2019-03-01 15:59
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
2

Noctua - pasty NT-H1 i NT-H2 w dwóch wydaniach

Strona 2 - Noctua NT-H2

Czas jednak biegnie nieubłaganie i mimo tego, że gołym okiem trudno zobaczyć różnice w procesorach pod czapką promiennika, to już ich właściwości termiczne dość mocno odbiegają od ich starszych poprzedników. I to może nie chodzi tyle o temperatury maksymalne, bo jednordzeniowe Pentium 4 potrafiły grzać się znacznie mocniej, niż dzisiejsze wielordzeniowe, "topowe" układy dla graczy. Bardziej chodzi tutaj o szybkość reakcji pasty na przekazywanie zmian temperatur, co przekłada się znów na ogólny wynik chłodzenia. Dziś producenci procesorów stosują automatyczne systemy "podkręcania" się procesorów (tak zwane Turbo Boost), które same zmieniają nam wartości taktowania rdzeni, jak i ilości dostarczanego im prądu. Nowe wielordzeniowe procesory poddawane są też indywidualnym zabiegom Overclockingu w chłodzeniu wodnym (coraz popularniejsze AIO), i wtedy przedział temperatur w takich CPU, bywa już znacząco większy, często przekraczając maksymalne, fabryczne wartości TDP procesorów. Wtedy te 110 st.C w paście Noctua NT-H12, już może nie wystarczać.
Dlatego Noctua przygotowała nam kolejną generację spoiwa termoprzewodzącego, o nazwie NT-H2. Czym się on różni od "jedynki"? Pierwsze, co rzuci się nam w oczy, to bardziej rzadka konsystencja pasty. Jest ona jakby "bardziej mokra". Jej kolor jest bardziej jasny, ale to tylko to, co możemy "pomacać" organoleptycznie. Inżynierowie Noctuy bardziej skupili się na jej właściwościach fizycznych, tak więc zmniejszono jeszcze bardziej molekuły tlenków metali (gęstość 2.81 g / cm³), jeszcze mocniej uszczelniając wypełnienia w nierównościach łączących się metali promiennika i coolera i co ważne, znacznie zwiększono wytrzymałość na ekstremalne temperatury pracy procesora, która teraz wynosi od -50 st.C aż do 200 st.C.


Z zewnątrz produkty obu generacji w zasadzie są nie do odróżnienia, więc trzeba spojrzeć na ich oznaczenie.


Produkt o standardowej pojemności 3.5 grama w odróżnieniu od pierwszej generacji, wyposażono dodatkowo w trzy saszetki zawierające chusteczki czyszczące, nasączone silnym alkoholem o symbolu NA-CW1. Jak łatwo się domyślić, mają one być pomocne przy usuwaniu starej warstwy pasty termoprzewodzącej i odtłuszczeniu łączonych powierzchni...






Model NT-H2 o większej pojemności 10 gramów, jest już zauważalnie grubszy w samym opakowaniu. To naprawdę spory kawałek pudełka, w którym prócz grubej strzykawki z pastą znajdziemy jeszcze dziesięć sztuk chusteczek czyszczących NA-CW1


Strona 2 z 3 <<<123>>>