[klik]
Tak sobie siedzę i czytam i nie wiem co gorsze: walący po oczach ort na poziomie 3 klasy podstawówki który przeszedł sobie niezauważony przez wszystkie odpowiedzialne osoby czy przekonanie wodnika że kretyńskie wprost tłumaczenie iż autor tego dzieła "ma zaledwie 21 lat" całkowicie załatwia temat. Ja rozumiem że Polacy czytają coraz mniej, poziom w szkołach tendencją przypomina ostatnie chwile Titanica, jednym słowem społeczeństwo cofa nam się w rozwoju. Ale wytłumaczcie mi jedno: ja rozumiem, że takiego błędu sprawdzanie pisowni nie wyłapie, ale przecież to jest wiedza na poziomie pierwszych klas podstawówki! Co taki za przeproszeniem środek od kapusty robi na takim stanowisku? Człowiek któremu wiedza nie pozwala na podejmowanie ryzyka odmiany przez przypadki powinien chyba zajmować się czymś mniej skomplikowanym niż układanie zdań? No, chyba że reszta nie odbiega poziomem od tego pana (to by wyjaśniało fakt że błędu nikt nie wyłapał), w takim razie pozostaje zapłakać nad naszym państwem,skoro tacy ludzie stanowią elitę tego kraju to ja zacytuję słynnego naukowca:
A najlepsze w tym wszystkim jest to że żaden ze mnie patriota, wręcz przeciwnie, jestem modelowym przykładem antypatrioty. A jednak szanuję swój język, w końcu powinno się utrzymywać jakiś poziom czy to w rozmowie czy w pisaniu, choćby na tym forum. Ja rozumiem że był taki co "o take Polske" walczył, ale przypuszczam że nie chodziło mu o propagowanie destrukcji językowej której sam był przedstawicielem. Swoją drogą dla niego nie ma żadnego wytłumaczenia, wszak miał w tym czasie znacznie więcej niż 21 lat
Forum > Tematy dowolne > Polska języka trudna języka.
Wysłane 2014-03-06 06:56
Wysłane 2014-03-06 07:37 , Edytowane 2014-03-06 07:41
@szczur3k
Oj wierz mi, że pełno takich "dyslektyków". Ostatnio widziałem słowo jakże przez "rz". Sam staram się unikać aż tak rażących błędów. Winny jest system nauczania, który każe zgłębić takie molochy jak Pan Tadeusz czy Potop w 2-3 tygodnie. 99% korzysta z streszczeń, przez co ich język jest zubożały.
I najlepsze komentarze z specjalnymi błędami. Nie ma jak trolling.
A i druga rzecz:
Przecież, to nie ma tak, że napiszę coś i pyk: leci na oficjalny plakat jakiejkolwiek_innej_partii_politycznej. Ktoś to musiał zatwierdzić. Nobody is perfect.
Wysłane 2014-03-06 09:12
Widzisz @szczur3k tak bardzo ludziom zależy na sprawach "ważnych". Mówiąc kolokwialnie każdy ma to w du..e bo są zaślepieni potęgą władzy, pieniądza i wizją wygranych wyborów.
Tak jest w każdej dziedzinie naszego życia. Spotykam się z tym każdego dnia. Ludzie przestają myśleć a funkcjonują jak roboty. To samo tyczy się kierowniczych i prezesowskich stanowisk - piastują je ludzie niewykształceni, nieznający się na swojej pracy i mający gigantyczne mniemanie o sobie.
Winą nie jest szkoła tylko brak zapału dzisiejszej młodzieży do samodoskonalenia. Dzisiaj żadna szkoła czy uczelnia nie identyfikuje ludzkich umiejętności i potencjału. W życiu lepiej radzą sobie cwaniaki i kombinatorzy niż kujony, ludzie wykształceni. Taki system. Uwierz mi znam to z własnego podwórka.
Wielokrotnie walczyłem z problemem analfabetyzmu nawet na TYM FORUM ... ale spotkałem się z odpowiedzią w klimacie "wyluzuj". No to wyluzowałem ... i tak własnie powstał plakat wyborczy, który podlinkowałeś
Dodam, że nie sama ortografia zaczyna być najbardziej wkurzająca a "zasób" słów współczesnej młodzieży i krytyczny w mojej ocenie poziom wysławiania się ...
Wysłane 2014-03-06 09:49
@nickey
A tam nieprawda No dobra częściowa prawda. Sam za czasów swojej edukacji książek unikałem jak ognia a najdłuższe co przeczytałem to jakaś nowelka, chyba Sienkiewicza na 8 stron
(choć tak teraz kombinuję...czy wcześniej nie przeczytałem Małego Księcia i Anielki?
) a błędów raczej nie robię i mnie one rażą. Wystarczy chcieć i zwyczajnie nie mieć ojczystego języka tam, gdzie słońce nie dochodzi
bo tak teraz, jak i za czasów mojej edukacji otaczali mnie ludzie z dyswszystkim (orzeczonym lub samozwańczym) wyznający zasadę iż odbiorca przecież przekaz zrozumie więc jest OK.
Ale oczywiście - języka należy używać (czy to pisząc czy czytając, choć czytać to strach obecnie w obliczu takich zjawisk jak powyższe), dlatego zostają nam lektury i inna literatura jako pewna i sprawdzona wielokrotnie opcja.
@seb71
Ano walą po oczach do bulu i brak nadzieji na jakąkolwiek poprawę jak to ktoś kiedyś napisał
@spider_co
I nie zastanowił brak konsekwencji w tym jakże przecież rozbudowanym zdaniu
Wysłane 2014-03-06 10:20 , Edytowane 2014-03-06 10:23
@djluke
Ano walą po oczach do bulu i brak nadzieji na jakąkolwiek poprawę jak to ktoś kiedyś napisał
Nie ładnie Pana Prezydenta tak oczerniać

Mnie Panowie zastanawia coś innego. Nie wiem, jak wy, ale ja mam coraz większy problem z pisaniem długich tekstów. Napisać 5-10 zdań to spoko, ale jak przyjdzie mi naskrobać coś szybko na kartkę a4, to wysiadam...Chyba ciągłe walenie w klawiaturkę nie jest ok

Wysłane 2014-03-06 10:24 , Edytowane 2014-03-06 10:27
@djluke
Tylko nie "bulu".
Co do książek - osobiście jestem zdania, że należy czytać to co się lubi. Ostatnio łyknąłem szybko 300 stronicową książkę o zapiskach niemieckiego żołnierza podczas walkna frontach Rosji czy Włoszech (2 wojna światowa). Teraz przymierzam się do "O tym jak Hitler zniszczył igrzyska olimpijskie".
Zamiast zlecać Pana Tadeusza powinno się kazać czytać to co się lubi.
Wysłane 2014-03-06 10:42
@nickey Nie wiem, jak sobie później wyobrażasz lekcje polskiego, gdzie uczennice przeczytały by jakieś niskich lotów romansidła, za to uczniowie denne horrory lub kryminały. W dodatku bardzo "ambitnie" przetłumaczone.
Lekcja języka ojczystego po byku.
Wysłane 2014-03-06 10:52
@TonySoprano
A czy ja cokolwiek pisałem o Panu Prezydencie?
@nickey
Lektury ponieważ:
- poszerzają zasób słów
- są sprawdzone, ich przekaz jest jasny (Gombrowicza nie liczę)
- można łatwo zweryfikować ich (choć pobieżną) znajomość
- jest to jednak nasza spuścizna narodowa.
Także zapiski żołnierza spoko, ale jednak niekoniecznie będą dobre dla umysłów dzieci z podstawówki czy gimnazjum.
Wysłane 2014-03-06 11:14 , Edytowane 2014-03-06 12:31
@szmalik, coś w tym jest.
@djluke, a lokomotywę czytałeś?
Uczciwie jednak przyznam, że palców u rąk by mi starczyło z pewnym zapasem by wymienić lektury które przeczytałem (np. "Tajemnicza wyprawa Tomka", przeczytałem tylko dlatego że czytałem całą serię na długo przed tym jak dowiedziałem się że to lektura). Jednocześnie nie jestem w stanie wymienić choćby dziesiątej części książek które przeczytałem w przedszkolu czy podstawówce. Co nie zmienia faktu że są słowa, które pisząc odręcznie muszę przemyśleć. szmalik ma rację, aspell rozleniwia
W jeszcze jednym szmalik ma całkowitą rację: zasób słów. Coraz więcej jest osób u których zasób wulgaryzmów przewyższa znacznie zasób pozostałych słów, nić dziwnego że słynna "kukułka" coraz częściej występuje jako słyszalna forma przecinka. Do tego dochodzi nasza "przyszłość narodu" w postaci gimbazy (poza pewnym chwalebnym wyjątkiem), nie sądziłem że dożyję czasów w których bez tłumacza nie będę w stanie zrozumieć co autor miał na myśli.
Ale co tu się dziwić? Nie od dziś wiadomo, że głąbami się lepiej rządzi, biorąc pod uwagę postępowanie naszych polityków to w ich interesie jest jak największe skretynienie narodu, przecież nikt normalny w ich obietnice już nie uwierzy.
@nickey, dokładnie tak. Sklną mnie miłośnicy polskiej klasyki (z moją polonistką na czele), ale do dziś mi się we flakach przewraca jak sobie przypomnę "Dziady", "Lalkę" czy inne "Cierpienia młodego Wertera" (oooo, przy tym to się cierpiało, sadyzm w czystej postaci). Jedyną lekturę z czasów średniej jaką dobrze wspominam to "Potop" i "Chłopi". "Potop" dlatego, że to na prawdę niezła książka, a "Chłopi", bo jej omawianie zamknęło się w jednej godzinie lekcyjnej (polonistka widząc jak na słowa "ach Boryyyyyna!" cała reszta tarza się ze śmiechu stwierdziła że jesteśmy nienormalni. Cóż, nie znała przyczyny takiego stanu )
Tak czy inaczej nie pamiętam wszystkich lektur jakie były w programie, ale pamiętając te co były to z czystym sumieniem mogę powiedzieć że gdyby nie to że czytania i zamiłowania do książek nauczyli mnie rodzice po takim zestawie odechciałoby mi się czytania do końca życia.
Wysłane 2014-03-06 12:23
@szczur3k
Lokomotywę pamiętam. A to lektura jest teraz?
Ale czytałem inny wierszyk o PKP. Ciekawszy.
Ja swoją przygodę ze słowem pisanym zacząłem wcześnie bo w wieku lat...hmm...czterech? A potem już z górki. Może dlatego tak szybko mi przeszło bom się już zdążył w życiu naczytać?
@TonySoprano
Ja tak miałem w podstawówce - na wypracowaniach wszyscy pisali po 4 strony i często o niczym, a ja na niecałych dwóch mieściłem wszystko co trzeba. I nie było mocnych by mnie przekonać do rozwleklejszego pisania. Ale już w liceum sytuacja się odwróciła i zacząłem nagminnie ubarwiać rzeczywistość (czyli mówiąc wprost: lać wodę) i wtedy miałem z kolei problem zmieścić się z krótkim wypracowaniem w na przykład 2,5 strony.
Także musisz się zgłosić po nauki do powiedzmy Krzysia81 - ten to nie ma problemu z pisaniem długich postów
Wysłane 2014-03-06 12:28 , Edytowane 2014-03-06 12:29
@szczur3k Ja wręcz przeciwnie, przeczytałem zdecydowaną większość lektur. I gdyby "Dziady", "Tango" czy "Ferdydurke" nie były obowiązkowe, to pewnie nigdy bym po nie nie sięgnął. Dlatego bardzo jestem rad, iż znalazły się w kanonie. Za to nikt by mnie nie zmusił do "Potopu", "Nad Niemnem" czy "Lalki", bo te kobyły pozytywistów jak dla mnie były zupełnie niestrawne.
Inaczej: może nie tyle trzymać się sztywno pewnych utworów, jak leci, ile zaproponować jakąś większą listę lektur do wyboru, i niech dzieciaki według własnego uznania wybiorą te, które będą chciały przeczytać.
PS,
Moja córka męczyła się ostatnio z Krzyżakami i stwierdziła, że ta książka jest tak poryta, że kazanie czytać tego dzieciakom, to zwykły sadyzm.
Wysłane 2014-03-06 15:05
@seb71, spokojnie efekt można uzyskać bez znęcania się nad nieletnim za pomocą tak okrutnych metod. No i zapomniałeś o "Weselu", to dopiero jest jazda. Momentami zastanawiałem się ile imć Wyspiański miał we krwi kiedy to tworzył. No wiecie, pomyślałem sobie że uzyskanie podobnego stanu pozwoli zrozumieć ten bełkot
Wysłane 2014-03-06 21:14
ale macie wysokie wymagania jesteście wszyscy po prostu chamscy! jak można zmuszać biedne dzieciaki do nauki?! skandal!
poza tym im więcej debili tym łatwiej nimi sterować więc w sumie fajnie. wystarczy nauczyć swoje dziecko jak się w tym syfie obracać i mamy problem z przyszłością własnej rodziny z głowy
Wysłane 2014-03-07 09:09
Eee, wesicie wylózójcie!
To jezd postemp i tego nje za3mjecie!!!
Kto jest online: 0 użytkowników, 189 gości