FBI przeciwne koncepcji inteligentych samochodów

Wiele firm motoryzacyjnych (ale nie tylko) intensywnie pracuje nad samochodami nowej generacji, które nie będą wymagały ingerencji kierowcy. Wsiadamy do pojazdu, wybieramy punkt docelowy a sztuczna inteligencja zawiezie nas pod wskazany adres. Oprócz wygody wiele osób wskazuje także na zmniejszenie liczby wypadków drogowych. Jednak przeciwko inteligentnym samochodom opowiada się FBI.

W swoim raporcie opublikowanym przez The Guardian możemy przeczytać o minusach samo prowadzących się samochodów. Pojazdy takie mogą zostać niewłaściwie wykorzystane do celów przestępczych. Przykład? Podczas pościgu ścigany może odpowiedzieć ogniem w stronę policji gdyż nie będzie on zmuszony do równoczesnego ostrzału i prowadzenia pojazdu. Kolejny przykład związany jest z terroryzmem. Wystarczy, że do takiego samochodu włożymy bombę – mamy gotowy przepis na samochód pułapkę.


Jednak w artykule tym FBI odnosi się do potencjalnych zalet takich samochodów. W znaczącym stopniu bowiem zmaleje ilość wypadków samochodowych (najczęstszą przyczyną kolizji lub innych zdarzeń drogowych jest błąd ludzki, rzadziej problemy techniczne). Łatwiejsze stanie się także śledzenie przy użyciu inteligentnych pojazdów gdyż system sam będzie dostosowywał odległość od celu. Pierwsze samochody nowego typu do produkcji masowej mają zostać wprowadzone za pięć lat. Do tego czasu wiele może się zdarzyć.