Cześć,

od jakiegoś czasu jestem kontraktowcem i pomyślałem, że czas pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu finansowym na wypadek ewentualnych zdarzeń. Wiadomo - różnie bywa. Chciałbym się zabezpieczyć głównie przed wypadkami, które uniemożliwią mi zarabianie, abym miał za co żyć.
Zastanawiam się w którą stronę się kierować - ubezpieczenie na życie, NNW? Na razie nie mam własnej rodziny i nie planuję w najbliższym czasie jej zakładać.

Jakie są wasze opinie, doświadczenia? Korzystacie z ubezpieczeń? Jakich i ile orientacyjnie to $$? :)

Serio? :) Nikt z was nie jest ubezpieczony gdzieś poza ZUSem?

wstydzimy się o tym pisać publicznie ;)

Ta tak dobrze wszyscy zarabiają, że mają się z czego dodatkowo ubezpieczyć na ew wypadki...

A poważnie jak się pracuje w "normalnej" /jeśli taką znajdziesz/ firmie to zawsze są jakieś ubezpieczenia grupowe...

Pozostaje samemu poczytać i wybrać jakąś ofertę

@Pio69 - wiesz, ubezpieczenia, które mi zaproponowano zaczynają się od 46plnów, więc to nie majątek. Z drugiej strony nie oferują też nie wiadomo jakich kwot. Dlatego właśnie szukam czegoś dla siebie, aby spać spokojnie, ale też nie przeznaczać na to zbyt dużej sumy. Aż nie mogę uwierzyć, że nikt nic...

Są oczywiście wszelkiej maści ubezpieczenie "na życie" i od zdarzeń losowych. Najlepiej skontaktować się z ucziwym agentem ubezpieczeniowym, który Ci wszystko sprawdzi, policzy i wytłumaczy. Jeśli jesteś z okolic Warszawy, moge polecić Ci babkę, z której do tej pory jestem bardzo zadowolony. Od kilku lat wszystkie u niej ubezpieczam, miałem parę szkód (sprzęt komputerowy, samochód, ..) i zawsze było dokładnie tak jak mówiła na początku. Bez żadnych kruczków.

Sam pracuję na kontraktach i nie korzystam z ubezpieczeń tego typu, ale żelazną zasadą jest, że minimum to co oszczędzam na ZUSie (czyli ok. 40% dochodu) odkładam co miesiąc na emeryturę i niespodziewane okoliczności. Mniej więcej po połowie na bardziej długoterminowe inwestycje i dobrze oprocentowane konta. W dłuższej perspektywie warto oczywiście kupować nieruchomości itp., bo z gotówką to nigdy nie wiadomo, ale to inna kwestia.