2016-08-12 21:45
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
2

Sharkoon SharkZone K20 i K30 - podświetlane klawiatury

Strona 5 - Podsumowanie

Co można powiedzieć o "świecących" klawiaturach Sharkoon SharkZone K20 i K30? Na pewno to dość udane konstrukcje, łączące w sobie dość dobre wykonanie, niezłe materiały i dość przystępną, niezłą cenę. Ile za poszczególne modele trzeba będzie dokładnie zapłacić, dowiecie się nieco dalej, a na razie skrót informacji o tych produktach.
Mi szczególnie do gustu przypadł model Sharkoon SharkZone K20, głównie dzięki nietypowemu, nowoczesnemu wyglądowi i bardzo cichej pracy klawiszy. Oczywiście sprawy gustu są tutaj zupełnie indywidualne, ale uważam, że nie będziemy się wstydzić takiej klawiatury na swoim biurku. Brak programowalnych aplikacji sterujących dla jednych będzie zupełnie wykluczającą z użytku wadą (brak możliwości ustalania profili i makr), dla innych (w tym dla mnie), sporą zaletą. Połączenie trzech kolorów (można podświetlenie również całkowicie wyłączyć), pozwoli dopasować je do swoich upodobań lub innego podświetlanego sprzętu, a nocne Marki dzięki cicho zawieszonym klawiszom, nie będą budzić domowników. Jeśli ktoś nie lubi chłodnego dotyku metalu pod nadgarstkami, może zastosować zestawowe, silikonowe nakładki, które w łatwy sposób dają się czyścić pod bieżącą wodą.



Poszukując modelu SharkZone K20 w porównywarkach cen, znajdziemy go w cenie od 169 PLN. Nie jest to mało, bo w tym zakresie na rynku jest spora konkurencja. W dodatku dzięki pojawianiu się autorskich rozwiązań mechanicznych (przełamanie monopolu japońskiego Cherry MX), można już "mechanika nabyć za około 250 PLN, tyle że nie zawsze jest to tak do końca porównywalne z japońską klasą. Niemniej mi ten model bardzo przypadł do gustu i z czystym sumieniem polecę go każdemu, kto nie potrzebuje w grach programowalnych nowinek, a przy tym nie chce wydać więcej kasy.





ZALETY:
- niezła jakość materiałów i montażu
- łatwość obsługi funkcji za pomocą skrótów klawiszowych
- bardzo stabilna podstawa-rama klawiatury (gruba, stalowa blacha)
- trójkolorowe podświetlenie LED z możliwością jego stopniowania i wyłączenia
- bardzo cicha praca klawiszy
- złocone styki końcówki USB


WADY:
- dla niektórych użytkowników - brak aplikacji sterującej oprogramowaniem (nie można tworzyć profili i makr)
- wąski Enter
- jaskrawo-żółty kabel ma tendencje do łatwego brudzenia się



Druga z prezentowanych dziś klawiatur, to nieco inny produkt. Z jednej strony wydawałoby się, że dzięki wyższemu, numerycznemu oznaczeniu K30 i programowalnej aplikacji sterującej funkcjami i ustawieniami, będzie to reprezentant nieco wyższej klasy, a tymczasem Sharkoon ustalił ten model w cenie znacznie poniżej 150 PLN!


Szukając go w ofercie Internetowych sklepów znajdziemy SharkZone K30 nawet w cenie 137 PLN. Osobiście uważam, że właśnie taka kwota jest adekwatna do ogólnych możliwości tego sprzętu. O ile w K20 mamy bardzo sztywną konstrukcję, tutaj nadmiar plastiku (nawet nie najgorszej jakości), może dla niektórych być zbyt "zwyczajny". Brakuje tu na przykład gumowanych powierzchni, tak kojarzących się ze sprzętem dla graczy, a zintegrowana podpórka na nadgarstki jest jakby lekko za krótka, co powoduje lekkie wpijanie się nasady dłoni (przynajmniej moich, męskich) w jej krawędź. Jednak w swojej klasie nie jest to zły produkt i za wymienioną kwotę można go uznać za dość atrakcyjny.



ZALETY:
- niezła jakość materiałów i montażu
- programowalne Profile i Makra plus obsługa funkcji za pomocą skrótów klawiszowych
- podświetlenie LED z możliwością jego stopniowania i wyłączenia
- dwa komplety rozkładanych nóżek (wyższe i niższe)
- złocone styki końcówki USB


WADY:
- spora ilość plastiku
- wąski Enter
- jaskrawo-żółty kabel ma tendencje do łatwego brudzenia się



Podziękowania dla firmy Sharkoon, za udostępnienie sprzętu do testów.

Strona 5 z 5 <<<12345