2010-06-07 16:11
Autor: cobex
32

Głośniki Microlab Solo6C

Strona 2 - Opis

Z powodu braku pudełka, lub może raczej jego zniszczenia wyjątkowo nie będzie zdjęć. Przejdę od razu do prezentacji.

Po rozpakowaniu trzeba przyznać że są to dosyć spore i ciężkie klocki.


Maskownice są bardzo zwykłe, ramka zrobiona z płyty wiórowej na którą naciągnięto materiał, nie wpływa on specjalnie na jakość dźwięku.



Same głośniki prezentują się zwyczajnie, nie ma tutaj wyszukanej kolorystyki, obudowa to MDF, na bocznych ściankach producent zastosował drewno-podobną okleinę, również w ciemnej tonacji. Na stronie Microlab’a nie ma informacji na temat wersji w innych kolorach, trzeba się przyzwyczaić.


Skrzynki są solidnie wykonane choć nie brakuj im uchybień. Do minusów trzeba zaliczyć złe wymiary elementów dekoracyjnych, boczne ścianki są zbyt krótkie co źle wpływa na wygląd zewnętrzny, dolna część frontu w postaci listwy na której umieszczono logo również została – przynajmniej moim zdaniem, źle dopasowana.



Sama okleina frontowa nie sprawia wrażenia ani solidnej ani przyjemnej dla oka, na dodatek ma tendencję do odklejania się.



Głośniki są produkcji Microlaba, wysokotonowy to tekstylna kopułka, nisko-średniotonowy to polipropylenowa membrana zawieszona na gumowym resorze. Wystająca nakładka przeciwpyłowa wykonana jest również z polipropylenu. Sam resor jest dosyć twardy co sugeruje małe odchylenia membrany przy dużej głośności, niestety tutaj również zauważyłem malutkie uchybienia w staranności, w niektórych miejscach widać zbyt dużą ilość kleju w okolicach mocowania resora do kosza głośnika.



Wkręty mocujące, jak widać na zdjęciach, nie upiększają wyglądu zewnętrznego, dobrze że te które mocują głośnik wysokotonowy chowają się nieco głębiej.
Ekranowanie to istotna sprawa, magnesy zamknięte w puszce metalowej powinny dobrze chronić przed niepożądanymi efektami negatywnego pola magnetycznego, na co najbardziej narażone są odbiorniki TV.



Zwrotnica nie należy do skomplikowanej, nie jestem elektronikiem lecz wydaje mi się iż konstruktorzy wiedzieli co robią. Czasem im prostsza, tym lepsza. Wszystko zależy od charakterystyki głośnika.


Jednostka sterująca, czyli prawy głośnik, wyposażona została w spory transformator umieszczony na spodzie, do tylnej ścianki zamocowano elektronikę wzmacniacza.



Patrząc od tyłu, najpierw prawy potem lewy:



Jednostka sterująca o tyłu - dosyć spory radiator, poniżej mamy regulację głośności z której rzadko kiedy się korzysta, poniżej przycisk on/off wraz z przewodem zasilającym zamocowanym na stałe. Dwa komplety gniazd typu „chinch” to podwójne wejścia oznaczone „AUX” oraz „PC” przełączane z poziomu pilota, niżej mamy gniazdo głośnikowe do podłączenie do głośnika lewego, nie ma w komplecie kabla który nam to umożliwi.


W zestawie otrzymujemy pilota plus kabel „chinch/mini jack”, przewód po raz kolejny nie grzeszy długością.


Pilot umożliwia sterowanie głośnością, wybór źródła dźwięku (PC lub AUX),regulację tonów wysokich oraz basu. Nie jest duży, dlatego trochę cierpi na tym komfort obsługi, ale wreszcie mam głośnik który go posiada. Niesamowicie ważny przyjaciel.



Otwory bass-reflex posiadają średnicę 50mm, sięgają w głąb głośnika na odległość 150mm.


Nie są profilowane, na końcu zamontowano siatkę, jej zadanie dźwiękowe jest raczej żadne, prawdopodobnie chroni przed wpychaniem do wewnątrz wszelakiej maści rzeczy.


Wyświetlacz przekazuje tylko niezbędne informacje dotyczące skali głośności od 0 do 60, treble oraz bass mieszczą się w zakresie od -8 do 8.
Ze względu na dosyć delikatną poświatę nie przeszkadza przy nocnym słuchaniu. Mimo iż zdjęcia pokazują inaczej.



Jedna ze stron lewego głośnika posiada dużą naklejkę która informuje nas o nagrodach jakie Solo6C zdobyło za swojego żywota.


Dane techniczne:





Strona 2 z 4 <<<1234>>>