Cześć. 
Jest sporo odpowiedzi w sieci ale są one nieprecyzyjne a dodatkowo, ciągłe zmiany przepisów też utrudniają sprawę. 
Pod koniec ubiegłego roku zmarła matka mojej żony. Nie pozostawiła testamentu ale na mocy wspólnoty majątkowej małżeńskiej, była współwłaścicielką całego majątku wraz z mężem. Czyli, zarówno jej mąż ( czyli teść) oraz żona jako córka, dziedziczą po żonie/mamie -mają prawo do spadku. Wiadomo, że państwo jest biedne i należy oskubać obywatela podatkiem w takim przypadku jeśli ...nie zgłosi tego do Urzędu Skarbowego w określonym urzędowo terminie 6 miesięcy. 
Teraz pytanie zasadnicze, czy te 6 miesięcy liczymy od dnia śmierci spadkodawcy (czyli chyba nabycia spadku) czy też od dnia uprawomocnienia się wyroku sądu w sprawie o nabycie spadku (np. rok po śmierci albo więcej). Różnie piszą i często te prawnicze zwroty potrafią nieźle namieszać. Sprawa jest poważna gdyż teściu dzwonił do urzędu skarbowego i tam mu powiedzieli, że on musi złożyć ten druk ale 6 miesięcy od uprawomocnienia sprawy spadkowej. Osobiście czytałem także, że termin ten liczy się od dnia śmierci spadkodawcy.  Ja temu urzędowi z natury nie wierzę tym bardziej, że ostatnio miałem przygodę gdy w jednym mieście tylko w osobnych oddziałach, otrzymałem zupełnie odmienne informacje i inne postępowanie na dokładnie ten sam temat. Sprawa jest poważna gdyż ewentualna kwota podatku do zapłacenia wyniesie kwotę nierealną do zapłacenia przez żonę. 
Może ktoś to opisać zrozumiałym językiem? 

Wg mojej wiedzy liczy się od dnia przyjęcia spadku, u notariusza na podstawie aktu poświadczenia dziedziczenia lub przez sąd i od tego czasu masz 6 miesięcy na zgłoszenie tego do US, składa się tam druk SD-Z2 najlepiej jeśli to jest np mieszkanie z wyceną rzeczoznawcy, żeby Ci potem nikt nie zarzucił w US, że np zaniżyłeś wartość. I pamiętaj że jeśli np nabędzie w spadku nieruchomość to przez 5 lat nie wolno Ci tego sprzedać chyba że środki z sprzedaży przeznaczysz na inną nieruchomość.

info:

Po znowelizowaniu ustawy o podatku od spadków i darowizn, od 1 stycznia 2009 r. termin na zgłoszenie spadku na druku SD-Z2 (druk SD-Z1 stracił ważność wraz z końcem 2008r.) wynosi 6 miesięcy od dnia powstania obowiązku podatkowego. Z uwagi na to, że dziedziczenie potwierdzane jest co do zasady dokumentem urzędowym – w postaci postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku- zgodnie z art. 6 ust. 4 ustawy o podatku od spadków, obowiązek podatkowy powstaje wraz z uprawomocnieniem się postanowienia.

okey, dzięki za info

6 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczania Sądu jeżeli wystąpicie do Sądu o nabycie bądź zrzeczenie się spadku. Jeśli dobrze pamiętam wypełnia się to wszystko na druku SD Z2 ale wyłącznie wtedy kiedy spadek zostanie przyjęty. Jeżeli odrzucicie spadek, to żadnych podatków nie ma. W tej chwili się przepisy pozmieniały, ale niegdyś było tak, że w ciągu 6 miesięcy od daty zgonu trzeba było złożyć wniosek o nabycie spadku bądź jego odrzuceniu. Po tym terminie przyjmowało się spadek wprost to znaczy ze wszystkimi dobrami, jak i długami. Gdy złożyło się wniosek do Sądu, można było przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza tzn. Jeśli spadek został wyceniony przez Komornika (bo on się tym zajmuje) np.: na 10 000 zł, a spadkodawca zrobił długów na 20 000 zł, to spadkobiercy odpowiadali za dług do wysokości 10 000 zł. W tej chwili miały się przepisy zmienić, że jeśli ktoś nie wniósł do Sądu o przyjęcie spadku (bo zapomniał, nie wiedział) w terminie 6 m-cy to z urzędu miał przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Czy te przepisy weszły w życie ? Nie wiem. Można kwestię regulować u notariusza, ale ja tak tego nie robiłem, więc się nie wypowiadam. Wole mieć prawomocne postanowienie Sądu w tej sprawie, niż glejt od notariusza, bo Sąd bada całą sprawę spadkobierców. Nie wiem jak to wygląda u notariusza i mogą później wyjść jakieś klocki.