Genesis NEON 764
Strona 1 - Wygląd
Często zastanawiamy się, jakie to słuchawki kupić sobie do komputera. Czy inwertować spora gotówkę w jakieś markowy, uznany sprzęt, czy może szukać czegoś mającego dobrą relację jakości do swojej ceny? A może skorzystać z oferty tanich sklepów typu PEPKO, bo w końcu dostajemy gwarancję, jakby co... No tego ostatniego, to zdecydowanie nie polecam, bo sam miałem okazję wypróbować słuchawek dokanałowych tej z sieci i wierzcie mi, radio krótkofalowe zagra ładniej od tego elektro złomu.
Jeśli macie sporo gotówki w kieszeni, to nie ma tu o czym mówić, bo możecie przebierać sobie do woli w ofertach StellSeries czy Razor’a, ale jeśli macie w portfelu coś koło 200 złotych, to... Proponuję przyjrzeć się modelowi Genesis NEON 764. Dlaczego? Bo prócz dobrej ceny dostaniecie tu niezłej jakości materiały, przetworniki neodymowe 50mm, dedykowany układ dźwiękowy z przetwornikiem DAC (24 bit/96 kHz) z obsługą wirtualnego dźwięku 7.1, a także kompatybilność z platformami Android, PC, Sony PlayStation 4/5 oraz podświetlenie LED. Dodatkowo możemy wybrać sobie wersję czarną lub białą w zależności od gustu lub kolorystyki naszego komputera i jego sprzętów peryferyjnych. Do mnie dojechała biała wersja "Neonki"...
Po otwarciu opakowania zobaczymy dość szeroki pałąk z logo marki, wykonany z ekologicznej skóry, ale o przyjemnie delikatnej fakturze w dotyku. Jak będzie z trwałością tego typu materiału, trudno powiedzieć, bo nawet w markowych sprzętach ten skaj potrafi pękać po trzech latach intensywnego używania. Niemniej wielkość i "mięsistość" tej podpory na naszej głowie, zwiastuje niezły komfort podczas długich godzin naszych rozgrywek. W zestawie otrzymujemy dość długi kabel (220 milimetrów) z końcówkami USB oraz pilotem skrywającym w sobie wspomniany kontroler dźwięku. Jest dość sporych rozmiarów, ale dzięki temu mamy łatwy dostęp do pięciu przycisków funkcyjnych, jak regulacji głośności, włączenia i wyłączenia mikrofonu i podświetlenia LED nauszników oraz ustawienia wbudowanego equalizera do zmiany tonacji odtwarzanego dźwięku. Kabelek jest nieco sztywny, ale elegancko wykończony białym, tekstylnym oplotem, by pasować do całości słuchawek.
Same słuchawki prezentują się całkiem nieźle. W sporych nausznikach powinny zmieścić się małżowiny uszne większości użytkowników, więc nie będą one wywierać na nie miejscowego ucisku, co przy dłuższym użytkowaniu bywa czasem bolesne. Zewnętrzne powierzchnie obudowy przetworników wyposażono w świetlny ring oraz logo Genesis. Kto nie lubi błyskotek, może efekty iluminacji wyłączyć za pomocą przycisku na pilocie.
Uwagę zwraca solidna konstrukcja pałąka, który wykonano z metalu. Regulacja jego długości pracuje "ząbkowo" i z pewnym oporem, ale to jest akurat zaletą, bo nie pozwoli na przypadkowe rozregulowanie rozstawu nauszników. Dolna część pałąka otrzymała materiałową wyściółkę, co jest moim zdaniem bardzo dobrą decyzją pod kątem tego, co pisałem wyżej, a więc wytrzymałości sztucznej skóry na starzenie sie materiału.