2016-11-22 14:34
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Genesis HX60 - słuchawki gamingowe 7.1

Strona 3 - Podsumowanie

Słuchawki Genesis HX60 wygrzewałem dość długo, bo dobre trzy tygodnie pracowały gdzieś w tle, nawet kiedy nie miałem ich na głowie. Przetrwały też noszenie ich do pracy, gdzie współpracowały z laptopem. Dynamika na poziomie 117 dbA, choć może nie poraża, to robi nadzieje na fajny odsłuch dźwięku. Poprzednio testowane słuchawki stereo - Genesis H59 miały dynamikę 107 dbA, a zaskoczyły dość przyzwoitym dźwiękiem w odtwarzanej muzyce i grach. W swojej klasie cenowej, mogły się okazać naprawdę dobrym zakupem. Czy przy zauważalnie wyższym parametrze HX60 będą jeszcze lepsze?


Skoro HX60 polecane są, jako słuchawki gamingowe, zaczniemy od tej dziedziny spędzania czasu przy komputerze.
GRY: - Tutaj jest nieźle. Gry dostosowane do systemu Virtual Audio dają ciekawe wrażenia odsłuchowe. Może to nie przestrzenność, jakiej się spodziewałem, ale wyraźne (głośniej eksponowane) efekty odgłosów kierunkowych, pozwalają mieć wrażenie, że ktoś np. nadjeżdża od frontu czy nadchodzi od tyłu. Trochę gorzej jest z odgłosami tła (szumy wiatru, odgłosy miasta), gdzie ich ukierunkowanie szczegółów jest w zasadzie liniowe i przypomina bardziej stereo z włączoną funkcją lekkiego echa. Oczywiście sporo zależy od przygotowanej przez producentów gry, ścieżki dźwiękowej. Jednak czy to w grach, czy w testach (np. biegacz i pojazdy nas okrążające), bardziej odczujemy efekty, jakby to powiedzieć... "uprzestrzennionego" stereo. Nie zrozumcie tego źle, po prostu nie spodziewajcie się efektów, które np. macie w swoim kinie domowym. Tutaj jest wyraźnie lepiej niż w zwykłym stereo, choć nasze ucho chciałoby usłyszeć nieco więcej odgłosów wpływających z bardziej określonych kierunków.

MUZYKA: - Produkt skierowany dla graczy, powinien być dla graczy... I tak w zasadzie jest. Można oczywiście bez problemu słuchać w Genesis HX60 muzyki, choć aby mnie trochę mocniej usatysfakcjonować, musiałem dość mocno pogrzebać w ustawieniach aplikacji sterującej. Na mój gust "lepsze" granie brzmiało przy włączonej funkcji "wirtualnej", korektorze Dance i otoczeniu pokoju wytłumionego. Bas wtedy był wyraźny, bez przesterowań środek zauważalny, a tony wysokie (czego najbardziej brak bez equalizera), wyraźnie zaznaczone. Zupełnie wystarczą do słuchania swoich ulubionych kawałków, jako tło do przeglądania internetu lub wybierania podkładu muzycznego do swoich filmów na YouTube. Słuchawki preferują muzykę rytmiczną, pulsujące brzmienie elektroniczne, powtarzalne sekwencje HipHoopowych bitów.

FILMY: - W dziedzinie filmów z HX60 też jest różnie. W muzycznych tytułach, jak Grease z Olivią Newton-John i John’em Travoltą czy Cabaret z Lizą Minnelli, może nam czegoś brakować. Szczególnie środkowa scena lubi się w takim nakładzie dźwięków "zapychać". Znacznie lepiej jest w filmach akcji (zazwyczaj z myślą o kinach, gdzie dźwięk przestrzenny jest już od dawna), gdzie jest sporo wystrzałów, szumów, odgłosów głośniejszych i cichszych, które można świetnie ukierunkować, a wrażenie pogłosu dopełnia całości.

Coś o minusach? W zasadzie słuchawkom Genesis HX60 można tylko zarzucić dość niewyszukany design obudów nauszników, ale to też zależy od gustu. U mnie czerwone, punktowe podświetlenie było w zasadzie cały czas wyłączone, choć ta malutka lampeczka na końcu rozkładanego mikrofonu, prezentowała się całkiem fajnie. Ogólnie z jakością materiałów i wykonania nie jest źle, a pałąk i system jego regulacji uznałbym za godny polecenia innym, niedrogim producentom peryferii komputerowych.
W sieci słuchawki te możemy już kupić za niespełna 108 PLN, więc biorąc pod uwagę że dostajemy urządzenie pracujące w standardzie 7.1, o całkiem przyzwoitej jakości wykonania, bardzo długim kablu (280 mm) z poręcznym pilotem i lepszym kodekiem dźwiękowym, niż w niejednym laptopie, to w tej cenie jest to sprzęt naprawdę godny polecenia dla naszych dzieci lub dla nas samych, jeśli nie mamy aż nadto wygórowanych oczekiwań (za to "węża" w kieszeni)...



ZALETY:
- solidny pałąk ze skokowym systemem regulacji
- mikrofon ze skokowym systemem opuszczania
- gumowana powierzchnia plastików
- miękka (choć sztuczna) wyściółka pałąka i nauszników
- dość wysoka dynamika
- długi kabel z pilotem (280 mm)
- dobry stosunek możliwości do ceny

WADY:
- jak dla mnie, nieco za niski poziom tonów wysokich (ale to moja subiektywna ocena)
- wrażenie przestrzenności na średnim poziomie
- dla niektórych czerwone podświetlenie może wydawać się trochę "dziecinne"


Podziękowania dla firmy Genesis za udostępnienie sprzętu do testów.

Strona 3 z 3 <<<123