2020-08-23 20:13
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Trust GTX 307 RAVU - Niedrogi dźwięk w grze...

Strona 1 - Wygląd

Ostatnio sporo pisaliśmy o sprzęcie audio na naszych łamach, ale były to produkty w cenach od kilkuset do kilkudziesięciu złotych, więc dziś chciałbym Wam pokazać coś, co za względnie nieduże pieniążki ma nam zapewnić dźwięk i komunikację z graczami on-line. Będą to stereofoniczne słuchawki "gamingowe" Trust GXT 307 RAVU.
Tanich słuchawek na naszym rynku jest zatrzęsienie, ale ich zakup może się wiązać z pewnym ryzykiem. Niektóre z nich rozsypują się w rękach tuż po wyjęciu z pudełka, a inne zaraz po rozpoczęciu eksploatacji na głowie. W dodatku nie zawsze ich poziom oddawania dźwięku, bywa przyjemny w odbiorze. Inaczej ma być w przypadku produktu Trusta, ale zanim wyciągniemy go z opakowania, rzućmy okiem na ten kartonik...



Już z frontowej grafiki wynika, że dostaniemy spory kawałek masywnych, plastikowych elementów w postaci kadłubków nauszników, szerokiego pałąka i niewiele węższego ramienia odchylanego mikrofonu. Co ważne, płacąc za te słuchawki, otrzymujemy też ich oficjalną kompatybilność z konsolami gier PlayStation 4, Nintendo Switch oraz XBOX ONE. W środku, prócz samych słuchawek, dostaniemy też skróconą instrukcje obsługi oraz naklejkę z logo Trust GXT.


Same słuchawki są naprawdę solidne, a nawet mogą się wydawać optycznie na nieco ciężkie. W całości gotowej do pracy, ważą niecałe 300 gramów (dokładnie 295 gram), więc tragedii nie ma. Za to na pewno trzeba przyznać, że plastik użyty do ich produkcji, należy do bardzo solidnych i wytrzymałych materiałów, choć może swoją fakturą nie przypomina sprzętu wyższej klasy. No ale z czegoś musiała się przecież wziąć niższa cena...




Zakres regulacji pałąka jest spory, a jego dość miękkie wykończenie z czerwonej, syntetycznej skórki, nie powinno powodować ucisku nawet przy dłuższych rozgrywkach.



Trochę inaczej jest z dość niewielkimi w obwodzie nausznikami, bo ich czarna, sztuczna skóra opierać się będzie na naszych małżowinach usznych. Po około półtorej godzinie grania w czołgi, zacząłem odczuwać już lekki dyskomfort od ucisku. Do tego w gorące dni może też dochodzić efekt nadmiernego uczucia pocenia, ale przy tych upałach, jakie mamy teraz w sierpniu, uszy potrafią mi się spocić w czterokrotnie droższych Audictusach, więc tylko nadmieniam, że taka przypadłość nauszników spoczywających na końcówkach małżowin, mogą wywołać takie odczucie.

Strona 1 z 2 12>>>