Planuję w końcu zakupić ww. sprzęt. W związku z tym mam kilka wątpliwości ze względu na dużą liczbę produktów.
W chwili obecnej mam tylko blender (ręczny, coś w tym stylu -> [LINK]), który do podstawowych czynności się nadaję. Przy dłuższych pracach nagrzewa się plus męczy osobę, która z niego korzysta.

Chciałbym, aby nowe urządzenie:
+ miksowało, ubijało, itp
+ ścierało warzywa (np. ziemniaki na placki/babkę ziemniaczaną)
+ szatkowało warzywa (jakieś proste surówki)
+/- zagniatało ciasto (np ciasto do pizzy, może szybciej i wygodniej można to robić takim urządzeniem)
+/- mielenie mięsa (nie jest to jakiś główny punkt, ale fajnie by było, żeby taka funkcja była raz na jakiś czas będę używał)

Co może być, ale nie musi:
- sokowirówka
- wyciskacz do cytrusów
- młynek

Zależałoby by mi na jednym urządzeniu ze względu na mało miejsca w kuchni na przechowywanie takich rzeczy. Fajnie też by było, żeby wygląd tego urządzenia był 'ok' tak, żeby mogło sobie stać, gdzieś w kącie na blacie. Trochę stron poczytałem, trochę urządzeń znalazłem i nie wiem, w którym kierunku pójść.

Czy w urządzenie tego typu:
- [LINK]

Czy w tego typu:
- [LINK]

(przykładowe roboty, przykładowy sklep)

Może jesteście wstanie wypisać wady/zalety wyżej przedstawionych typów urządzeń? Może jesteście w stanie podać konkretny model, którym warto się zainteresować. Może lepiej pójść w dwa urządzenia robot + maszynka do mielenia (czego bym nie chciał)?

Do tej pory mam takie typy (kolejność losowa):
- [LINK]
- [LINK]
- [LINK]

Cena im mniej tym lepiej, ale tak do ~1000 zł.

Podbiję temat, bo sam jestem również zainteresowany tematem

Jeżeli ma być używany do wyrabiania ciasta, to tylko i wyłącznie planetarny. W tradycyjnym malakserze misa do ciasta jest najbardziej awaryjnym elementem.

Dobre opinie zbiera Kenwood, ma też modele z większą misą, niż u konkurencji. Jednak, koniecznie zwróć uwagę na model, niektóre są wykonane z taniego plastiku, są lekkie i na solidne nie wyglądają.

Gdyby budżet przyjął większą tolerancję, to poleciłbym thermomix od Vorwerku. Jako uniwersalne urządzenie do kuchni jest zdecydowanie jednym z lepszych (choć nie ma funkcji wyciskania soków czy szatkowania warzyw). Nie wiem czy istnieją urządzenia "all-in-one" z szatkowaniem, zagniataniem, sokowirówką itp.

A używałem prawie wszystkich thermomixów - TM21, TM31 i obecnie TM5 :)

Ostatnio w lidlu było urządzenie bardzo zbliżone do Thermomixu - może warto poszukać?

@krymtON
Nigdy nie interesowałem się tym sprzętem, ale nie jest to przypadkiem urządzenie w głównej mierze do 'gotowania', a nie przygotowywania produktów?

Dzisiaj chyba w końcu pojadę do sklepów pomacać na żywo te urządzenia.

Wybór padł na -> Kenwood KM287

Tak na szybko:
+ dużo akcesoriów
+ 'kompaktowe' rozmiary

- tandetny plastik urządzenia (akcesoria ok), kojarzący się z najtańszymi produktami

@ krymtON
Moja żonka zaczyna coraz częściej mówić o Thermomixie. Jej koleżanki maja i polecają. Ja miałem z tym styczność raz. Ze 4 miesiące temu sąsiedzi rozpływali się w zachwytach nad tym urządzonkiem, po czym zaproponowali mi sok z jabłek. No cóż to była bardziej kupa niż sok. Bez startu do soku z sokowirówki za kilkadziesiąt złotych.   
Ale widzę że piszesz właśnie o tym że do soków i szatkowania się nie nadaje.
Powiedz mi co dlaczego to polecasz? Do czego używasz i co to robi dobrze?
Masz/miałeś kilka modeli bo...? psuły się i wymieniałeś na nowszy czy po prostu kupowałeś nowszy bo ma więcej funkcji czy też bałeś się że padnie jak gwarancja się kończyła i że utopisz kasę.
Emitar pytał o urządzonko za około tysiaka a Ty napisałeś 

Gdyby budżet przyjął większą tolerancję

@beton
Znam trochę osób, które kupiły te urządzenia. Po początkowym zachwycie już niemal nikt z tego nie korzysta. U teściów służy już tylko do przygotowania placków ziemniaczanych , brat po roku sprzedał, u innych się kurzy lub też się pozbyli.

Jeżeli zastanawiasz się nad nim, to najpierw dobrze przemyśl, co i jak często w nim będziesz robił, bo może się okazać tylko kolejnym drogim gadżetem. Osoby gotujące w tradycyjny sposób szybko go odstawiają na bok, zachwycić za to może chętnych do eksperymentowania w kuchni.
Alternatywą dla Thermomixa jest tańszy (o połowę) polski odpowiednik: Speedcook.

@spider
Jak na razie to żonka pozostaje pod wrażeniem. Na tradycyjne gotowanie nie ma za bardzo czasu. To niby może sporo przyśpieszyć/ułatwić gotowanie. 
Speedcook - o tym nikt znajomy nie mówił. To jednak prawie 3 koła za "podróbę?" Nie wykluczam że może być nie gorszy ale jednak nikt ze znajomych o nim nie wspominał.

@krymtON
Ratuj. Co miałeś namyśli z tą tolerancją? Bo chyba nie przeskok z tysiaka na pięć. Daj znać co z tą ceną? Jakieś kody rabatowe?

@emitar

minęło trochę czasu, podzielisz się opinią jakoś szerszą po czasie o tym Kenwoodzie? kobieta moja sobie zażyczyła takie cuś na urodziny i się zastanawiam nad tym modelem

@szarlih
Nie zauważyłem pytania, dzięki za przypomnienie.
Po prawie pół roku mogę powiedzieć już trochę więcej. Przepraszam, ale będzie chaotycznie. Zacznę od krótkiego zdania, że jesteśmy z niego zadowoleni. Używamy praktycznie codziennie (ubijanie białek na omlet, mielenie kawy, smoothies, itp). Tak jak wspominałem wcześnie jedyna wada to tak na prawdę ta wizualna, plastik samego urządzenia jest 'brzydki'. Nie jakoś tragicznie, ale kojarzy się z tanim sprzętem. Jeszcze w sumie z wad jest dosyć głośny na wysokich obrotach.
Kilka razy zagniatałem w nim ciasto do pizzy, miałem wrażenie, że urządzenie za chwilę się rozpadnie bo całe to ruchome ramie chodziło na boki, ale po prostu ten typ tak ma. Ciasto gniecie fajnie na plus dodam jeszcze, że obroty tego haka powodują, że praktycznie nic nie zostaje i tak na prawdę można miskę przetrzeć i robić w niej coś innego. Blender szklany koktajle typu lód + owoce nie ma problemu, warzywa + sok/woda to samo (chociaż czasami trzeba poruszać zawartością bo ostrza nie chcą złapać). Nie wiem czego to kwestia, ale blender nie jest w stanie zetrzeć ziemniaków na placki. Lubie placki, że tka powiem kompletnie starte i przyzwyczajony jestem, że w domu robiło się blenderem z takiego urządzenia:

Tutaj niestety ziemniaki 'stoją' i musimy robić dedykowana tarczą do ścierania ziemniaków, z której nie jestem zadowolony. Przygotowanie masy na placki zajmuje trochę czasu, ponieważ samo naczynie jest dosyć małe, co chwilę część ziemniaków zostaje pomiędzy tarczą, a 'pokrywką', itp. Tak było na początku teraz robimy to trochę inaczej. Na szybko trzemy z dedykowaną tarczą (nie przejmujemy się większymi kawałkami, które nie zostają starte) całą tą zawartość przelewamy jeszcze do blendera szklanego. Czasowo szybciej niż wspomniana wcześniej zabawa, z minusów dodatkowa rzecz do mycia.
W młynku do kawy mieliłem sobie suszone papryki też nie było żadnego problemu.
Wyciskarka do owoców ok spełnia swoje zadanie. Nie mieliliśmy jeszcze mięsa i nie korzystaliśmy z sokowirówki.
Mamy dosyć małą kuchnię, a urządzenie stoi na wierzchu, ale ma swój dedykowany kącik i w nim czym nie przeszkadza.

Zakup uważam za udany chociaż nie wiem czy nie za dużo ma dodatków (bo trzeba to gdzieś trzymać) na których wcześniej mi zależało, a teraz leżą i zajmują miejsce w szafce.