Cześć,
Szybkie pytanie - nowy sufit (dziewiczy), pomalowany jedną warstwą białej farby - bez wcześniejszego zagruntowania.
Doszło do lekkich uszkodzeń po pomalowaniu, tak jak by się łuszczył (w kilku miejscach). Co robić?
malować drugą warstwę? położyć grunt (czy to już nie ma sensu)? Co innego można zrobić? -> NIE pytać dlaczego nie zagruntowano sufitu przed malowaniem.

Nic tylko papoer ścierny w rękę, ladnie wyczyścić do gołego i wtedy grunt.

@czechu
Fajne przygody masz z mieszkaniem. Nie zazdroszczę.

Jeżeli ta biała to farba lateksowa czy inna do wnętrz [byle nie emulsja]to nie potrzeba jej czyścić do zera.Szpachelką wyskrobać tam gdzie popuchło czy odpada.Dokładnie sprawdzić podejrzane miejsca i ewentualnie zeskrobać. Następnie wszelkie ubytki zagipsować pozwolić wyschnąć dotrzeć czyli wygładzić. Następnie dać  grunt byle dobrej jakości i w odpowiednich proporcjach i można malować. Czytać na opakowaniach co i ile ma schnąć.Najlepiej sprawdza się farba podkładowa z gruntem ale jak kto woli.Drugiej warstwy nie kładź  to koszty i masa daremnej  roboty.  Maveriq przesadza. 


edit
Gruntowanie to nie panaceum na wszystko jego podstawowe zadanie to zmniejszyć chłonność podłoża i związanie.Podstawa to stabilne podłoże które mamy pomalować. Podłoże  nie stabilne to i tak odpadnie po namoczeniu a gruntuje się zawsze 1 raz i później co 3-4 malowanie zależy jak trzyma się podłoże.
A jeżeli farba się łuszczy to żaden grunt nie pomoże wina po stronie farby, rozcieńczalnika  woda czy rozpuszczalnik itp przemarznięta farba np.stała w garażu,źle wymieszana lub nie odpowiednia do materiału który ma pokryć albo zbyt gruba warstwa i odciąga  Tę trzeba szpachelka zdrapać z reguły odpada płatami. I zaczynać wszystko od nowa ale już z głową Myśle ze tu po prostu miejscowo się łuszczy bo źle wymieszałeś lub zbyt grubo nałożona jest albo tłuste podłoże.

Wolałbym mieć komfort psychiczny.

Nicoś dobrze radzi. Szpachelka, gips, grunt, farba i będzie dobrze. 

W kwestii pojazdów-aut, mogę z kolegą Maveriq-em mieć nieco odmienne poglądy to przy pękającym suficie raczej zalecam gruntowne podejście do sprawy, tym bardziej jak wiemy mieszkanie jest nowe a nie wiemy co zostało spaprane przez wykonawców. Może będzie bezpieczniej cały sufit przeciągnąć gipsem, wyszlifować a potem pomalować.

Z doświadczenia także polecam zagruntować sufit. Nie koniecznie coś musiało być spieprzonego, może bazowy grunt był kiepski. W moim przypadku tak było dlatego osoba remontowa poleciła zagruntować porządnie ściany i sufit. 

Na pewno nie maluj (nigdy) drugi raz złuszczającej się farby bo Ci odpadnie wszystko. To logiczne. Łuszczy się - trza zdjąć. Niestety. Czy potem pomalujesz, zagruntujesz czy zagipsujesz - Twoja sprawa, ale zeskrobać to musisz.

Pewnie było malowane wcześniej lateksem i zaczęło odłazić. Ta farba to nieporozumienie.
Trzeba oczyścić i zagruntować. Bez skrobania się nie obejdzie. Zabawę w szpachlowanie zostaw masochistom, bo z tego nic dobrego nie wyjdzie.

Dzięki koledzy, ratuję sufit. Mam pierdylion spraw na głowie i totalny brak czasu :(