Myślę że do nauki to lepiej jednak coś prostego żeby włączyć i grać a nie sprawdzać czy 251 preset z przesunietym w lewo wirtualnym mikrofonem brzmi lepiej z wirtualnym tubescreamerem czy DS-1 ? Wiesz tam można się zagubić i zaklikać a tu chodzi o to żeby zacząć grać. 

Nie chodzi nawet o ciężkie brzmienia, tylko o to żeby złapała bakcyla. Na początek na pewno coś bardzo prostego, żeby szybko widziała efekty. Jaka jest różnica między tymi gitarami? Ta pierwsza jest w różowej wersji, co będzie mocnym argumentem 

A propos interfejsu audio to właśnie sprawdziłem i Garage Band na iPadzie ma możliwość wpięcia gitary i działania jako amplituner, czyli możliwe, że iPad + głośnik wystarczy?

@Panzer
Skoro zboczyłeś z tematu, to potwierdzam: animacje studia Ghibli należą do czołówki. Z moimi córkami mamy po kilka-kilkanaście razy obejrzaną każdy film. Fajnie, że większość jest teraz do obejrzenia na Netflixie, bo to zupełnie inna jakość, niż z DVD.
Co do "Księżniczki Mononoke", to zdecydowanie tak, nie jest to obraz dla młodszych dzieci (szczególnie dla dziewczynek). Ja zebrałem od żony niezłą burę, bo młodsza córka oglądała razem ze mną i starszą mniej więcej w wieku 8 lat i momentami była przerażona. Wcześniej można pokazać Nausicę czy Laputę.
A tak przy okazji bardzo polecam "Grobowiec świetlików", ale to już zdecydowanie obraz dla dużo starszego widza. Niesamowity film antywojenny. To był seans, przy którym ja - stary chłop, mimo woli się popłakałem.


Wracając do piecyka, to kolega do nauki kupił synowi Marshalla MG15G i dobrze się sprawuje.

Za to ja z kolegami ćwiczyliśmy najczęściej na Fenderach (ja na basowym M-80), więc może Champion 20? Ma dużo więcej możliwości zabawy z dźwiękiem.

@spider_co
Na studio Ghibli to mam do tej pory taką metodę, że wchodzę na profil dla dzieci i stamtąd wyszukuję. Zostały nam chyba tylko ze dwa tytuły jeszcze.
Grobowiec świetlików dodany do mojej listy - dzięki!

Z piecykiem to spróbuję Garage Banda i, jeśli to się nie sprawdzi (i nie rzuci tego w kąt po dwóch dniach), kupię osobny. Wyglada ok, są różne efekty, itp. Można też nagrywać i edytować, dokładać inne instrumenty.

Ibanez Mikro czy Squier Mini i jeszcze na twojejtubie

Ten Ibanez to  taki może być?

Strat to singlowe przystawki więc średnio nadaje się do ciężkich brzmień za to ma piękny clean i jest superwygodny. To najbardziej klasyczna gitara świata: Clapton, Hendrix, Ray Vaughan, Knopfler, RHCHP itd. Z kolei Ibanez to podwójne przystawki, mocniejsze ciemniejsze brzmienie mniej podatny na sprzęgi i brumy. Gitara nowoczesna raczej do metalu.

Katana to trochę inna epoka w projektowaniu małych wzmacniaczy niż ten Marshall.

Najlepiej henddżob
[LINK]
W sam raz dla każdego dziecka, jak znalazł do ciężkich brzmień. A i dzieciak przy okazji trochę przypakuje.

Nie wiem czy to takie ważne jak brzmi gitara, wydaje mi się że tak czy siak można się podłączyć do takiego Cantabile, dodać darmowe VST i uzyskać dowolnie brzmienie o jakim się zamarzy.
Ale nie próbowałem, bawię się klawiszami.

Poszukaj dziecku jakiś tutek na skalę blusową (do mnie przemówił ten https://www.youtube.com/watch?v=MuDkPso7qwY), przy niej monotonne ćwiczenia przestają być monotonne.

Aha, no i ważne żeby gitara się dziecku podobała, jak dzieciak chce grać na 'latającym V' a dostanie jakieś nudno wyglądające wiosło.... no wiesz, to trochę zniechęca, czego oczywiście nie życzę.

@Cursed
Najważniejsza jest zaprawa! Muzyka, kulturystyka i budowlanka w jednym. Człowiek renesansu mi wyrośnie 

Skoro zaletą Strata jest wygoda, pewnie na nią się w końcu zdecyduję.

Mając Garageband faktycznie nie ma sensu nic kupować na start. No poza gitarą oczywiście 😄

I jak poszły zakupy?

Jak nie jest za późno, to można rozważyć jeszcze [LINK]

@Cursed
Na razie stanęło na czerwonym mini strat. Zakup ma być pod choinkę. Dam znać jak poszło. 🙂