2008-05-27 20:12
Autor: Jolly Roger
106

Wielki test procesorów Intel i AMD

Strona 13 - Wydajność: podsumowanie

Sumaryczna wydajność: czas




Po przeprowadzeniu wszystkich testów czas na podsumowanie. Powyższy wykres przedstawia zsumowany czas potrzebny danemu procesorowi na wykonanie wszystkich zadań (za wyjątkiem syntetyków, które nie są wliczane), w których celem było ukończenie testu w możliwie jak najkrótszym czasie. Każdy CPU musiał się tu wykazać ogromną elastycznością, gdyż czasami kluczem do sukcesu okazywały się 3 lub 4 rdzenie, a innym razem wysoka częstotliwość. Niemiej jednak wykres wyraźnie wskazuje na zwycięzców – są to 4-rdzeniowe procesory Intela, które zajmują 5 pierwszych miejsc. Udoskonalenie architektury Conroe oraz powiększenie pamięci L2 dało mieszankę wybuchową, która bez problemu poradziła sobie z konkurencją. Mowa tu jednak o procesorach, których cena nie jest zbyt niska. Najtańszy Q9300 kosztuje bowiem 750 zł, co dla polskiego konsumenta niekoniecznie musi być smakowitym kąskiem. Dominacja jednostek centralnych Intela w klasie wyższej jest jednak bezsprzeczna, co nie powinno dziwić, jako że AMD w chwili obecnej nie ma w swojej ofercie ani jednego procesora, który do tej klasy sprzętu mógłby być zaliczany.

Przesuwając się w dół wykresu widzimy kolejne produkty o niezłej wydajności. Dwurdzeniowy E8500 całkiem sprawnie radził sobie w wielu zadaniach, znacznie ustępując 4-rdzeniowcom tylko wtedy, gdy programy potrafiły korzystać z 4 rdzeni. Wysoka częstotliwość na poziomie 3.16 GHz spowodowała, że procesor ten pozostawił w pokonanym polu nawet quada Q6600. Pozostałe CPU na rdzeniach Wolfdale również radziły sobie bardzo sprawnie i wszystkie w komplecie zameldowały się w górnej połówce. Procesory na rdzeniu Conroe – szczególnie modele o wyższej częstotliwości – również pokazały klasę, udowadniając, że nawet rok po premierze niewiele straciły ze swojej atrakcyjności.

Środek stawki opanowały procesory od AMD. Najnowsze Phenomy X4 nie do końca spełniły pokładane w nich nadzieje. Owszem, często bywały bardzo szybkie w zadaniach, które potrafiły obciążyć w pełni 4 rdzenie (znakomite wyniki w renderingu), jednak tam, gdzie testy wymagały czystej wydajności nie więcej niż dwóch rdzeni, tam potrafiły ponieść sromotną klęskę nawet z nisko taktowanym E6400. Cały czas pozostaje jednak promyczek nadziei, jako że ten sam procesor z zegarem o 300-400 MHz wyższym będzie mógł już rywalizować z Q9450. Pytanie, które można sobie postawić brzmi: jak szybko AMD zdecyduje się na ruch polegający na wypuszczeniu Phenomów z zegarem 3 GHz? Jeżeli odbędzie się to jeszcze w tym kwartale, a dodatkowo dojdzie do tego agresywna polityka cenowa, to z pewnością będę kibicował takim krokom. X4 ma bowiem spory potencjał, który jest jednak dławiony przez stosunkowo niską częstotliwość.

Phenom X3 cierpi na tą samą przypadłość jak jego 4-rdzeniowy kolega – niską częstotliwość pracy. Sam zamysł wydania procesora z trzema rdzeniami od początku wydawał mi się interesujący, tym bardziej że i sugerowane ceny dla użytkownika końcowego wydawały się co najmniej zachęcające. W praktyce okazuje się, że nawet starawy już X2 6000+ jest w stanie konkurować z X3, często wyprzedzając go. Konkluzja nasuwa się sama – bez X3 ~3 GHz jakakolwiek próba wkroczenia do segmentu z procesorami klasy średniej zakończy się fiaskiem i AMD nie pozostanie nic innego jak wojaczka w klasie low-end. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że najwięcej jednostek centralnych sprzedających się obecnie stanowią modele z niższego segmentu, X3 może się okazać ciekawą alternatywą dla dwurdzeniowców Intela, jako że „niebiescy” nie dysponują procesorem o podobnej konstrukcji. Prosta kalkulacja mówi, że 3 to więcej niż 2, a więc potencjalny konsument może się skusić na produkt od AMD i wcale może to nie być takie złe rozwiązanie, szczególnie wtedy, gdy ceny spadną jeszcze mocniej, a oprogramowanie zacznie w jeszcze większym stopniu korzystać z wielordzeniowości.

Athlony X2, to całkiem nieźle trzymający się kawałek historii, który w niektórych zadaniach ciągle jest w stanie pokazać, że należy z nim się liczyć. Dosyć wysoka częstotliwość powoduje, że modele typu X2 6000+ mogą zagrozić nawet 4-rdzeniowcom w wielu benchmarkach nie korzystających z 4 rdzeni. Swoją drogą ciekawe co zrobi AMD z X2, który bardzo często okazuje się być wewnętrznym konkurentem Phenomów X3. Biorąc pod uwagę wszystkie testy czasowe, X2 6000+ osiągnął wydajność X3 8650, więc „zieloni” mają całkiem twardy orzech do zgryzienia.

Idąc dalej tropem low-endowych procesorów dochodzimy do E2140/2160, które często przegrywały z X2. Niewielkie cache L2 i niskie FSB w połączeniu z równie skromną częstotliwością dały produkt, o którym można raczej zapomnieć budując komputer do bardziej wymagających zadań.

Sumaryczna wydajność: gry 3D



suma średniego i minimalnego FPS dla wszystkich testów w grach 3D


Gry 3D to również środowisko, w którym najlepiej się czują procesory Intela. Struktura najwydajniejszych jednostek rysuje się jednak nieco inaczej niż na wykresach przedstawiających sumaryczny czas wykonania zadań. Większość gier ciągle bowiem nie potrafi skorzystać z dobrodziejstwa jakie niosą za sobą wielordzeniowe jednostki centralne. W obecnych czasach mamy kilka przykładów takich programów, które dają niewielką poprawę wydajności na quadach, jednak nie brakuje również gier, dla których jeden rdzeń to wszystko czego potrzeba do szczęścia (np. Wiedźmin). Z tego właśnie powodu maniacy trójwymiarowych wirtualnych światów powinni raczej stawiać na wyżej taktowane modele dwurdzeniowe, niż na 4-rdzeniowce.

Wybór marki nie będzie tu obojętny – na chwilę obecną Intel zdecydowanie zdominował tę część rynku, wobec tego decydując się na zakup wydajnej karty graficznej powinniśmy rozważyć zakup produktu tego właśnie producenta. Chciałbym jednak lojalnie ostrzec przed zbytnią wiarą w to, że mocniejszy procesor przy słabszym akceleratorze pozwoli uzyskać zadowalające efekty. W tym przypadku potrzebne jest odpowiednie wyważenie przy dokonywaniu zakupów – nawet quad nie pomoże, jeżeli zakupimy kartę pokroju GeForce 8500. Z drugiej strony, wszystkie jednostki centralne o wydajności w 3D poniżej 80% QX9770 nie nadają się do bycia solidnym partnerem dla GeForce 8800GT. Planując zakup jeszcze mocarniejszych kart należy bezwzględnie pomyśleć o nabyciu wydajnego procesora, najlepiej z rodziny E8xxx. Niepodkręcone X2 i E2xxx zdecydowanie nie nadają się do użycia z high-endowymi GPU - już przykład Crysisa pokazuje jak słabsze procesory potrafi sponiewierać ta wymagająca gra. W przyszłości takich przykładów będzie zapewne więcej. Osoby mające smykałkę do overclockingu mogą oczywiście wycisnąć nieco więcej ze swoich CPU, niż to co przewidział producent w standardzie, i w ten sposób obejść ograniczenia portfela.

Wydajność całkowita



Wykres z wydajności całkowitej stanowi średnią arytmetyczną wydajności w grach oraz testach na czas (stosunek 1:1). Na szczycie nadal pozostają procesory 4-rdzeniowe, a to chociażby z tego względu, że wypracowały sobie one całkiem pokaźną przewagę w testach na czas, które w wielu przypadkach czerpały korzyści z całej mocy obliczeniowej takich układów. Dopiero E8500 i E8400 rozdzieliły Q9450 i Q9300, okazując się jednocześnie najwydajniejszymi dwurdzeniowcami. Cała seria z rodziny Phenom X4 wypadła generalnie dosyć przeciętnie, mając co prawda chwile chwały w niektórych testach, ale całościowo spisały się zauważalnie gorzej niż ich z założenia najbliższy konkurent – Q6600. X3 również nie błyszczał, potrafiąc wprawdzie napędzić stracha serii E6x50 w kilku zadaniach, jednak patrząc przez pryzmat całości po raz kolejny wraca postulat o wypuszczeniu modeli o zdecydowanie wyższej częstotliwości. Na dole wykresu przeplatają się tańsze jednostki centralne zarówno Intela, jak i AMD, które okazały się dwukrotnie mniej wydajne niż QX9770. Kupując takie procesory nie ma co liczyć na dobrą wydajność w bardziej wymagających zadaniach, chociaż w komputerach, gdzie mama z siostrą chcą pobuszować w Internecie, a tata z synem oglądnąć film na DVD i od czasu do czasu przyciąć w jakąś mniej wymagającą gierkę niczego lepszego nie potrzeba.