AMD Ryzen R9 3900X - Niech Moc będzie z Wami...

Strona 4 - Platforma i pierwsze testy

Jako, że posiadam jedną z najwyższych modeli płyt pod procesory AMD Ryzen, opartą na poprzednim chipsecie X470, raczej nie obawiałem się o brak nowego Biosu przed dniem debiutu najnowszych CPU. Znając jednak z autopsji pośpiech producentów z opracowaniem nowego oprogramowania i złośliwość rzeczy martwych, z dużą dozą niepokoju wrzucałem AMD Ryzen R9 3900X na pokład płyty MSI Gaming M7 X470AC. Pamiętajcie, by zawsze po wstawieniu nowego procesora, porządnie zresetować platformę do ustawień fabrycznych. Można to zrobić zworką lub przyciskiem ale ja przy okazji jej czyszczenia z kurzy, na dłużej wyciągnąłem baterię podtrzymywania pamięci CMOS. Zadziałało perfekcyjnie i wkrótce zobaczyłem okno Biosu.

Na drugim zdjęciu Biosu zobaczycie ustawienie pamięci, jako Profil 1, a to dlatego, że mimo iż 3200 MHz dla modułów pamięci w nowych Ryzenach jest normą, to płyta w nominale ustawiała mi "memki" na 3133 MHz. Być może, to właśnie jeszcze niedopracowany Bios był winny temu zajściu, więc trzeba było posiłkować się gotowcem A-XMP. Przy okazji nadmienię, że zupełnie zmienił się wygląd Biosu. Kiedyś był on graficznie rozbudowany, o cukierkowych kolorach, teraz w zasadzie zmienił się diametralnie, przywdziewając czarną szatę graficzną... Powrót do starych czasów? Niemniej trochę czasu mi zajęło zlokalizowanie wszystkich potrzebnych ustawień, z odnalezieniem dysku SSD M2 na czele i wyłączeniu funkcji Cool&Quiet, której nie używam.


Wspominałem już, że nie wszyscy użytkownicy płyt głównych AM4, będą mogli się cieszyć nowymi procesorami. Na pewno kłopotów nie będą mieli posiadacze płyt z chipsetami X470 i X450. Niższe modele będą już uzależnione od tego, czy dany producent wypuści dla nich Bios.


Najlepiej na dziś zakupić chyba coś z oferty obecnych płyt z układem X470, bo jest on kompatybilny z całą gamą procesorów Ryzen, od pierwszej generacji włącznie. Ci, którzy zdecydują się na zakup najnowszych płyt z chipem X570, zyskają super wyposażenie i obsługę standardu PCIexpress 4.0, gdzie zarówno dyski SSD, jak i karty pamięci "chodzą" na pełnych obrotach, niwelując efekty wąskich gardeł. Jednak oni już nie umieszczą na swoim pokładzie procesorów Ryzen pierwszej generacji.



Zatem odpalam komputer i zaczynam pierwsze pomiary. Oto konfiguracja testowa:
Płyta - MSI Gaming M7 X470AC
Pamięci - 16 GB DDR4 GEIL EVO X 3200 MHz
Karta Graficzna - AMD Radeon VII
Karta Dźwiękowa - Asus Xonar DX
Chłodzenie - AIO NZXT Kraken X62
Zasilacz - Corsair HX 850W


Wspominałem już, że porównam dziś dwa topowe modele, czyli Ryzen R7 2700X o kodowej nazwie Pinnacle Ridge oraz obecnie najsilniejszy w ofercie AMD Ryzen R9 3900X o kodowej nazwie





Prócz różnic w ilości pamięci podręcznej i taktowania, zwróćmy uwagę na pracę technologii Precision Boost 2. Podczas gdy różnice w taktowaniu standardowym nie są jakieś duże (R7 2700X - 3.7 GHz do 3.8 MHz / R9 3900X - 4.3 GHz do 4.6 GHz), to już niemal stałą wartością między 4.0-4.1 GHz dla starszej generacji, a 4.3-4.4 GHz dla nowego "Ryśka", robi już różnicę. W dodatku jeżeli dodamy większą ilość rdzeni i wątków oraz zwiększoną zdolność obliczeń IPC i niższy, bardziej oszczędny energetycznie proces litograficzny (7 nanometrów), to nie ma siły, by nowość nie była zauważalnie wydajniejsza. Czy tak faktycznie będzie?
Aby bardziej wyeksponować różnice między tymi dwoma architekturami, postanowiłem, że w obu przypadkach procesory będą pracować w takim samym ustawieniu modułów pamięci, czyli 3200 MHz. Co prawda w przypadku Ryzena 2700X jest to takie lekkie OC, bo jego znamionowa prędkość pracy wynosi 3000 MHz, jednak mój układ nigdy nie pracował poniżej w pełni stabilnych 3.2 GHz serwowanych "za darmo" w Profilu 2 Biosu płyty głównej, więc niech tak pozostanie. Kiedy dojadą do mnie nowe pamięci 4000 MHz, ustawię szybsze, dostępne wartości dla modelu 3900X i jeśli taki zabieg przyniesie wymierne korzyści, szybko Was o ty,m poinformuję w stosownym Update.


Oczywiście jak z wszystkimi nowościami bywa, nie zawsze nasze dotychczasowe aplikacje chcą poprawnie z nowym procesorem współpracować. Już na CPU_Z widzicie, że nie ma poprawnej nazwy modelu, bo po prostu brak jej w bazie danych programu. Trzeba będzie czekać na aktualizację, jednak samo działanie wydaje się być OK i wskazania zegara pracy "Ryśka" są zgodne choćby z tym, co pokazuje nam systemowy Menager Zadań.


Inaczej jest z przydatnym programikiem CoreTemp, który mam zawsze włączony informacyjnie na pasku. W nim wskazania częstotliwości pracy dwunastu rdzeni są bliżej nieokreślone, więc i wskazań temperatur nie będę uwzględniał w tym artykule, bo nie wiem, czy są one miarodajne.


OK, nie trzymam was dłużej w niepewności i bierzmy się za bezpośrednie porównanie dwóch "flagowców". Na pierwszy ogień niech idzie trochę mało miarodajny już dziś program testujący, jakim jest 3Dmark. Dlaczego mało miarodajny? Otóż oblicza nam on ogólną wydajność graficzną komputera podając ją w punktach. Jak widać na screenach, różnica między 2700X, a 3900X wygląda marnie, bo sięga 372 punktów przy wyniku 8811 vs 9183...



Jednak zobaczcie ważniejszy parametr wśród podanych wyników, a mianowicie CPU Test, który już potrafi pokazać potencjał nowego układu (29.56 FPS vs 39.15 FPS). Jaki to wzrost? Zobaczcie na wykresie... Różnica chyba wyraźna.

PS. Przepraszam za pomyłkowe wpisy w wykresach w oznaczeniu układu R7 2700X (wpisane R5)... Czas był mocno napięty i pośpiech zadziałał na moją niekorzyść.



Zerknijmy teraz na kolejny syntetyk, czyli benchmark Cinebench R15 w wersji 64-bitowej. Oczywiście aplikacja ta wspiera wielowątkowość i czym więcej mamy aktywnych rdzeni i wątków, tym wynik musi być lepszy.



Różnica 16 vs 24 wątki nie mogła być pominięta... Tutaj Nowy R9 3900X miażdży starszego flagowca R5 2700X, zarówno w obliczeniach OpenGL, jak i wskazań dla samej wydajności CPU.






UPDATE - W międzyczasie udało mi się ściągnąć nowszą wersję (choć nie pełną), benchmarku Cinebench Release 20, więc wrzucam wynik pomiaru CPU dla Ryzena R9 3900X...