To dziwne bo mnie według kodeksu wychodzi 11 dni,chyba że święto w niedzielę też liczą.
Tylko co wtedy z niedzielami w innych krajach gdzie nawet sklepy są pozamykane!
W Niemczech naliczyłem 14 dni wolnych fakt może być 10 ,ale to jest zależne od rejonu.
http://dniwolne.eu/index.php
A Francja ma 12 http://countries.bridgat.com/pl/France_Business_Holidays.html#.UauiBZyhiQs
Forum > Tematy dowolne > Nowe pomysły rządu 6 ( i inne rewelacje gospodarczo, polityczne).
Wysłane 2013-06-02 21:55
Wysłane 2013-06-03 09:07
@straszny
Zapominasz o śmieciówkach na zlecenie - bez urlopu, bez świąt /chyba, że wypada w niedzielę/, po 12 godzin na dobę, bez chorobowego
[LINK]
rząd tzn GUS jak widać od 2011 nie liczy już w statystykach aby ich nie pogarszać
Teraz kilku nawiedzonych walczy o wolne niedzielę /tak jak o konopie/ . Dlaczego nie powalczą z prawdziwym problemem tzn śmieciówkami i pracą ponad normy 5-7 dni w tygodniu po 12 godzin.
Tu jest największy problem. Zły i obrzydliwy pracodawca zamiast zatrudnić 2-3 osoby do upadłego wykorzystuje jedną płacąc jej najniższą krajową na zleceniu i jeszcze każe się całować po łapkach bo dał pracę
Wysłane 2013-06-03 09:13 , Edytowane 2013-06-03 09:23
@Pio69
nie nie zapominam. I takie umowy w przyszłości bedą podstawą zatrudnienia - wiem z pierwszej reki jak wygląda to w Danii, w Norwegii gdzie taka praca jest standardem a etat na czas określony czymś rzadkim. U nas umów "śmieciowych" w stosunku do zachodu jest i tak proporcjonalnie bardzo mało. Rynek pracy wtedy się rozwija gdy ma elastyczne formy zatrudnienia.
Zły i obrzydliwy pracodawca
Ty to serio?
Umowy śmieciowe nie są problemem w naszym kraju, nie licząc pracy na etat na czas określony to umowy śmieciowe w 2013 roku dotyczą 3,7 % wszystkich pracowników.
polecam kawę z rana a potem MIT UMÓW ŚMIECIOWYCH. z Rzeczpospolitej.
Wysłane 2013-06-03 09:46 , Edytowane 2013-06-03 09:50
@KrzysztofT
- składek na przyszłą emeryturę.a skądże znowu - odkładać można zawsze, na wiele sposobów, sa nawet fundusze prywatnych emerytur, jesteś pozbawiony składek państwowych, a to różnica. Wystarczy myśleć bardziej samodzielnie
szans na wzięcie kredytuszanse są bardzo podobne jak przy pracy na etat na czas określony, jak najbardziej da się wziąść jeśli masz historię konta bankowego i regularne wpływy.
możliwości obrony przed Sądem Pracy
tak, pozostaje zwykła droga sądowa
świadczeń zdrowotnych, w tym zwolnienia chorobowego
tak, na tym to polega, nie pracujesz na etacie. Świadczenia zdrowotne możesz sobie prywatnie wykupić. Myślisz że własciciele malutkich firm (sklepików itd) to niby mają zwolnienia chorobowe??? Od 15 lat cyrkluje z każdą mniejszą chorobą żeby wychorować się w weekend i mieć siłę do pracy od poniedziałku, tak ma każdy prywatny przedsiębiorca w firmach poniżej 20 pracowników.
MYŚLEĆ SAMODZIELNIE I ELASTYCZNIE a nie marudzić.
zresztą, jak pisze wyżej w Polsce umowy śmieciowe dotyczą 3% pracowników więc jako takie nie mają wpływu na całokształt.
Wysłane 2013-06-03 10:04
@straszny
Widzę, że ty niestety nie myślisz już samodzielne.
1). Fundusze i inne pierdoły - gdzie "stopa oprocentowania" jest mniejsza od wzrostu inflacji - czysty zysk dla królika i jego znajomych.
2). Wtedy to sobie możesz wziąć kredyt na 2000zł i mniej - żaden bank nie udzieli kredytu na większą sumę, bez solidnego zabezpieczenia, typu hipoteka.
3). W której to ty masz udowodnić, że pracodawca cię okradał/etc. Proces może się ciągnąć latami i kosztować więcej niż warte są twoje organy na przeszczepy.
4). Dlaczego nie napisałeś ile muszę zapłacić za ubezpieczenie zdrowotne w ZUSie zarabiając 1000zł?
Ba. Ile muszę zapłacić do ZUSu nie mając dochodu (nie pierdziel mi tu o ubezpieczeniu z pośredniaka).
Skończ manipulować faktami.
Wysłane 2013-06-03 10:11
@KrzysztofT
zaraz - zarabiasz 1000 zł? Parę dni temu śmiałeś się z ludzi zarabiających 2000 zł. To jak to jest?
Mówie Ci że problem dotyczy bardzo małej grupy ludzi, i nie rzutuje na polską gospodarkę.
Wysłane 2013-06-03 10:20
Jest ktoś na forum z Białegostoku? Naprawdę tam tak to wygląda?
[LINK]
Wysłane 2013-06-03 10:29 , Edytowane 2013-06-03 10:32
@KrzysztofT
umiesz rozmawiać bez obrażania interlokutora? Gdybyś nie pisał do mnie już bym Cie moderował.
@D@nielo
Białystok to zagłębie polskich nazi ruchów, [LINK][LINK] - podpalają Czeczenów, Hindusów i kogo tylko popadnie.
Wysłane 2013-06-03 10:34
@straszny
To ja ciebie obrażam? To ty narzucasz wszystkim swoje racje, karzesz im myśleć samodzielnie, obrażasz ich i zachowujesz się tak, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy - a zapytany o coś banalnego, na co nie znasz odpowiedzi zarzucasz mi, że to ja ciebie obrażam? Wolne żarty....
Wysłane 2013-06-03 10:40 , Edytowane 2013-06-03 10:44
@KrzysztofT
wiem jak to wygląda na zachód od polski, gdzie takie umowy sa normą. Rynek pracy wtedy może zatrudnić więcej ludzi kiedy jest elastyczny, nie kiedy jest maksymalnie regulowany. Interesowało Cie to ogóle jak wyglądają zachodnie rynki pracy i dlaczego stały się takie dobre dla pracobiorców?
Ty natomiast używasz niegrzecznego tekstu adpersonam typu "byznesmen" próbując być złośliwy wobec rozmówcy.
Wysłane 2013-06-03 10:49
@straszny
Polska, a tereny na zachód od Polski - to dwie różne sprawy i doskonale o tym wiesz.
Mnie interesuje wyłącznie rynek Polski - bo tutaj pracuję, tutaj płacę podatki i tutaj żyję.
Fajnie jest porozmawiać o tym, jak to gdzie indziej jest fajnie i jak "ichniejsze" rozwiązania się sprawdzają - ale wiem też, że w Polsce "implementacja ichniejszych" pomysłów i rozwiązań nigdy się jeszcze nie udała i nie uda - my "implementuje" tylko to, z czego zachód się wycofuje.
Wysłane 2013-06-03 11:01 , Edytowane 2013-06-03 11:03
@KrzysztofT
nie wierzę że od tego że w Polsce zabronisz umów śmieciowych albo i pracy na etat na czas określony cokolwiek się poprawi - bezrobocie i kryzys wtedy zaliczy nowe doły i żadna światowa hossa nie pomoże. Nie znam z historii ekonomii żadnego przypadku żeby wymuszenie na pracodawcach zatrudniania wszystkich na stały etat dało pozytywny efekt. To czysty socjalizm i zawsze kończy się katastrofą gospodarczą.
Wysłane 2013-06-03 11:33
Zejdźmy na ziemie i myślmy racjonalnie. Kilka dni świat w roku nie doprowadzi kraju do ruiny czy nie zatrzyma jego wzrostu gospodarczego. Święta sa po to żeby odpoczać. Jakbyśmy pracowali 365 dni w roku to wcale lepszych efektów by nie było.
To jak praca w nadgodzinach, niech ktoś spróbuje. 1 tydzień ok , 2 ciezko a kolejne to człowiek jest jak zombie. Traci kontakt ze wszystkim, rano wychodzi, wiecozrem wraca i jedyne co moze zrobic to zjeść obiad i wypić piwo i iść spać. Tracą na tym wszyscy, rodzina takiego rpacownika, on sam. Najgorsze że przy tym podupada na zdrowiu. Widziałem co sie z kumplami działo u mnie w firmie jak zapier.. jak małe robociki po 12-14 godzin dziennie, w soboty tez bo "terminy". Stawali się cieniami samych siebie a z perspetywy czasu się okazało, ze nic by sie nie stało jakby robili to tydzień czy dwa dłużej. A o ile by była lepsza atmosfera i sami by się lepiej czuli jakby mogli odpocząć.
Dlatego te roztrząsanie kilku dni wolnych w roku to dla mnie czysta demagogia.
Wysłane 2013-06-03 12:22 , Edytowane 2013-06-03 12:33
Z umowami śmieciowymi - czytaj umowy zlecenia jest niezły numer i temat jest ważny.
Dziś podnoszą temat wolnych niedziel PiSowcy + inni posłowie z PO itp. A temat niedziel jest mało ważny. Wystarczy respektować przepisy prawa pracy. Kiedyś do sklepu zatrudniać musieli na umowę o pracę 42 godziny w tygodniu i wolne po tym każdy miał: zwolnienie urlop + ewentualnie nadgodziny.
I tak w takim sklepiku małym pracować musiało 2-3 osoby /w zależności od tego ile czasu był otwarty/. Kolejne rządy doprowadziły do sytuacji, że normą stały się umowy śmieciowe na zlecenia. teraz w takim małym sklepiku pracuje 1 osoba bez prawa do urlopu, choroby czy nadgodzin - 6-7 dni w tygodniu po 12 godzin. W sezonie zatrudnia dodatkowo na staże bezpłatne i nie daje pracy.
[LINK]
Kto na tym zarabia - oczywiście "Zły i obrzydliwy pracodawca" tym powinni się zająć. Gdyby były przestrzegane przepisy to i bezrobocie by spadło i lepiej by się żyło wszystkim
I tu wraca pytanie - jak bóómerang. Jak to możliwe, ze przy podobnych cenach produktów w niemczech zarabiają więcej niż u nas /np taki piekarz 1500 Euro do 1500zł/. A jakikolwiek wzrost podatku o 1% to od razu widmo bankructwa???
Straszny
"Zły i obrzydliwy pracodawca" - tak uważam bo takie są realia naszego rynku. Brak pracy wykorzystuje wielu pracodawców do niewolniczej pracy za najnizsze wynagrodzenie lub jakikolwiek spadek zysków rekompensuje sobie na pracownikach.
PS. nie dotyczy to wszystkich ale niestety wielu jest złodzieji w tym kraju...
[LINK]
I dlaczego ludzie mją twierdzic że jest inaczej???
PS umowa zlecenie - nie jest umową zlecenia jeśli jest wykonywana pod kierownictwem, w określonym czasie i miejscu . Każdy kto pracuje na zlecenie mógłby podać pracodawcę o ustalenie czy nie był to etat. Niestety ludzie boją się utraty pracy i łapią się na to /oczywiście są przypadki celowego w wiadomym celu .../
i tak wyglada śmieciowe państwo i śmieciowe zatrudnianie
Straszny zaraz zakwestionuje ale co by się stało jakby pracodawca zatrudnił zamias na zlecenie na umowę czasową. Pewnie by zbankrutował
bo musiałby zapłacić za nadgodziny i urlop oraz chorobę.
Kto jest online: 0 użytkowników, 222 gości