Po diagnozie komputera metodą eliminacji (nie wszystko sam sprawdziłem) doszedłem do tego że przyczyną niepodnoszenia się kompa jest płyta główna. Kupiłem nową, komp nie wstaje dalej. Sprawdziłem "starą" płytę i okazuje się że wszystko z nią ok.
Czy sklep przyjmie mi zwrot niepotrzebnie kupionej płyty? Od stanu fabrycznego pudełko i płyta różni się praktycznie tylko rozwalona folia do zaślepki przy portach z tyłu. Mam jakieś prawa ? Zakupy zrobiłem w gral.pl .

Może, ale nie musi.

Ja osobiście robię to bardzo niechętnie w takich przypadkach, bo to jest nieuczciwa praktyka ze strony klienta. Po to jest serwis, żeby zapłacić parę groszy i mieć pewność co do usterki, a tak może to np. był mały sklep, który zwykle na stanie trzyma tylko kilka płyt głównych na różne procesory... kupiłeś jedną, to sklep zamówił sobie na stan następną, za którą teraz musi zapłacić.

W gralu byłem świadkiem zajścia jak jeden upierdliwiec próbował zwrócić router zakupiony dzień wcześniej i po grubej aferze odszedł z e swoim zakupem pod pachą .Osobiście udało mi się oddać obudowę do dysku ale to już całkiem inne pieniądze

Ja tam przyjmuje z powrotem. Chyba, że to jakiś udziwniony sprzęt, lub bardzo drogi, sprowadzany specjalnie na życzenie klienta.

No ja niechętnie, ale też przyjmuję. Wyjątek stanowią osoby wredne i przemądrzałe, które jawnie "kupują" coś tylko po to, żeby wypróbować i po paru dniach oddają i oczywiście są wybitnymi prawnikami i mają przecież prawo i srata tata.

Najlepszy był kiedyś gość, który kartę graficzną kupił i następnego dnia otwarcie mi powiedział, że musiał wiedzieć, że taka będzie dość szybka do jego gier i teraz sobie taką 30zł taniej z Allegro zamówi...

Ok dzięki za rady. Będę pamiętać by być miłym