Jeden z nich był nawet zachwalany z okazji Zlotu IN4-2015
Może warto by się wymienić doświadczeniami w tym zakresie.
Osobiście stawiam pierwsze kroki w temacie nalewek - wiedzę czerpiąc z netu - do tej pory przeprowadziłem eksperymenty z orzechem włoskim, pigwą, "porterówką", zeń-szeniem i aronią. W tych dniach chcę spróbować z malinkami i jeżynami.
Jeżeli któryś z kolegów dysponuje sprawdzoną formułą na takie produkty i chciałby się nią podzielić publicznie lub via prywatna wiadomość do bardzo chętnie taką pomoc przyjmę.

@thor2k

Krzyk puszczy czy jak to się nie nazywało.... nie pijcie tego 

Jakieś skutki uboczne 

Jakieś skutki uboczne

straszny nie krzyk puszczy tylko duch puszczy  skutki uboczne brak 

Tak, straszny zjadł po tym zdrowy kawał stworzenia parzystokopytnego Sus scrofa f. domestica. I nawet się oblizywał. Sam widziałem. 

Duch puszczy był dobry nie gadajcie. Ładnie przefiltrowany, jak na bimber domowej roboty naprawdę spoko. Fakt że wypiłem tylko kolejkę na start (jakby co to zmusili mnie! broniłem się! ).

Ja robiłem z wiśni, śliwek i truskawek (a ponoć się nie da / nie robi). Siostra robiła z mandarynek ale mi nie podeszła - taka nie wiem...ni to cierpka ni to słodka.
Pigwówka i orzechówki to też nie moja działka ale co kto lubi.
Z malin to piłem wino

Jak robiłem z truskawek to posiłkowałem się blogiem [LINK] - gość ma różne przedziwne pomysły (z ogórków np).
W tym roku z powodu suszy jest/będzie niestety lipa z owocami

@pawel5000: jaaaasneeee! ;)

Nalewki djluke  też były dobre. Na popitkę w sam raz. 

@pi_nio ależ @pawel5000 prawdę mówi. Nie przesadziliśmy z ilością, bo chętnych i przymuszanych było sporo, a naczynie z Duchem Puszczy jedno, ale rano nikomu nic nie było. I to mimo popijania nalewką @djluke.
Nawiasem mówiąc znakomitą, uprosiłem jedną do domu.

@1084 chodziły słuchy że był to Felis catus. W tym wypadku skutki uboczne, to by były raczej wyrzuty sumienia.

Co Wy tam piliście??!! Kurna, dobrze, że nie psa.

@amd_ok nie no obydwa koty przeżyły. Firefox też.

@kotin
A widziałeś drugiego kota w sobotę/niedzielę?
Bo ja nie...i coś czuję że to mogło być to mięsko co mi spierniczyło z tacki
Firefox faktycznie był do końca, ale tu by było ciężko bo w tym futrze było tak naprawdę niewiele psa.

@djluke Firefox był zdruzgotany po Twoim wyjeździe. Żal było patrzeć. Nie mógł  sobie miejsca znaleźć, nas olewał i był obrażony na cały świat. Nawet piwa nie chciał.

ej no Pany ... to był żart... samogon Cinka smakował mi bardzo :P:P 

apeluję publicznie o podanie składu i sposobu produkcji tego cuda... dawno, naprawdę dawno nie piłem nic tak fajnie wchodzącego a przy tym nawet smacznego.

W niedzielę po śniadaniu zlokalizowaliśmy na zapleczu domu naszych gospodarzy kolumnę do bimbru. Nieopodal traktora leżał keg, kolumienka, odstojniki itd. Pewnie jak byśmy poprosili o regionalny produkt, to też by dysponowali. 

"Krzyk puszczy" - padłem i leżę. No może po przedawkowaniu Ducha puszcza zaczyna krzyczeć

Jak dla mnie nr.1 to nalewka z aronii + liście wiśni POLECAM w 100%

[LINK]

Tylko jest jeden problem: aronię najlepiej zbierać po pierwszych przymrozkach, jest słodsza i lepiej oddaje sok, kolor.
Natomiast o liście z wiśni trzeba się postarać wcześniej, bo szybko opadają. Ja zbieram liście w sierpniu/wrześniu  i trzymam w lodówce. 

u nos w Bytomiu to jest ino nalewka z wongla. :]