Wczoraj, włączyłem sobie w HD Tune "szukanie błędów" (bo właściwie nigdy tego nie sprawdzałem) i spoko obserwowałem operację co jakiś czas, temperatura doszła do 26 stopni Celsjusza i taka została, gdy spojrzałem na test ostatni raz było już wykonany (100% bez błędów) zwróciłem uwagę na problem z temperaturą, zdjęcie z wczoraj:



- dysk zewnętrzny był lekko ciepły i na pewno nie miał temperatury 50 stopni Celsjusza (bo bym się pewnie oparzył..).


Dzisiaj widzę błąd jest cały czas, tyle że w każdym miejscu jest inna informacja o temperaturze dysku.. Dysk po dotknięciu jest bez zmian cały czas tak samo ciepły, a wskaźnik temperatury (ten najwyżej) widzę powolutku, ale idzie do góry (przypomnę wcześniej to było max 26 stopni..).
Zdjęcie z teraz:




Opis błędu brzmi: "Próg osiągnięty. Zaleca się wymianę dysku twardego."
Z tego co sprawdzam, to z dyskiem absolutnie nic się nie dzieje.. Mnie to wygląda na uszkodzenie sondy pomiarowej temperaturę dysku (?) - a jakie jest wasze zdanie?, mam zacząć (znowu) się bać o swoje dane?


P.S. dysk jest nowy na gwarancji, ma niecałe 3 miesiące...

oddaj na gwarancję i tyle - może być sonda może przegrzewać się też jej okolica
ogólnie dysk ma pewnie też jakieś chłodzenie? jesli tak to może wentylator poszedł - ale że na gwarancji to bym oddał i tyle 

problemem nie jest (BE) tylko (01) i (07)! :O prawdopodobnie to co podejrzewasz, ale dysk zaczyna mieć schizofrenię i alzheimera. :D

@nosweratu czy jest wentylator wątpię (nigdy nic takiego nie słyszałem..), bez przerwy coś w nim szumi, ale to pewnie kręcące się talerze..(?).

@pi-nio od zakupu (czyli początku) są takie kosmiczne cyfry przy parametrach tego dysku, ale przecież to Seagate..(?)


Właśnie rzecz jest w tym że wcale nie che oddawać tego dysku na gwarancję (na pewno nie teraz i w najbliższej przyszłości..), moje dane zajmują prawie połowę tego dysku i w chwili obecnej nawet nie mam gdzie ich prze-chomikować..
Poza tym miałem wcześniej dysk zewnętrzny WD który też wylądował raz w serwisie, a po kilkunastu miesiącach tak samo się psuł ...

Wiec tu [jeszcze raz] pytanie: czy takie (na to wygląda urojone) temperatury i błędy, mogą się przyczynić do popsucia i utracenia swoich danych z dysku - czy mam bezzwłocznie jak najszybciej biec z tym dyskiem do serwisu? Czy raczej "na pewno" nie powinno to zaszkodzić dyskowi i moim danym?


P.S. wiem że nikt tu nie jest wróżbitą, ale ...
Pozdrawiam.

no właśnie to Seagate... :/ jak dostaje nowego WD z  takimi parametrami to od razu wymieniam.  Twój dysk, Twoja decyzja.

Ja to mam pecha do tych dysków zewnętrznych - kupić komuś dysk zewnętrzny ???


Nic zadzwonię jeszcze nocą do "Wróżbity Macieja" on na pewno mi pomoże

Pojemność 2400 ? 
Że tak się podepnę pod temat, co jest grane ostatnio z dyskami (2,5" i 3,5"), padają jak muchy. W dwóch lapkach wymieniłem łącznie 3 dyski, na PC-cie 2 dyski. W lapku i w PC dyski pochodziły max tydzień, wszystko nowe dyski. Puszczają więcej felernych dysków przez kontrolę czy też całkowicie z niej zrezygnowali ?

faktycznie jest gorzej. pewno oszczędzają na czym się da. ostatnio mam tak, że nowe dyski od razu w SMARTie mają syf i ledwo dyszą. efekt statystycznie zauważalny.

Co się dziwicie, a u nas nie było więcej "promocyjnych" aut po powodziach na sprzedaż?

Mi seagate padają jak muchy...

Jak tak dalej pójdzie to kupię ssd, bo tańszy...

Wczoraj jednak oddałem dysk do serwisu..
Bo na dodatek dysk potrafił co chwilę się rozłączać..

Ciekawe co zrobią ...