Forum > Tematy dowolne > Prawa i obowiązki lokatora/najemcy

Strona 1 z 1 1
skocz

NuCore

  • NuCore
  • wiadomość Użytkownik

  • 2953 wypowiedzi

Wysłane 2012-10-06 14:24 , Edytowane 2012-10-06 14:43

Witam.

Mam pytanie związane z prawami najemcy względem wynajmującego. Czy jako najemca mieszkania z umową na najem mam prawo zażądać od wynajmującego okazania dokumentów za zwrot nadpłat za ogrzewanie?
Wynajmująca nam mieszkanie osoba nagle po 2 latach obudziła się i przysłała zestawienia rachunków (które i tak wysyłała raz na ruski rok co 6-12 miesięcy zamiast co 2 miesiące).
Szczególnie zastanawiające są rachunki za gaz. Otóż zazwyczaj przez 2 lata płaciliśmy około 35 zł za gaz, nagle od sierpnia zeszłego roku na rachunkach widnieje suma 2x wyższa, a wcale 2x więcej się nie zużywa. Ponadto doszły jakieś 2 prognozy, niedopłaty itd. Na ile poprawnie odczytuję rachunki to raz mieliśmy nadpłatę, a raz niedopłatę za gaz. Kolejnym killerem jest przesłanie przez wynajmującą żądania opłaty prognozy aż do sierpnia 2013, gdzie doskonale ona wie, że możemy już tam nie mieszkać do tego czasu, bo myśli się nad czymś swoim.

Ja uważam że nie muszę opłacać jakichkolwiek prognoz na zaś, zwłaszcza jak jest wpłacona kaucja. Zawsze przy wyprowadzce można obliczyć ile czego się zużyło, a nie płacić na zaś, bo nikt nam nie odda nadpłaty.

Pytanie za 100 pkt czy mamy prawo odzyskać nadpłaty za poprzednie lata najmu za ogrzewanie, bo na 100% takowe nadpłaty były?
W umowie najmu były rozdzielone sumy za czynsz i wynajem, więc logicznie myśląc tak powinno być. Skoro płaciło się czynsz + najem to jest to nasza własność i jakiekolwiek nadpłaty powinny być nam zwrócone. Poza tym skoro ktoś żąda dopłat za gaz to niech będzie fair w drugą stronę i odda nadpłaty. Poza tym z tego co wyliczyłem to niedopłaty i dopłaty za gaz sumarycznie wychodzą na naszą korzyść na wartość kilkunastu m3 gazu, więc tym bardziej mamy wrażenie, że ktoś tu nas chce w bolka zrobić.

Kolejna kwestia to usterki. Już rok czy 1,5 roku doprosić się nie idzie o usunięcie usterek kranu w zlewie. Musiałem zakręcić w nim zimną wodę bo kran cieknie (jak jest tylko w zlewie ciepła to nie kapie). Obiecano to naprawić i zero odzewu. Od tamtej pory chcąc nabrać nawet wodę na kawę/herbatę załącza się Junkers i czerpie dodatkowo gaz. W jakimś małym stopniu też to pewnie ma wpływ na wzrost rachunków na gaz, ale też tak często owej wody się nie gotuje, by 2x skoczyły rachunki do góry. - W jaki najlepszy sposób zmusić ich do naprawy usterek? Kilka pomysłów już ma, ale może ktoś miał już w przeszłości podobne doświadczenia.
Kolejny kwiatek to to, że już 3x z góry nas sąsiedzi zalali, oba mieszkania ubezpieczone, a remontu (malowania łazienki) jak nie było tak nie ma. Pewnie właścicielka kasę wzięła i nas olała. Jak się domyślam można gdzieś to zgłosić i babka będzie miała problemy za wzięcie kasy i nie naprawienie szkód.

Nigdy nie kłóć się z głupcem — ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Murphy
Strona 1 z 1 1
skocz

Kto jest online: 2 użytkowników, 228 gości

BartekW , lami ,