Siema. Rozważam właśnie kupno nowego samochodu ale nie dysponuję oczywiście pełną kwotą w gotówce i zastanawiam się nad formą finansowania 4 x 25% wartości auta. Z tego co wyczytałem to taki kredyt nie ma żadnego oprocentowania czyli teoretycznie płacę tylko tyle ile faktycznie kosztuje auto ale w czterech ratach po jednej na rok. Wygląda to dużo bardziej sensownie niż miesięczne raty. Czy jest ktoś kto miał do czynienia z czymś takim? Czy rzeczywiście tak to działa? I co o tym w ogóle myślicie? Będę wdzięczny za opinie ;)

@castro

Ogólnie ja nie jestem zwolennikiem żadnych kredytów i pożyczek. Zrozumiem jeszcze jak ktoś bierze na dom bo zakładam że go zbuduje i będzie mieszkał do końca swoich dni, a potem może jego dzieci. No ale nie ważne zresztą.Każdy ma osobne zdanie na ten temat. A jakie autko jeżeli można wiedzieć ? Duża ta kwota? Bo potem sprzęt należy też utrzymać, mieć za co lać itp Aby się nie okazało, że na auto trzeba kłaść 50-60% budżetu

Tylko, że ten kredyt jest przynajmniej tak opisywany jakbyś miał co roku płacić równe raty bez żadnych dodatkowych kosztów. Na coś takiego jeszcze byłoby mnie stać a samochód miałbym teraz a nie np za 4 lata gdybym uzbierał całą kwotę. Myślę (na razie zupełnie wstępnie) o Chevrolecie Cruze 1.4T 5D. Z tego co wyczytałem i się wypytałem to samochód jest dynamiczny, oszczędny i jakościowo na dobrym poziomie. Po jakiś rabatach można mieć wersję LT za ok 55k zł z salonu. Rozglądam się również za nową Kią cee'd i nowym Hyundaiem i30 ale tam już nie ma takiej opcji kredytowania.

Co do eksploatacji itd. to podzieliłbym się i tak z ojcem bo częściowo on by nim jeździł. O to akurat trochę mniej się martwię. Muszę się zorientować po swojemu ile trzeba na przeglądy przeznaczać i ile części kosztują ale w przypadku Chevroleta na razie mam info, że drogo nie jest.

@castro

A nie wolałbyś np Ceeda rocznego, albo dwuletniego jeszcze na gwarancji? Przecież te autka raz, dwa tracą na wartości Tak samo Cruze... Sam nie wiem...

@TonySoprano Heh... no może bym wolał ale trzeba mieć jednak więcej kasy w ręku na taki zakup :) No nie wiem. Jest to jeszcze kwestia do przemyślenia bo nie pali mi się i nie muszę mieć auta na jutro. Zastanawiałem się tylko, czy rzeczywiście ten kredyt jest taki atrakcyjny na jaki wygląda.

@castro

Jeszcze możesz np zapytać czy mają autka demonstracyjne, albo używki w salonie i czy na nie też obowiązuje 4x25%

@TonySoprano Na demonstracyjne na pewno tak ale nie wiem czy na używane. W przyszłym tygodniu przejadę się do salonu to się wszystkiego dowiem Dzięki

Prywatne osoby nie powinny kupować nowych samochodów takie jest moje zdanie. Po 3 latach 50% utrata

wartości. Kogo na to stać. Chyba że faktycznie wyciągasz kokosy i jesteś pewien swojej pracy.

Nowe samochody powinny kupować firmy albo osoby które mają własną działalność gospodarczą ze względów

oczywiście podatkowych. Pamiętaj też o sporych wydatkach na ASO jak również ubezpieczeniu AC.

Jak chcesz kupić nowy samochód to kup pewnego 3-4 latka. W dobie kryzysu używki można wyciągnąć za

naprawdę śmieszne pieniądze. To najlepszy interes. Ale to jest tylko moja

prywatna opinia. Każdy robi jak uważa. Ale czasami warto posłuchać innej opcji i ją przemyśleć.

@castro Czyli chcesz ograniczyć swoje wybory motoryzacyjne do jednej marki bo tylko ona proponuje taki układ ?
Uważam to za zły pomysł, przy tej kwocie dobre negocjacje itp. zwrócą ci cały koszt który poniósł byś płacąc comiesięczną ratę z oprocentowaniem.
Tony dobrze mówi, lepiej kupić coś co trzyma na wartości i powiedzmy za 3-4 lata sprzedać w dobrych pieniądzach dołożyć i cieszyć się znów nowym samochodem.
Nową I30 jeździłem, całkiem przyjemny ale bez szału, zdecydowanie wolał bym ceeda.
Nieraz można upolować fajnego salonowca albo roczniaka w bardzo korzystnej cenie. Znajomy ostatnio kupował Polo i z ceny bodajże 47k zeszli do 37k... Roczny nowy samochód, jak się chce to można.
Decyzja jest Twoja ale dobrze sobie to przemyśl i przekalkuluj.

Jeśli to faktycznie wychodzi bez dodatkowych kosztów, to dobrze tak kupić - nawet lepiej, niż wydać cała kwotę na raz - zwracając uwagę na inflację w sumie zapłacisz za auto mniej, niż płacąc jednorazowo od razu. Jakoś jednak nie chce mi się wierzyć, ze nie ma w tym jakiegoś haczyka.
Może być tez tak, że w przypadku zakupu na takich kredyt masz zablokowane możliwości negocjacji ceny.

Ja widzę sens kupowania nowego samochodu, ale ze świadomością, ze płaci się 2x tyle właśnie za to, że kupujemy go z salonu, a kilkuletni będzie się nam sprawował identycznie.

@nikt to tak samo jakbys powiedzial ze prywatne osoby nie powinny kupowac nowych komputerow bo tu juz po roku traca 50% wartosci

@TonySoprano A ja znowu nie rozumiem, dlaczego niektórzy aż tak bardzo boją się kredytów, czyżby aż tak bardzo nie wierzyli we własne możliwości?
Dysponując gotówką na zakup auta, wolałbym ją zainwestować, biorąc jednocześnie kredyt, niż ją zamrażać, kupując dom czy auto.

@nikt A niby dlaczego? Wszystko zależy od podejścia do tematu - dla jednych jest to bardzo istotny element ich życia, dla innych zwykły, aczkolwiek konieczny środek lokomocji. Dlatego jedni wolą kupić nowe auto raz na 10-15 lat i dbać o nie samemu od samego początku, inni (w tym ja) - wolą kupić używkę raz na 5 lat, jeżdżąc nią jak najmniejszym kosztem, jednocześnie będąc świadomym tego, że odbiega standardem wyposażenia od najnowszych modeli.

@raptor Również uważam, I30 wypada blado w porównaniu do Cee'da.

EDYTA
@Fergus_Shadow Słuszna uwaga!
Ani nowych ciuchów, bo przecież w lumpeksach od taniego, mało chodzonego towaru aż uginają się półki.

@spider_co

Jeżeli ktoś nie ma wyboru, nie ma pomysłu jak zgarnąć gotówkę to bierze. Ja nie chciałbym mieć na plecach kredytu przez 30-35 lat. Wolę sobie teraz popracować za granicą i w 2-3 lata odłożyć na porządne mieszkanie, albo wsadzić oszczędności na lokatę i mieć co miesiąc spory zastrzyk gotówki. No każdy robi jak uważa i jakie ma możliwości

Porównanie komputera za 4 tysiące do którego nie trzeba dokładać co rok OC, AC, przeglądów,

kosztów użytkowania i tak dalej do zakupu samochodu za powiedzmy 55 tysięcy. To jednak jest

różnica.

Na szczęście jesteśmy różni, mamy inne podejścia do świata gdyby każdy myślał asekuracyjnie tak jak

ja świat był by przewidywalny i nudny.

Ja nie będę nikogo przekonywał na siłę do swoich racji. Nie oto przecież chodzi.

Podałem swoje argumenty.

Kwestia rozważenia i podjęcia decyzji.

Oby udanej.

@TonySoprano Kładąc pieniądze na lokacie nie można liczyć na żaden zastrzyk gotówki... traci się z każdym dniem.

@nikt

Nie no wiesz..jak ktoś zarabia kupę kasy to co to dla niego utrata wartości pojazdu? No nic. Auto jako kolejna zabawka i bardzo fajnie Natomiast zgodzę się z tym że bez sensu jest kupować coś, na co zwyczajnie kogoś nie stać, a to coś jeszcze straci na wartości. Rozumiem inwestycje w różne dobra, które trzymają wartość

@Maveriq

Tak.. wiem, wiem..inflacja i te sprawy, albo niewielki plusik Natomiast jest to lepsze niż trzymanie kasy w skarpecie. Ja nie mam czasu na aktywne inwestowanie i śledzenie giełd np. Mam kilak inwestycji w dobra, natomiast zdecydowana większość kasy leży na 5-5,5% lokacie.

@TonySoprano
Tony ..zalezy jak co komu lezy ...ja kiedys tez szedlem w zaparte...nigdy w zyciu kredytów.... i dłubalem 2,3,4 lata zeby uzbierać..... a w miedzyczasie cos wyskoczylo i trzeba bylo zbierać o rok dlużej ...ale nie w tym rzecz

prawda jest taka, ze kupujac mieszkanie w srednim miescie takim jakim ja mieszkam (bo nie wspomne o duzej aglomeracji) , trzeba dysponowac nie mala gotówka, ktorą niestety jak zaczynasz dorabiac sie od ZERA to nie zbierzesz w 2-3 ani 4 lata, a lata leca
a Ty masz trzy opcjie :
1. mieszkasz z rodzicami albo jeszcze lepiej ze swoja rodzina u swoich rodziców badz tesciów
2. wynajmujesz mieszkanie
3. kupujesz swoje mieszkanie na kredyt

add. 1. dla mężczyzny w wieku 25 lat jest to ANORMALNE
add. 2. dorabiasz innych i placisz podwojnie nic z tego nie majac
add. 3. dorabiasz bank , placisz podwojnie ale po 20,25 czy 30 latach na start ma gdzie mieszkac Twoj syn/córka

@Fergus_Shadow

No ja się z tym zgadzam. Dlatego napisałem wyżej -->

Jeżeli ktoś nie ma wyboru, nie ma pomysłu jak zgarnąć gotówkę to bierze

każdy robi jak uważa i jakie ma możliwości

@TonySoprano

fakt
punkt 4. kreatywność
_________________________________________

@castro
a rozwazales taka mozliwosc zeby faktycznie nie kupowac nowego auta, zebrac tyle pieniedzy ile mozesz a reszte wziać w kredycie.???

trzeba byloby tu rozwazyc

1.albo kupujesz nowe auto i tracisz na wartosci bardzo szybko, wiec suma sumarum pewna pule pieniedzy tracisz bezpowrotnie po 2 latach
2. zbierasz polowe a druga polowe w kredycie

bierzesz punkt 1 i punkt 2 i patrzysz gdzie wiecej pieniedzy stracisz/oddasz

koszta ekspoloatacji pomijam, bowiem w nowym aucie często zjadają Cie dość drogawe gwarancyjne serwisy, w starszym aucie nawet jakby miało coś się częściej psuć to uważam ze koszta będą prawie równoznaczne

@TonySoprano Ja uważam, że w tej chwili najlepsze, co można zrobić z pieniędzmi, to je wydać.