2007-12-05 21:16
Autor: Jolly Roger
35

Core 2 Duo vs 6 radiatorów

Strona 7 - Scythe Infinity

Scythe Infinity




Ostatnim z testowanych radiatorów jest model Infinity firmy Scythe. Wśród wszystkich dostępnych na rynku produktów przeznaczonych do wydajnego powietrznego chłodzenia procesorów charakteryzuje się on budzącymi respekt wymiarami. Sumaryczna waga wraz z dołączonym wiatrakiem to blisko 1 kg, co u wielu użytkowników może wywołać poważne zaniepokojenie połączone z pytaniem, czy czasami nie znajdzie się pewnego dnia CPU na dnie obudowy wraz z leżącym obok radiatorem i wielką dziurą w płycie głównej. Nie wydaje się jednak aby te obawy miały jakieś większe uzasadnienie, jako że PCB wykonane jest z na tyle wytrzymałych materiałów, że katastrofa na miarę zatonięcia Titanica raczej nie będzie miała miejsca.



Większą bolączką od samej wagi mogą okazać się fizyczne wymiary Infinity. Zarówno długość jak i szerokość radiatora będą się dawały we znaki w ciaśniejszych obudowach, gdzie już jest mało miejsca. Podłączanie kabli zasilających, bądź też wiatraczków do gniazd w bezpośrednim sąsiedztwie produktu od Scythe może się okazać niewygodne, a czasami wręcz awykonalne. Istotną cechą Infinity, obok której nie można przejść obojętnie, jest wysokość całej konstrukcji – nie posiadając obudowy o szerokości co najmniej 18.5 cm nawet nie mamy co marzyć o zamknięciu ścianki bocznej.



Tak wielka konstrukcja charakteryzuje się ogromną powierzchnią oddawania ciepła, więc teoretycznie do schłodzenia nawet najwydajniejszych procesorów nie trzeba stosować dodatkowego nawiewu, jednak gdy wydajność odgrywa ważną rolę (np. po podkręceniu CPU), wtedy podłączenie wiatraczka staje się nieodzowne. Scythe do Infinity dodało takie samo 120 milimetrowe śmigiełko jak w modelu Andy, co przekłada się na całkiem przyzwoitą wydajność w połączeniu z dosyć cichą pracą całości. Nacięcia w konstrukcji radiatora są tak porozmieszczane, że wiatraczek można zamontować na każdym z czterech boków.



Sama powierzchnia odprowadzania ciepła nie zapewni znakomitej wydajności, jeżeli nie jest skorelowana z szybkim sposobem przetransportowania ciepła z CPU na aluminiowe listki. Konstruktorzy z firmy Scythe zdecydowali się na zastosowanie pięciu rurek heat-pipes uformowanych w kształcie litery „U”. Możemy również zauważyć, że do spodu podstawy przylega niewielki radiator, który wprawdzie wypromieniowuje nieco energii, jednak jego główną rolą jest to, iż to właśnie do niego przytwierdzane są elementy służące do instalacji Infinity.



Samo mocowanie radiatora na LGA775 można rozpatrywać dwojako. W sensie teoretycznym o jakiejkolwiek skomplikowanej czynności nie ma mowy – po przesmarowaniu procesora dociskamy 4 kołeczki, które powinny się automatycznie zatrzasnąć i zablokować. Cały proces zajmuje raptem trzy minuty. Problemy przy instalacji mogą się jednak pojawić w dwóch przypadkach. Na pierwszy z nich natrafią osoby posiadające duże dłonie, jako że same kołeczki znajdują się pod listkami radiatora i żeby do nich dotrzeć oraz je odpowiednio docisnąć najlepiej być szczęśliwym posiadaczem zgrabniejszych paluszków. Drugi przypadek to taki, w którym dokonuje się montażu Infinity na płycie posiadającej rozbudowany system chłodzenia, który mocno utrudnia jakiekolwiek manewry wokół zapinki i czyni akt instalacji, na pierwszy rzut oka, niewykonalnym. Dobrym przykładem takiej płyty jest Gigabyte P35-DQ6 (widoczna na górnym obrazku i tym powyżej), na której co prawda da się Infinity zamontować, jednak sam proces ani do przyjemnych, a tym bardziej do krótkich i bezproblemowych, nie należy.


Stopa radiatora jest dosyć gładka, bez śladów obróbki mechanicznej.


Akcesoria montażowe są dokładnie takie same jak te dodawane do modelu Samurai.

Strona 7 z 10 <<<1...345678910>>>