1)Idziemy do banku i zamawiamy wypłatę 10zł w monetach jednogroszowych.
2)Odbieramy monety i idziemy z nimi na skup złomu.
3)Inkasujemy 25zł.
4)Zamawiamy 25zł w monetach jednogroszowych itd.
W chwili obecnej nie przewiduje się żadnych kar za zniszczenie pieniędzy. Sprawa jest tak dyskusyjna, że nic za to nie grozi. Większość skupów nie robi problemów z przyjęciem monet. Ewentualnie można potraktować je palnikiem.
A mówią, że pieniądze same się nie rozmnażają.
Forum > Tematy dowolne > Przepis, jak na szybko zarobić trochę pieniędzy.
Wysłane 2013-03-14 12:56
Wysłane 2013-03-14 13:00
@1084
tyle że jak ktoś chce próbować to ostatnia chwila [LINK]
Wysłane 2013-03-14 13:46 , Edytowane 2013-03-14 15:06
@xoot
resort finansów nie ma mocy sprawczej wpływania na NBP. NBP to organ konstytucyjny, z samodzielną ścieżką decyzyjną, tylko Sejm może zablokować taką reformę. Aha - i NBP ma samodzielne prawo składania ustaw do Sejmu.
NBP przesyła ustawę do Sejmu, ten głosuje, sprawa zamknięta.
Wysłane 2013-03-14 15:25
Nie można sprzedać na złomie monet
Wysłane 2013-03-14 16:36 , Edytowane 2013-03-14 16:38
Pozostaje zebrać (wymienić) od wszystkich znajomych te monety i przetopić.
Podobno w domach praktycznie u każdego jest pełno takich monet, a nie każdy może je przetopić.
Póki co to nazbierałem sobie 650 g tych monet (1,2,5gr) z lat 2005-2013r. Wcześniejsze od lat 1995r. do 2005r. klepaki dawno wydałem. Od dawna już rzadko wydaję gotówką. Ogólnie tylko kartą płatniczą (od 2 lat) płacę nawet za 3 produkty spożywcze, bo mnie te monety dawno denerwują.
Sklepy nie zawsze przyjmują te klepaki. Nawet 3zł z samych monet 1gr - czy przyjmie to tylko dobra wola sprzedawcy, bo akurat są im potrzebne na reszty. Tracimy czas zanim policzą te monety, my też na tym tracimy czas. Idea nie jest zła, 15 zł zarobione na monetach 1 gr czyli te 10 zł inwestujemy sprzedając na złomie (zarabia na tym też firma), a 15 zł wypłaty (to więcej niż zarobek jednej godziny za ciężką pracę u niejednego pracodawcy) wpłacamy do wpłatomatu na swoje konto i wydajemy na zakupy płacąc kartą płatniczą. Bank z naszego konta rozliczy się ze sklepem (sklep, bank i państwo zarobi też swoje). Teoretycznie te pieniądze są w obiegu, ale nie leżą u nas w domu przez te lata. A nam przynajmniej nie zaokrąglą też płatności (w skali roku się coś tam nazbiera) pod warunkiem, że nie będziemy wydawać gotówką, bo płacąc kartą płacimy tyle ile się należy sprzedawcy.
Kto jest online: 1 użytkowników, 238 gości
Jaworaw ,