tak sie zastanawiam w domu nad wymiana swietlowek na zarowki LED.

czy ktos kto juz korzysta z takiego rozwiazania moglby sie wypowiedziec ? :)

Jakiś czas temu wymieniłem część żarówek na LED. Co najważniejsze, prócz mocy samego światła, to jego temperatura barwowa. Pierwsze żarówki jakie kupiłem miały ok 3500K (kupowane w ciemno z opisem barwy jako ciepła) - nie dało się siedzieć przy tym tak "zimno" było w pokoju. Zwróciłem je. Następny zakup to już żarówki z temperaturą ok 3000K i jest już dużo lepiej. Zwykła żarówka ma ok 2500-2800K, ciepłe świetlówki potrafią mieć podobna barwę. 
Wymieniłem na LEDy, bo świetlówki się już kończyły - strasznie długo się nagrzewały i w porównaniu z LEDami dużo ciemniejsze. Kupowałem dość specyficzne żarówki, mały gwint, kształt świecy (żyrandol stylizowany na świecznik) - dużego wyboru nie było w porównaniu do standardowych wielkości (Allegro).

W kuchni miałem 6 halogenek po 25W i nieźle dając po oczach, pobierały całe 150W. Zamieniłem je na LED po 1,5W (słabszych nie było :( ) i również mocno świecą, łykając 9W. 

@I want to believe - u znajomej w kuchni zamontowaliśmy 3W GU10 STĄD i świeci bardzo jasno. Niżej tych 3W nie polecam jednak schodzić - zużycie prądu niewielkie, a jednak światło jest po to, aby było jasno :)

Mam wszystkie LEDowe. W zależności od pomieszczenia od 3000 do 3600K. Ostatnie do piwnicy czy warsztaciku kupowałem po 10zł za sztukę (9W) i też dobrze działają. Nie padła ani jedna (pierwsze kupione jakieś 4 lata temu). 
Barwy są różne, mimo deklaracji na opakowaniu lepiej samemu sprawdzić. Lepiej kupić mocniejsze niż więcej. 

Mam kilka ledów w domu, ale kupionych do nowych urządzeń lub na wymianę za zepsute świetlówki. Generalnie nie widzę sensownego powodu do wymiany dobrych świetlówek dla samej zasady. Sprawność świetlówki (nie licząc <5W lub modeli o specyficznych kształtach) mają jak ledy, a ewentualna różnica, przy i tak małym poborze energii nie zwróci się nigdy.

No chyba, że masz jakieś starocia co się rozświetlają kilka minut, brzęczą czy są zimne (kwestia subiektywna).

@kruser
150W halogenówek to jakieś 1500lm, a 9W świetlówek to coś ok 650lm (ponad 2 razy mniej) jesteś pewny, że nie widzisz różnicy?
O ile miałeś to stracone w ścianach, i używasz jeszcze jakiegoś innego światła głównego to ok. Ja mam u siebie 2x3W no i używam go cały czas, podczas gdy potrzeba czyli przy gotowaniu wieczorem/ w nocy zapalam dodatkowe 1000lm, kuchenka ma dodatkowo własne oświetlenie.

Resztę halogenek (4) zamienię z czasem na ledy, ale raczej będą to modele >6W bo stwierdziłem, że te 3W z pewnością będą za małe.

Ja 3 lata temu zamontowałem ledy w łazience zastępując halogeny które się nonstop przepalały od wilgoci (a może od temperatury). Ledy kupiłem chińskie, ale bardzo nowoczesne za ponad 50pln za sztukę. Świecą tak samo jak 50W żarówki które zastąpiły. Jestem jednak trochę niezadowolony ich barwą, mają ok 3200K ale skóra w tym świetle ma kolor 'martwy' co w łazience raczej przeszkadza. Do salonu chociaż mam tam 25 halogenów nie montuje ledów - nie wytrzymałbym w pokoju o takim świetle. Czekam aż ktoś wyprodukuje Ledy o temperaturze bieli ok 2800K i odwzorowaniu barw RA>90 - wtedy chętnie wymienię pozostałe w domu.

Z pośród 9 ledów w łazience jeden padł niedawno. Mam jeszcze jedną żarówkę ledową w innym pokoju ale ta to jakiś tani Osram i piszczy niemiłosiernie 

Dodam jeszcze jedno, żywotność diod ledowych jest właściwie nieskończona, ale dość szybko padają ich układy zasilające. Natomiast producenci pisząc że ich ledy będą działać np 30000h mają na myśli w tym czasie żarówka straci połowę swojej mocy i będzie świecić o tyle słabiej. Jakby ktoś zmierzył światło miernikiem to pewnie co rok zauważyłby zmianę barwy i poziomu jasności.

W kwestii zakupu żarówek to bym wybierał coś na diodach SMD 2835 albo SMD 5730 oraz w korpusach ceramicznych raczej niż aluminiowych.

nie do domu tylko do akwarium zastosowałem 4 power ledy 6500k po 1000 l każdy. świeci aż miło 

Ja w kuchni mam np. 12 sztuk 8W COB i z czasem pewnie zmienię na mocniejsze. 

Ja wykonałem oświetlenie LED w kuchni, co opisałem tutaj:
jackiewiczowie.blogspot.com/2014/06/oswietlenie-led-w-kuchni.html
Błądziłem ,ale efekt końcowy jest super. Zastosowałem moduły LED (same LED'y i rezystory) i zrobiłem do tego zasilanie, przez co uniknąłem tego o czym pisze sansei.
Teraz przymierzam się do wymiany oświetlenia w łazienkach.