Może TLDR ale...
To nie jest reklama.

Od jakiegoś czasu spędzam popołudnia w podróżach Katowice - Praga.
Zawsze wybierałem PKP PL i bezpośrednie pociągi, jakoś nie lubię się przesiadać w nieznanym kraju (w tym przypadku np w Ostrawie czy Bohuminie). Pociągi są zwykle opóźnione w stronę Polski, czystość taka sobie aczkolwiek druga klasa to wagony kupione od Ceskich Drah. Fajnie bo w przedziale jest sześć miejsc i rozkładane fotele, które łączą się w łóżko. Pierwsza klasa ciut gorsza, wiecej miejsca ale łóżka nie da się zrobić.
na tej samej trasie jeździ Leo Express. Swego czasu jeździli bezpośrednio Praga-Kraków, potem Praga-Bohumin pociąg a reszta autobusem. Od niedawna znowu uruchomiono całe połączenie pociągiem.

W poniedziałek jechałem pierwszą klasą pkp plk ... bez klimy... konduktor był na tyle miły, że zaproponował nam butelkę wody. 5,5 godziny bez klimy w upale. Bilety kosztowały ciut więcej niż 400pln.
We wtorek zabookowany Leo Express w wersji Premium. W przedziale sześć foteli rozkładanych, ogromnych, kapitańskich. Mila Pani pyta co może zaproponować do jedzenia z karty. W karcie np sushi :) I uwaga, w cenie 150pln na trasie dłuższej niż240 minut można wybrać:
- dwa alkoholowe napoje np 330ml rieslinga czy bardzo dobrego cydru
- ciepły posiłek np gnocchi z grzybami + gotowana kukurydza + sałatka owocowe, lub nmp zestaw sushi
- dodatkowy posiłek "zimny" np croissant z nutellą
- bezalkoholowe napoje bez ograniczeń
- kocyk jakby za zimno komuś było
itp itd
Większy opis na stronie przewoźnika:  https://www.leoexpress.com/pl/nasze-uslugi
Polecam zobaczyć.

Chciałem Wam opisać, żeby pokazać małą różnicę i polecić wycieczkę do Pragi (czy gdziekolwiek indziej) Leo Express.

Czemu nie latasz samolotem?

Z tego co widzę nie ma bezpośrednich lotów z Katowic do Pragi. Po drugie podejrzewam, że nawet gdyby były, to doliczając czas dojazdu na lotnisko, odprawę, konieczny zapas czasowy, później znów czas dojazdu z lotniska do centrum - to pociągiem wychodzi porównywalnie, jak nie szybciej. Przy czym przez cały czas siedzisz sobie w spokoju, a nie biegasz po terminalu i czekasz w kolejnych kolejkach. Do tego nikt nie każe ci zdejmować paska i wkładać kosmetyków do 1 litrowych torebek.
Przychodzisz na peron ~10 min przed odjazdem. Wsiadasz do pociągu i się relaksujesz. Ba! możesz nawet wyciągnąć nogi bez dopłacania x5 za bilet. Po paru godzinach wysiadasz w centrum miasta.

Osobiście latać samolotem uwielbiam, za to całej związanej z tym procedury nienawidzę. Za dużo czasu spędziłem na lotniskach. Szczególnie krótkie loty są męczące, bo więcej czasu spędzasz łażąc (i czekając w kolejce) po terminalu niż w samym samolocie.

@kowali
Dokładnie mam tak samo z samolotami. Dwa...lotnisko Katowice czyli jest w Pyrzowicach... 40km?
Gdyby to był Muchowiec czy chociaż Gliwice.

@mysiauek  raczej te dwa rodzaje transportu mają swoja specyfikę i trudno je porównywać. Co do lotniska na Muchowcu to jest lotnisko dla jednostek sportowych i żaden duży samolot tam nie wyląduje ze względów bezpieczeństwa (długość pasa startowego i wiele innych czynników bezpieczeństwa). Lotniska w Gliwicach nie znam nie będę się wypowiadał. Obecnie Pyrzowice to bardzo komfortowe lotnisko dobra lokalizacja specyficzny układ geograficzny i mikroklimat, przy dobrze rozwiniętej sieci drogowej (stale polepszanej) pozwala pozytywnie i perspektywicznie patrzeć na przyszłość potu lotniczego  regionu Śląska.

@lami
Znam Muchowiec całkiem nieźle. Szkoda, że jego potencjał nie został wykorzystany zanim Katowice zaczęły się rozbudowywać. Moim zdaniem, jeśli koniunktura pozwoli to Muchowiec zniknie z mapy lotnisk a będziemy mieli nową dzielnicę.

Gliwice są takie same - dwa lata temu ostatnio byłem-  pod względem przyjmowanych obiektów. Wiem, że były plany na Cargo ale nie wiem co z tego wynikło.

Pyrzowice... na gorszym lotnisku nie byłem. Brudno, tłoczno, bardzo drogo, płatny każdy wjazd na parking (brak kiss&fly), daleki dojazd z aglomeracji jaki jest każdy widzi, brak bezpośredniego połączenia pociągiem lub tramwajem a autobusy... próbowałem raz i dziękuję. Dodam, że Lufthansa w Katowicach zalicza nagminne spóźnienia miedzy 20 a 40 minut w związku z czym w hubie we Frankfurcie i Monachium nie trafia się na samolot.