Hej,
Pytanie do użytkowników gsync lub freesync, a najlepiej obu rozwiązań.
Czy jest odczuwalna różnica przy włączonej i wyłączonej opcji?
Obecnie siedzę na nvidii, ale ceny monitorów z gsyns są chore i zastanawiam się nad zmianą grafiki na amd i dokupieniu wyświetlacza z freesync, różnica w cenie jest taka, że w cenie monitora gsync można mieć kartę i wyświetlacz z freesync

Czy warto? Czy rzeczywiście nie widać wtedy smużenia? Jestem z tych, którzy widzą je na każdym LCD ;), ostatnio robiłem test na starym CRT i przekonałem się, że to nie jakaś wada mojego widzenia, więc nie chciałbym, aby w temacie była gównoburza o tym, że nowe LCD nie smużą ;).

Tak, roznica jest odczuwalna.

Czy warto? Subiektywnie. 
Zarowno GSync jak i FreeSync opieraja sie na standardzie VESA Adaptive Sync - wiec to teoretycznie to samo.
Wczesniej uzywalem przy paru okazjach GSync. Moj sprzet ma obecnie FreeSync przypadkiem ;) Monitor, ktory sobie kupilem jakis czas temu mial FreeSync (na co zupelnie nie zwrocilem wtedy uwagi), a gdy kupowalem grafike cena/wydajnosc akurat byly delikatnie po stronie radeona. 
W zaleznosci od kombinacji jest okreslony zakres FPS/Hz w ktorych AdaptiveSync dziala, jesli poza niego wyjdziesz to jest normalne VSync Off. 
Choc teoretycznie nie powinno, duzo lepiej dziala w grach z enginem DX11, DX12. W niektorych tytulach na DX9 wymuszam VSync.

Natomiast to wszystko jest zwiazane z synchronizacja, a nie ze smuzeniem. 
Wiec jesli przeszkadza Ci smuzenie, to AdaptiveSync nie wiele zmieni, tu ma znaczenie szybkosc matrycy (GtG, a tak na prawde BtB). 
Czyli raczej przesiadz sie na ultraszybkie TN (jesli jeszcze nie masz).

Dokładnie tak, tu nie chodzi o smużenie a rozrywanie obrazu, jest to szczególnie widoczne w szybkich FPSach.  Kupiłem Dell TN z Gsync i uważam że był to jeden z najlepszych moich zakupów co do sprzętu komputerowego, od razu da się zauważyć różnicę w takich tytułach jak Battlefield czy DOOM, czyli tam gdzie dużo się dzieje i szybko.