Normalnie dziś byłem w szoku, jadę sobie autkiem do pracy, przede mną TIR, myślę wyprzedzę go sobie i tu problem. Okazało się że gdy zrównałem się z nim i jechałem kawałek łeb w łeb okazało się że ma prawie 120km/h. A wg przepisów to 80km/h o co kaman? Samochód to Scania R450.
Forum > Tematy dowolne > Czy TIRY mogą jechać z prędkością 120km/h?
Wysłane 2014-03-07 23:56
Ja bym go zgłosił.
Z drugiej strony... po co wyprzedzać auto, które jedzie 120km/h?
Wysłane 2014-03-07 23:59
@pustelnik
Może i by uznał, ale jak jeden drugiego będzie pilnował to powinno być lepiej na drogach. Jak bym widział pijanego za kółkiem, to też bym zadzwonił. Trzeba sobie zdać sprawę, że "TIRÓW" nie wyeliminuje się z dróg. Nie i kropka. Można je ograniczyć (i to się dzieje). Natomiast dobrze by było aby w tej kwestii (jak i w innych) po prostu obywatele reagowali.
Wysłane 2014-03-08 00:04
U nas paradoksalnie tir jadący 120km/s jest bezpieczniejszy niż jadący przepisowo.
Mniej osób będzie go wyprzedzać. Polacy największą fantazje mają podczas tego manewru. Pchanie się na siłę bez wyobraźni.
Wysłane 2014-03-08 08:03
@xootJaką masz pewność, że jechałeś 120? Mierzyłeś chociaż gpsem czy wskaźnikiem w aucie?
Tir z górki może pojechać jeszcze szybciej
Wysłane 2014-03-08 08:24
Licznikowe 120 u Ciebie, to jakieś 115 rzeczywiste, a czasem nawet mniej. Generalnie ciągniki siodłowe mają ogranicznik przy 87-89km/h. Homologacja nie dopuszcza wyższych prędkości dla ciągników siodłowych. Jazda z prędkością powyżej jest możliwa po zdjęciu ogranicznika, lub z górki po wyrzuceniu na luz. Prędkość ciągnika przez cały czas jest odnotowywana przez tachograf na karcie lub na tarczy (jeśli to starsze auto). Wystarczyło zgłosić to policji, a oni po zatrzymaniu delikwenta sczytają jego kartę lub tarczę i po sprawie. Koleś miałby mandat sięgający kilku tysięcy złotych, a dodatkowo straciłby dowód rejestracyjny.
Ja bym zgłosił taki fakt. Pomyśl sobie jakiej odległości on potrzebuje aby się zatrzymać, a jeszcze nie daj Boże jak jest załadowany do pełna czyli ma wagę w okolicach 40 ton brutto...
Wysłane 2014-03-08 09:05
@MarTnes Jest dokładnie tak jak mówisz. Dodam tylko, że nawet przy okresowych kontrolach Tacho Policja i inne służby mają prawo nałożyć mandat za wykroczenie.
@szczur3k Za ściągnięcie nie, ale za przekroczenie prędkości już tak. Za granicą kary idą w tysiące Euro.
Wysłane 2014-03-08 09:35
@szczur3k Dotkliwe są kary za grzebanie w tacho łącznie z rozprawą sądową, bo to już przestępstwo. W dodatku przestępstwo znajdujące się na liście (jako fałszerstwo) jako takie, które uniemożliwia wykonywanie zawodu kierowcy.
Wysłane 2014-03-08 10:27 , Edytowane 2014-03-08 10:29
Brak kagańca w ciągniku w krajach Europy Zachodniej, i wychwycenie tego przez policję bądź odpowiednie służby to kara rzędu 4000 €. I bynajmniej nie piszę tego z punktu "wydaje mi się", bo ja po prostu znam taki przypadek.
@-ADSO-
Ciągnik siodłowy bez kagańca nie dostanie homologacji. Tak więc już jego zdjęcie powoduje, że nie może on poruszać się po drogach publicznych.
Wysłane 2014-03-08 11:45
@MarTnes Z tymi tachografami to nie wiążcie sobie zbyt wielkich nadziei, bo to raczej kwestia kierowcy i jego odpowiedzialności. Metod na odwracalne "unieszkodliwienie" tachografu jest sporo. Miałem kiedyś okazję porozmawiać z właścicielem firmy transportowej i facet mówił że na stare tarczowe to on jako człowiek, który tirem nie jeździł zna ze trzy sposoby. Z tymi nowymi elektronicznymi ciężej ale też się da.
O prędkościach jakie rozwijają tiry na dobrej drodze to też swoje miałem okazję widzieć. Na autostradzie rozwinąłem maksymalną przepisową i musiałem na prawy pas zjechać bo tir mi tyłku usiadł Pojęcia nie mam jakie spalanie wyrobił przy takim tempie ale musiało być niezłe.
Wysłane 2014-03-08 12:17 , Edytowane 2014-03-08 12:23
No cóż, można już spotkać ciągniki (co prawda bardzo rzadko) z silnikami osiągającymi 700KM i więcej. Jak taki nie ma na sobie ładunku, to może bardzo dużo. O ile wykorzystywanie tego dla uzyskania nadmiernej prędkości na zwykłej wąskiej drodze, czy w terenie zabudowanym razi mnie obrzydliwie, to trudno się czasem dziwić kierowcy składu na autostradzie - czasami zmniejszenie prędkości o 3km/h spowodowałoby, że przez bzdurne przepisy kierowca zamiast spędzić piątkowy wieczór z rodziną śpi w kabinie do poniedziałku, bo zabrakło mu 5km, żeby dojechać do celu, kiedy skończył mu się maksymalny czas pracy.
Kto jest online: 0 użytkowników, 200 gości