2017-02-25 01:34
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
2

NZXT KRAKEN X62 - Wodny potwór

Strona 1 - Wygląd 1

Kraken... Mityczny, wielki potwór morski, który wciągał okręty pod wodę wraz z całą załogą. Nic zatem dziwnego że firma NZXT od jego "imienia" nazwała swój flagowy zestaw zintegrowanego, wodnego chłodzenia. Z "wodą" ma coś wspólnego, jest potwornie duży, potwornie wydajny i równie potwornie drogi. Dziś zatem zajmiemy się polowaniem na "potwornego" NZXT KRAKEN X62.


Jeszcze z piętnaście lat temu chłodzenie komputera cieczą było wyższą szkołą jazdy. Jeśli udało się gdzieś zakupić względnie tanio blok wodny na procesor, to pozostało tylko dobrać komplet szczelnych złączek, nagrzewnicę z samochodu (robiła za chłodnicę), pompkę (np. akwariową) i ewentualnie rezerwuar. Kiedyś ze szwagrem składaliśmy jego nowy komputer z rozwiązaniem rezerwuarowym. Z głowicy woda pompowana z 6-cio litrowego pojemnika przez pompkę akwariową, trafiała wpierw do zwiniętego pod biurkiem węża (15 metrów), gdzie wstępnie się ochładzała i później znów trafiała do rezerwuaru. Takie chłodzenie zajmowało mnóstwo miejsca, ale radocha z bezgłośnego chłodzenia mocno podkręconego Pentium 4, była nieziemska. Do dziś pamiętam ten charakterystycznie zielonkawy kolor wody zabarwianej przez płyn antyglonowy...
Dziś przemysł zintegrowanych zestawów wodnego chłodzenia jest ogromny i każdy może dobrać coś do swoich potrzeb i możliwości finansowych. Dodatkowo tego rodzaju rozwiązania chłodzące są wspierane przez producentów obudów, gdzie projektuje się specjalne miejsca dla chłodnic. Zasadniczo takie zestawy powstały, by połączyć sporą wydajność chłodzenia z ciszą, choć ten drugi parametr nie zawsze będzie spełniony, bo w skład WC (Water Cooler), prócz pasywnej chłodnicy, wchodzi jeszcze wentylator lub dwa (bywa, że i więcej) oraz dobiega lekki pomruk pracującej pompki zintegrowanej z głowicą.
Jak wspominałem, KRAKEN X62 to największy, flagowy model chłodzenia produkowanego przez NZXT. Jak wygląda wielka chłodnica z "bajeranckim" systemem podświetlenia głowicy, zobaczymy już na opakowaniu. Wyobraźnię może pobudzić już sama wielkość opakowania.




W środku znajdziemy naprawdę wiele dodatków, jak dwa wentylatory 140mm, systemy mocowania dla procesorów AMD i Intela, wkręty do montażu w komputerze i okablowanie do zasilania i obsługi zestawu. Warto rzucić okiem na dołączoną instrukcję obsługi (brak języka polskiego, ale jest sporo pomocnych obrazków), bo ogarnięcie sporej ilości detali, może czasami przysporzyć kłopotów.



Oglądanie zacznijmy od najbardziej błyszczącego elementu, jaki niewątpliwie jest zestaw zintegrowanej głowicy. Jej obudowę wykonano z aluminium i plastiku (wymiary 80 x 80 x 52.9mm), natomiast spód stanowiący podstawę styku z procesorem, wycięto z bloku miedzi. Pod folią ochronną na jej szczycie, znajdziemy lustrzaną szybkę zabezpieczającą system podświetlenia LED (w pełnym standardzie RGB), obejmującym kilka pierścieni i logo producenta. Folię lepiej zostawić do ukończenia montażu, bo "lusterko" strasznie się palcuje, a do tego łatwo je porysować (akryl).






Skoro w głowicy mamy pompę, to musi być też jej zasilanie. I owszem jest. W zestawie otrzymujemy jeden kabelek z kostką pinów do gniazda USB na płycie głównej oraz taśmę zasilającą z wejściem SATA (łączymy je z końcówką SATA w okablowaniu zasilacza) i cztery gniazda do podłączenia wentylatorów.


Strona 1 z 4 1234>>>