Zauważyliście pewnie że kończy się pewna epoka, czyli darmowy YouTube. Ciekawe hak to będzie ewoluowało? 

@cichy
Kończy się darmowy YouTube? W jakim sensie? Miałem Premium przez chwilę ze 2 lata temu przez kilka miesięcy, ale po rezygnacji z abonamentu jedyną różnicą jaką odczułem był brak możliwości słuchania w tle, kiedy ekran telefonu czy tabletu jest wyłączony. Poza tym i tak coraz mniej ostatnio korzystam.
Jeśli zrezygnują z darmowej opcji to pożyję sobie bez przez 2-3 miesiące i, jeśli będzie mi brakowało, to będę płacił, a jeśli nie, to nie. Mała strata, szczerze mówiąc.
A jak to będzie ewoluowało? Jeśli ukryją wszystko za paywallem, to twórcy przeniosą się ze swoimi reklamami i „współpracami” do konkurencji.

Reklamy przerywające materiał pojawiły się niedawno. 

@cichy
Chcą „zachęcić” ludzi do płacenia 
Robi się tam szambo, szczerze mówiąc i pozwalam żeby mnie te reklamy powoli do YouTube zniechęcały. Reklamy, które przerywają materiał, który sam często jest reklamą. Here’s Google for you 

Jakoś specjalnie póki co mnie jeszcze nie zniechęcają te reklamy, można jeszcze te długie pominąć. Ja dość dużo korzystam z youtube, oglądam chociażby regularnie Kanał Sportowy. Za to oglądanie telewizji zmalało u mnie do kilku procent, bo satelitarna za droga, na naziemnej tylko tvpis w lepszej jakości można oglądać, a poza tym tutaj reklam w ogóle nie można pominąć. 

Nie wiem od czego to zależy, może Adblock blokuje część reklam ale na komputerze nie doświadczam reklam tak często jak na telewizorze. 

Co do reklam - idzie przeboleć bo zawsze jest ten skip . Chociaż i tak raz był jakiś błąd w matrixie, gdybym nie pominął filmiku mógłbym oglądać prawie 5 godzinną reklamę (toż to istny film!)

Te reklamy to jeszcze pikuś - impreza się zaczyna jak się płaci za Premium, a potem zrezygnuje  Ogólnie to mi płacenie jakoś bardzo nie przeszkadza i gdybym więcej używał to bym pewnie to robił. Niektóre kanały można wtedy sobie traktować jak podcasty. Problem polega na tym, że samych podcastów mam teraz w kolejce ze 20-30GB, do tego Netflix, Prime Video (osobno bym nie płacił bo mało jest tam rzeczy, które oglądam, ale mam w ramach Amazon Prime), Disney+ i Apple TV+  Do tego pracuję  i YouTube ląduje na końcu kolejki.

Adblock na PC, Youtube Vanced na Androidzie i bye bye reklamy.

@Luk
Ja wychodzę z założenia, że jeśli oglądam to niech ci ludzie coś z tego mają - zarówno twórcy, jak i dostawca usługi. Jeśli nie lubię reklam to mogę nie oglądać albo zapłacić za Premium. Potem ludzie się dziwią, że jest tak dużo usług, z których nie można korzystać w Polsce albo wchodzą z dużym opóźnieniem.
Nikt nie zmusza do kupowania, ale jak kupujesz to trzeba zapłacić - takie tam wolnorynkowe ekstrawagancje 

Google na mnie na pewno nie straci. Twórców już wolę wspomóc przez patreona, będzie do efektywniejsze, zarówno $ jak i czasowo. Na reklamy rzeczy, których i tak nie kupię szkoda mojego czasu i przepustowości serwerów googla.

@Luk
Można odnieść wrażenie, że wyświadczasz Google uprzejmość  i wspierasz wszystkich, których oglądasz - to super (jeśli tak jest). Ja uważam, że gdyby twórcy nie chcieli zarabiać na reklamach, to by ich nie włączali i wszyscy mieliby Patreona (a włączają i nie mają). A gdyby Google nie zarabiała na reklamach, to by nie istniała (więc jakoś muszą jednak działać). Ale oczywiście szanuję, że każdy może mieć inne podejście.

Tak, Google na Tobie traci i twórcy również. Nie patrz tylko na transfer zużyty przez reklamy.

@Maveriq
W jaki sposób twórcy na mnie tracą?

Także używam ABP na komputerze i Vanced + AdGuard na telefonie. Wcześniej jak miałem roota to wycinałem reklamy Lucky Patcherem. Jak się to komuś nie podoba...cóż, trudno. Jego święte prawo.

U mnie youtube jest na początku kolejki nawiązując do wpisu Panzera i dlatego płacę od jakiś 3-4 m-cy. Jeszcze z żadnej usługi płatnej nie byłem tak zadowolony. Netflixa mam i niemal nie oglądam, pakiet player z canal+ i HBO tylko weekendowo, ze spotify zrezygnowałem. Youtuba lubię za krótką formę. Oglądając coś dłuższego niż kwadrans zasypiam.

@maq2
Jeśli ktoś lubi i ogląda, to YouTube ma chyba najlepszy stosunek tego co oferuje w stosunku do ceny, bo od razu masz muzykę z wieloma utworami, których konkurencja nie ma - na YouTube jest wszystko.

Twórcy tracą, bo pozbawia się ich części przychodu z nie wyświetlonych reklam.
Wstawiąją więc ich więcej i wtedy traci też atrakcyjność materiału.