SilentiumPC Deus M1 550W
Nie wszyscy posiadamy komputery pożerające straszliwe ilości energii elektrycznej, więc nie wszyscy będziemy rozglądać się za zasilaczami o mocach powyżej 700W, które prócz stabilności napięć dadzą nam jeszcze spore rezerwy mocy, co przekłada się na cichą pracę wentylatora chłodzącego jego wnętrze. Gdy nasz komputer pobiera maksymalnie około 300 - 350W, z powodzeniem wystarczy nam zasilacz klasy 500 - 550W, co zapewnić powinno dalszą, ewentualną rozbudowę PC-ta, jak i umiarkowane temperatury pracy elektronicznych podzespołów. Wybór zasilaczy o takich mocach jest naprawdę spory, jak i poziom ich cen każdy będzie mógł dopasować do swoich możliwości finansowych. Dziś jednak chciałbym pokazać Wam sprzęt dysponujący szerokim wachlarzem zabezpieczeń, wysoką skutecznością i wyposażonym w modularny system zarządzania okablowaniem. Będzie nim "rodzimy" SilentiumPC Deus M1 550W, który ma uzupełnić ofertę tego producenta. Zapraszamy...
Źródło: Klinika IN4 czytaj więcej...[Na Luzie] Pomysł na elektryczny samochód ala łódź podwodna
Jakiś czas temu odbyła się licytacja słynnego samochodu Bonda z filmu „Szpieg który mnie kochał”. Chodzi oczywiście o Lotusa Esprit, który w jednej ze scen przemienił się w łódź podwodną. Tajemniczym zwycięzcą aukcji okazał się Elon Musk, prezes firmy Tesla oraz SpaceX. Nie było by w tej informacji nic specjalnego gdyby nie jeden szczegół.
Pan Elon zainspirowany Jamesem Bondem chce stworzyć pierwszy elektryczny samochód, który będzie w stanie poruszać się pod wodą. Zakupiony Lotus Esprit ma posłużyć jako egzemplarz testowy. Oczywiście podstawowym problemem będzie zabezpieczenie wrażliwych elementów takich jak ogniwa elektryczne. Drobna nieszczelność może być tragiczna w skutkach.
IsoHunt po podpisaniu ugody sądowej do zamknięcia
Stowarzyszenie amerykańskiego przemysłu filmowego - Motion Picture Association of America (MPAA) - zamyka jeden z bardziej popularnych trackerów z plikami torrent w sieci - isoHunt. Jego założyciel Gary Fung podpisał ugodę, w ramach której będzie musiał zapłacić studiom filmowym 110 milionów dolarów.
Sprawa sądowa trafiła na wokandę na początku listopada, lecz dotyczyła ona nie tego czy Fung był winny - to ustalono wcześniej ("nakłanianie" do naruszania praw autorskich) - lecz tego jaką kwotę przyjdzie mu zapłacić w ramach zadośćuczynienia. Ugoda była dla niego dobrym rozwiązaniem, bo w procesie MPAA mogło żądać nawet 600 milionów dolarów.



