Jak wyżej, padła karta graficzna  w laptopie Acer Aspire 5920G. Laptop już dość stary ale pomyślałem że dla córki mógłby jeszcze posłużyć więc wysłałem do naprawy. Firma zajmująca się naprawą  GPU ( wlutowanie nowego układu) stwierdziła że karta była za mocno przegrzana i nie da jej się naprawić, rozwiązaniem może być zakup nowej. Poszukałem i znalazłem nówki z chin , trochę mnie to zdziwiło bo laptop ma już jakieś 7 lat a tu nowe układy GPU? Zapodaje link do aukcji , co o tym myślicie bo jak dla mnie to trochę podejrzane i nie chciałbym wywalać niepotrzebnie kasy  
link
  Być może macie jakieś inne sugestie co zrobić żeby go reanimować jednak nie za wszelką cenę . pozdro

Ja bym podgrzał starą kartę. Rozwiązanie tymczasowe (mniej lub bardziej) ale może laptop dożyje do wymiany...

Chodzi ci o piekarnik? Chyba spróbuje a jak nie da rady  to poszukam jakiejś innej kompatybilnej z tym laptopem. Może dorwę jakąś używaną -tańszą.

AMD tak ma, że po pewnym czasie gotuje się samo ;) Ogólnie to w cenie kombinacji i wymiany, kupisz sprawnego laptopa, no chyba że ktoś Ci to zrobi za 200 zł. Co do układów - raczej magazynowane sztuki, nie nowe. Nie sądzę by ktokolwiek klepał stare układy dla AMD obecnie.

Szukałem dla swojego 4720s i okazało się że po padniętych seriach ATI 530v i pochodnych poprawione układy są klepane do tej pory. Żeby było śmieszniej to parę dni temu taniej (220pln) znalazłem leżaka magazynowego płyty niż by mnie wyniosła wymiana układu czy ściąganie z Chin. Chociaż seria też wadliwa ale działa a nie leży i się kurzy.

Edit.
Układ na zdjęciu jest z '07 48 tydzień

Nic z tego "umarł w butach" proces pieczenia nie przyniósł pożądanego skutku, operacja się udała  -pacjent zmarł.
Chyba dam na luz, teraz pozostaje mi go sprzedać na części. Co mogę z niego jeszcze opchnąć?
Pamięci ma 4GB to będą chyba DDR2-677mHz , układ chłodzenia, antena WiFi, układ klawiatura+ ekran, procek można wyciągnąć z płyty głównej? Twardziela zostawiam dla siebie, kabel z zasilaczem- na sprzedaż. Coś pominąłem?

Procek zwykle jest wymienialny. Czasem można jeszcze opchnąć obudowę lub jej elementy.

Co to w ogóle za barbarzyńskie metody. Trzeba było jeszcze maczugą palnąć. 

Jakie barbarzyńskie? Dwa laptopy już tak przywróciłem do życia. Jeden podziałał jeszcze 3 miesiące a drugi działa do dziś już prawie rok.

@1084
Z tą maczugą niegłupie, tylko najlepiej w rozgrzane walić. Ale weź tu traf w takie maleństwo...lepiej już młotkiem jak coś...

Faktycznie opalarka lepsza (a już stacja to w ogóle) ale:
- nie każdy ma
- jest za darmo
- bardziej nie działać już nie będzie, naprawić bez wymiany też nie naprawią.

Ludzie. Jak niema HotAir to kupić  palnik za 5 zł,  okleić aluminium w koło chipa i z daleka lekko ogrzać te kilka minut. A nie palić plastiki,  kondensatory i całą płytę. 

Próbowałem wpierw takim palnikiem u kolegi elektronika. Nie pomogło. Radę dał dopiero piekarnik.