Tacens PHILUS - Mała obudowa dla HTPC

Strona 2 - Wygląd 2

Górna część obudowy PHILUS to otwierana pokrywa, po której demontażu (odkręcenie dwóch wkrętów z uchwytami na palce), dostajemy się do jej środka. W jej powierzchni zaprojektowano dwa prostokątne otwory wentylacyjne bez możliwości montażu opcjonalnych wentylatorów. Tutaj zasysane zostanie powietrze do wnętrza pracującego komputera, ale skoda że nie przewidziano w nich choć drobnej, materiałowej siateczki, która ograniczyłaby dostęp dla większych pyłków kurzu unoszących się dookoła nas w masowych ilościach.

W lewym boku przygotowano miejsce dla małego zasilacza w formacie SFX, którego nie otrzymamy w zestawie, co oznacza dodatkowy wydatek pieniędzy w planowanym budżecie nowego komputera. Ja na potrzeby recenzji otrzymałem opcjonalny zasilacz Tacens Radix 300W, który dzięki sporemu wentylatorowi 90mm spełnia funkcję dodatkowego wentylatora wymieniającego powietrze. Tuż za miejscem na zasilacz mamy kolejny otwór wentylacyjny, tym razem wylotowy z seryjnym wentylatorem Tacens Aura Pro 60mm. Ten wymiar może kojarzyć się z hałasem, ale producent zapewnia nas, że jego biały wirnik generuje zaledwie 12 dB. Faktycznie jego śmigło kręci się dość powoli, jak na takie maleństwo i jego dźwięk pracy jest zupełnie nieuciążliwy (sprawdzane przy podłączeniu zasilacza do mini-stołu pomiarowego Antec).

Prawa strona Philus'a otrzymała pojedyncze miejsce na opcjonalny wentylator w rozmiarze rozstawu wkrętów 60mm.

Również spód obudowy (względnie bok w jego pionowym ustawieniu), otrzymał dwa spore, prostokątne otwory do zasysania powietrza, z czego jeden dodatkowo ochładzać będzie dysk twardy ukryty głęboko (jeśli tak można powiedzieć o obudowie o głębokości 8.5 centymetra), we wnętrzu komputera (pod napędem optycznym).

Tył to klasyczna konstrukcja pod wyjścia płyty głównej z czterema miejscami dla kart rozszerzeń ze śledziami w rozmiarze mini. W ofercie sklepów można znaleźć sporo kart graficznych z wąską płytką PCB i tym właśnie krótkim śledziem.