytać i pisać potrafią. Nie oddałbym decyzji o nauczaniu rodzicom. Ja chcę porządnego ministra edukacji i reform oświaty, nowego programu nauczania i wprowadzenia szkół w XXI wiek.

@straszny Finlandia dostała tak mocno po czterech literach nie dlatego, że był źle zarządzana, tylko właśnie dlatego, że to jeden z najlepiej rozwiniętych krajów na świecie. Co jak co, ale to dla ciebie powinno być najbardziej oczywiste, że wielkie kryzysy najbardziej dotykają właśnie kraje najbardziej rozwinięte. Ale jako, że jest to kraj o zdrowym systemie, to mimo problemów: "Z najnowszego raportu opracowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne WEF za rok 2011 wynika jednak, że Finlandia nadal zajmuje bardzo wysoką czwartą pozycję na świecie w rankingu najbardziej konkurencyjnych krajów świata, odzyskując 2 pozycje w stosunku do roku 2010 (wyżej, na miejscu 3 uplasowała się Szwecja, za Singapurem i Szwajcarią, a Stany Zjednoczone zajęły 5 pozycję, za Finlandią). W rankingu badającym konkurencyjność ogłoszonym przez Instiute for Management Development Finlandia zajęła także wysokie 15 miejsce, odzyskując 4 pozycje w górę względem wyników raportu z roku 2010."
[LINK]

Zaprawdę powiadam ci - powinieneś startować na rzecznika jakiejś partii, bo twoje wybiórcze (jak to świetnie się komponuje z jedynie słuszną gazetą) traktowanie faktów powinno być już dawno zauważone...

EDYCJA
No i znowu wyrywasz zdanie z kontekstu, non stop to robisz, prawdziwie "wybiórczy" jest twój sposób działania i jakże łatwy do przewidzenia

@agnus " Im szybciej dzieciaki nauczy się procedur szkolnych tym lepiej. Za tym oczywiście musi iść JAKOŚĆ nauczania a z tym w Polsce bardzo słabo (nie wiem jak jest w innych krajach). Moim zdaniem problem nie leży w posyłaniu dzieciaków 6 letnich do szkoły. Problem jest w tym co im to da w obecnym kształcie szkolnictwa, jego poziom jest mizerny - widzę to po znajomych, których dzieciaki są w wieku szkolnym. Nawet podręczniki oglądam - treści zadań domowych to debilizm, robią je rodzice, dzieci ich nie rozumieją. Nie uczy się praktycznych umiejętności przydatnych w życiu w ogóle."
Przeczytaj jeszcze raz o czy pisałem od samego początku. Nie jestem przeciwny idei nauki sześciolatków - tylko posyłania dzieci do polskiej, nieprzygotowanej do tego szkoły. Nie masz pojęcia jak to wygląda, bo nie masz dzieci. Ja mam doskonałe porównanie obserwując moje dwie córki. W przedszkolu dzieci uczą się odpowiednich "procedur". A jako doskonały przykład mogę podać naukę języka angielskiego: córka kończąc przedszkole miała go opanowany w większym stopniu niż po skończeniu drugiej klasy szkoły podstawowej .

@spider_co
a co to ma do tego że najpierw wypinasz się na Polskę a za chwilę rozdzierasz szaty jak to się wszystkim przejmujesz? Mówie - uzgodnij sam ze sobą co Ty właściwie myślisz.

Chcesz być anarchistą czy gospodarczym liberałem? Emigrować ale właściwie nie wiesz gdzie.

ot tak żeby sobie ponarzekać i pomarudzić. Dopiero jak walniesz głupote to na pęd googolujesz żeby wybrnąć z tego jakoś.

@agnus"Szkoła powinna być obowiązkowa inaczej poziom analfabetyzmu po dekadzie poszybuje o 500%."

Pytanie. Czy jeśli szkoła będzie nieobowiązkowa i płatna, to czy poślesz swoje dziecko do szkoły ?

@straszny wiesz co, czytaj może ze zrozumieniem.
Nie mam zamiaru sam emigrować, ale będę namawiał do tego własne dzieci - o ile w tym kraju nadal będzie takie bagno.


A przy okazji, specjalisto od gospodarki, może sprostuj wypowiedziane negatywne zdanie o Finlandii, bo z twojego tekstu wynika, że tak mają większy syf niż u nas

@1084

@koradonBo szkoła powina być tylko prywatna, i nieobowiazakowa, a o tym czego w niej uczą powinien decydować płatnik, czyli rodzic.

Nie ma mowy, nie w Polsce. Połowa wsi wysłałaby dzieci na gospodarkę a nie do szkoły. Poziom analfabetów wrósłby drastycznie od razu.

To co piszesz to piękny sen idealnego kraju liberalno-anarchistycznego z odpowiedzialną za siebie całą populacją. Niemożliwe.

@spider_co
nie mam czego prostować, znam sytuację gospodarczą, wzrost PKB PPP i bezrobocie Finlandii.

@strasznyPytanie również do ciebie. Czy gdyby szkoła była płatna i nieprzymusowa, to posłałbyś do niej swoje dzieci ?

@1084
ja oczywiście. Ale to czysta abstrakcja. Nie ma i nie będzie nigdy takiego problemu realnie do rozpatrzenia.

@spider_co

Ale stary..co za problem? Pakuj się i jedz. Mamy 21 wiek, a nie zaścianek europy aby siedzieć na dupie w PL. Co to jakiś nasz obowiązek? Masz małe dziecko w wieku 4,5 lat? Kurde...za 20 lat może samo będzie chciało wyjechać i co zrobisz. Też kiedyś myślałem że Polska, Polska, Polska. Dupa a nie...człowiek chce poznawać świat. Odbywać staże za granicą, mieć znajomych itp. Jutro przylatuje z Brazylii koleżanka mojej siostry, którą poznała w Anglii na kursie językowym. Za rok pojedzie ona do niej ( może ja też? ) i życie się kręci. Dlatego nie widzę większego problemu w wyjechaniu

@1084
"Pytanie. Czy jeśli szkoła będzie nieobowiązkowa i płatna, to czy poślesz swoje dziecko do szkoły ? "
Ja tak, Ty tak. Oni nie..
Skutek: Nasze dzieci potrafią pisać, ich nie. Szkoła obowiązkowa to gwarancja że dzieciaki w rodzin patologicznych, biednych, wielodzietnych, generalnie nizin społecznych dostaną szansę do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
To co proponujesz to cofnięcie edukacji o jakieś 200 lat wstecz.

BTW: Szkoła jest płatna...Dlatego potrzebna jest gruntowna reforma systemu nauczania i narzędzi - aby obciążenie dla rodziców było mniejsze.

@TonySoprano już ci kiedyś pisałem: zbyt leniwy jestem

"Masz małe dziecko w wieku 4,5 lat? " dwójkę, jedna córka ma 4 lata, druga 13.
"Kurde...za 20 lat może samo będzie chciało wyjechać i co zrobisz." Wcześniej tak o tym nie myślałem, ale teraz przyklasnę.

@agnus nie chodzi nawet o obciążenie rodziców, ale o sam system edukacji, w którym przekazuje się zbyt dużo encyklopedycznej wiedzy, a zbyt mały nacisk się kładzie na sprawy praktyczne.

@spider_co

Pozna jakiegoś latynosa z wymiany na uczelni i opuści staruszka Zobaczysz jeszcze

" Tata, Ty tu siedź sobie a ja jadę " Prędzej czy później Cie to czeka Mnie pewnie też jak będę miał córkę

@spider_co
Wymiana podręczników co roku to relikt przeszłosci, trzeba wywalić wydawnictwa spod koryta, wprowadzić OLPC (w sensie że słowo, nie twierdze że to co powstało było odpowiednie, potrzebny normalniejszy komputer).
Z resztą się zgadzam, zbyt wiele encyklopedii, za mało praktycznej wiedzy i myślenia, radzenia sobie w życiu i dopiero to powinno się uzupełniać wiedzą scisłą a nie na odwrót. Dodatkowo nauki humanistyczne powinny stawiać nacisk na swobodną interpretację tekstów, kreatywność a nie forsowanie jedynie słusznego widzi-misie nauczyciela. Szkoła zawsze będzie się kojarzyła dzieciakom z przymusem i dobrze, ale powinno się wzbudzać ciekawość u dzieci. Można to robić w trakcie zabawy jak i w oparciu o życie szkolne.

@TonySoprano
Sugerujesz że u nas nie ma przystojnych chłopaków? Hellloł... Nie każdej musi się podobać CR7! come on!

@straszny@agnusCzyli skoro nasze dzieci skończą szkoły to być może zostaną kimś na stanowisku kierowniczym. Przyda im się trochę robotników, sprzątaczek itp.

Panowie, myślicie epoką Ćwieczka, w dzisiejszych czasach dziecko bez szkoły nauczy się liczyć, bo to mu jest potrzebne do życia. Tak samo jak czytać i pisać. W dzisiejszych czasach wystarczy, że kilkoro dzieci wyjdzie na dwór w butach z Spidermanem i zaraz inne też chcą. W czasach internetu, telewizji, reklam itd. niema możliwości bycia analfabetą, bo chcąc nie chcąc i tak się uczymy tego co potrzebne jest do życia.


@agnus

Szkoła obowiązkowa to gwarancja że dzieciaki w rodzin patologicznych, biednych, wielodzietnych, generalnie nizin społecznych dostaną szansę do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.

Nie, to sposób na jeszcze większą ilość takich rodzin. Przecież te rodziny nie muszą nic robić. My płacimy za szkołę, my płacimy za ich utrzymanie. Niby dla dobra tych dzieci z tej rodziny. Tyle tylko, że coraz więcej rodzin pod pręgierzem potwornych podatków (chłopi za królów mieli lepiej) stacza się i zamienia w rodziny patologiczne. A dzieci z takich rodzin widzą, że nic nie trzeba robić, aby żyć, bo państwo wszystko daje. To nie jest przypadek, że dzieci z takich rodzin, mimo resocjalizacji, opieki itd. i tak o wiele częściej mają w przyszłości takie samy problemy jak ich rodzice.


To co w tej chwili się dzieje, to odbieranie ludziom człowieczeństwa. Bo być człowiekiem, znaczy
myśleć i być odpowiedzialnym za to co się robi i ponosić konsekwencje swoich czynów. To bydlęta trzyma się w zagrodzie bo są głupie i nie potrafią same o siebie zadbać (w przeciwieństwie do dzikich zwierząt). A współczesne społeczeństwo stara się do takich bydląt upodobnić na każdym kroku. Ludziom wmawia się, że są idiotami, alkoholikami, narkomanami, bandytami, samobójcami.
Bo jeśli dorosły człowiek nie może sobie kupić tego na co ma ochotę, tylko państwo mu przydziela, jak krowie, to znaczy, że państwo uważa, że większość obywateli to idioci. Idioci którzy gdy wezmą broń do reki zaczną z niej strzelać do siebie, jak alkohol będzie tańszy, bez akcyzy, to zaczną się upijać na umór, a jak pójdą do apteki to kupią takich lekarstw, żeby się nimi nażreć i zabić.
I państwo tworzy warunki do hodowli idiotów, promuje debili. I mamy coraz bardziej debilne społeczeństwa. I staczamy się coraz bardziej. Mamy szkoły, a większość ludzi nie potrafi się poprawnie wysłowić. W ciągu 3 ostatnich miesięcy z kilkuset klientów którzy się u mnie zjawili tylko kilku włącza komputer, reszta go "włancza".

Program szkolny jest do d. Mam wrażenie, że kolejne reformy programowe są robione pod dyktando wydawnictw, które chcą każdego roku sprzedać komplety nowych podręczników. Jaki jest poziom absolwentów szkół średnich widać po wynikach matur, które wg mnie są b.proste. Kolega ze studiów wykłada obecnie na AGH i jest przerażony poziomem matematycznej wiedzy nowych studentów.

@bobi113Program szkolny zawsze będzie do dupy, bo tworzący go ludzie nie mają interesu w tym, aby był dobry. Gdyby program tworzyły same szkoły, to w ciągu kilku lat, wyszło by, absolwenci jakich szkół są na rynku poszukiwani i te szkoły były by cenione, a rodzice zagłosowali by za nimi własnymi portfelami. Tak samo z podręcznikami, nauczycielami itd. Szkoła musi mieć interes w tym, aby dobrze uczyć. A dzisiejsze szkoły myślą jak zagospodarować środki i jak ich uzyskać więcej. To samo jest z służbą zdrowia i czymkolwiek państwowym. Wystarczy popatrzeć na dawne Spoołem a dzisiejsze sklepy.

@1084
Mój nauczyciel matmy w technikum elektrycznym na pierwszej lekcji powiedział mniej więcej tak: "Proszę obejrzeć sobie dokładnie podręcznik a następnie schować go do teczki. Na lekcje nie musicie go więcej przynosić." Przez kolejne 5 lat prowadził lekcje wg swojego programu uwzględniającego m.in. potrzeby przedmiotów zawodowych. Efekt: na maturze z matmy 22 oceny bdb (na 23 osoby) a wszyscy zdający na studia zdali egzaminy.

@bobi113Bo pewna część nauczycieli czuje powołanie. Sęk w tym, że często tacy ludzie są gnojeni przez dyrekcję, kontrole itd. A przecież ich pensje powinny być odzwierciedleniem wyników jakie osiągają ich uczniowie, tak jak pensje dyrektorów szkół i ich wlascicieli.