2021-04-14 17:34
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Logitech G333 - Pchełki z potencjałem

Strona 1 - Wygląd

Marka Logitech kojarzy się nam na pewno z niezłej klasy sprzętem peryferyjnym do komputerów, jak klawiatury, myszy czy zestawy głośnikowe. O ile w głośnikach firma radzi sobie całkiem nieźle, to już w słuchawkach brakowało raczej produktu, który mógłby w tej dziedzinie audio promować charakterystyczne logo z literką L. Konkurencja na rynku "Headsetów", jest ogromna i piekielnie trudno się tam wybić produktem, który zdeklasował by konkurencję, jednoczenie nie robiąc skoku na naszą kieszeń. Logitech spróbował zatem inaczej, wypuszczając swoje słuchawki dokanałowe, których przedział rynku dla ogólnego zastosowania (komputery i urządzenia mobilne), jest trochę mniej zatłoczony. I tak powstał model G333, który mam dla Was przyjemność przetestować.


Trzeba przyznać, że promocja tego produktu jest dość mocno zaznaczona już samym pudełkiem. Ten przedmiot zazwyczaj ląduje gdzieś na dnie szuflady albo nawet w śmietniku, ale tu aż szkoda się go pozbywać. Solidny, gruby kartonik, "książkowy" system otwierania i pojemne wnętrze "magazynu" do przechowywania dodatków, raczej zachęca do odstawienia niedużej paczki na półkę gdzieś w rejonie komputera.






W seryjnym wyposażeniu dostaniemy jeszcze zestaw gumek do różnej średnicy otworu naszego ucha, bardzo przydatną przejściówkę jack 3.5 mm/USB-C oraz wygodne, "meshowe" etui do przechowywania i przenoszenia słuchawek. Zatem jest dość bogato...



Już w opakowaniu stwierdzimy, że słuchawki G333 nie są jakieś wybitnie duże. Ich kadłubek wykonano z aluminium i jest on dość zgrabnie zaprojektowany. Tym bardziej możemy się zdziwić, że w tak małym "owalu" producent umieścił podwójny system przetworników, z których jeden odpowiada za odtwarzanie tonów wysokich i średnich, natomiast drugi pełnić ma funkcję nisko tonowego subwoofera. Miałem już w testach słuchawki typu dwa w jednym (podwójne przetworniki) i zazwyczaj ich kadłubek był albo dość pękaty, albo w części wystającej poza ucho, pojawiał się spory "bąbel" w obudowie. G333 w zasadzie wyglądają, jak większość konkurentów z pojedynczym przetwornikiem. Wybierać możemy w wersja kolorystycznych biało-srebrnej, czarnej i fioletowej.




Skoro słuchawki mają być stosowane zarówno w komputerze, jak i urządzeniach mobilnych, nie może zabraknąć w nich zintegrowanego mikrofonu do komunikacji w komunikatorach, z innymi graczami lub do prowadzenia rozmów telefonicznych. Umieszczono go w panelu na kabelku prawego przetwornika i to w dość nietypowym miejscu, bo "wisi" on na wysokości naszej brody. Ma to tą zaletę, że łatwo zlokalizować panel sterujący odbieraniem połączeń i regulacją głośności, jak i otwór mikrofonu znajduje się bardzo blisko ust, więc powinien dobrze zbierać treść naszych wypowiedzi. Od wtyczki do miejsca rozgałęzienia na poszczególne kanały, kabelek osiąga (+/-) 80 centymetrów.



Strona 1 z 2 12>>>