Moje krzesło złamało nogę. No, w sumie dwie. Zakup nowej podstawy wykonanej z czegoś innego niż tandetny plastik nie stanowi problemu. Problemem było zdjęcie połamanej podstawy z siłownika. Próbowałem, sam siłownik sponiewierany już samym wypadkiem nie przeżył operacji. Bywa i tak, kupiłem więc komplet, czyli siłownik z przyległościami. Pytanie do Was, macie jakiś sensowny pomysł jak zabezpieczyć oba końce siłownika przed takim totalnym wbiciem się podstawę i mechanizm z drugiej strony? W razie jakiejś kolejnej awarii chciałbym mieć możliwość wyjęcia go bez zrobienia mu kuku, a że sprzęt delikatny to młotek i przecinak nie wchodzą w grę. Czym więc toto zabezpieczyć żeby w razie czego bezboleśnie wymontować?
Forum > Tematy dowolne > Zabezpieczenie siłownika w krześle.
Wysłane 2016-05-31 13:28
Jest sposób. Może nawet dwa.
1. Taśma teflonowa.
2. Zlecenie komuś, kto ma mniejsze zapędy dewastatorskie.
Wymieniałem niedawno u siebie i poszło bez problemu, a miał prawo się mocno zakleszczyć, bo służył mi 6 lat, a ja i moi bracia mamy >>100kg.
Gwiazdę zbija się lekko młotkiem dookoła. Na YT powinieneś znaleźć filmik. Drugi koniec (z zaworem) jest nieco trudniejszy, ale też się da.
Licz się z tym, że jeśli coś podłożysz, to fotel przy przestawianiu może gubić 'człony'.
Wysłane 2016-05-31 15:42 , Edytowane 2016-05-31 15:46
"Schuść" trzeba to się nie będzie wbijał (tak bardzo).
A jak już jest takie pytanie to i ja mam, w sumie nawet bardziej) - jak zabezpieczyć siłownik by nie zjeżdżał?
Fotela używam praktycznie tylko w położeniu max i niestety po roku-półtorej zaczyna mi on zjeżdżać czasem pod ciężarem. Da się go jakoś sensownie zblokować? W sumie mógłbym jakąś rurkę/tulejkę podłożyć na górę ale to trza fotel rozbierać, a "Drugi koniec (z zaworem) jest nieco trudniejszy" więc jakby się dało to bym tego nie robił...
PS. nogi pogubiłem jedynie w Prezydencie ale tam to były takie pseudo profile ~2cm z cieniutkiej stali więc dziw że to się w ogóle trzymało...
PPS. kiedyś wyrywaliśmy gwiazdę z Prezydenta (albo to i inny był?) jak trza było nogi pospawać czy prostować - chyba się nie dało z tego co pamiętam, ew. trza było parę razy ostro pier...nąć a nie tam opukiwać
Kto jest online: 1 użytkowników, 223 gości
Athlon87 ,