Witam,

W pracy zajmuję się pracą na dość dużych plików w Excel i Access. Niestety mam jako służbowy komputer mam i5 w wersji energooszczędnej 5 generacji (nie pamiętam modelu) + SSD Samsung 250GB, 16GB RAM. Jest to dość słaba maszyna do tych zadań (odczucia praktyczne, czasem po zmianie filtra muszę czekać około minuty zanim komputer przeliczy wszystkie formuły przy pracy na dysku lokalnym) i tu moje pytanie co powinno być najlepsze w komputerze aby był szybki w takich zastosowaniach. Procesor, dysk czy może pamięci (zapewne wszystko:) ale który komponent ma największy wpływ na wydajność w takich zastosowaniach.

Pozdrawiam.

Myślę, że skoro masz SSD i 16GB RAM, to wąskim gardłem jest zdecydowanie procesor.

Dodatkowo:
Jeżeli to laptop, to może być throtling. Może być to procesor z dwoma rdzeniami - prawdziwe 4 rdzenie dają różnicę.

Jeżeli to komputer stacjonarny, to SSD może być w biosie ustawiony na IDE (albo brak sterownika SATA) i nici z wydajności.

Odpalasz menedżera zadań i patrzysz co leci na 100% podczas zasobożernych operacji.

Lapki z 5xx0U (desktopowych i5 5gen U nie było) za szybkie nie są - na bank będzie to CPU. Wymiana na coś przynajmniej na 8250U, a najlepiej 8300H albo wyżej nieunikniona.

To jest stacjonarny jakiś DELL na laptopowej płycie w malutkiej obudowie (mniejsza niż kartka A4). Wymiana samego procesora będzie raczej niemożliwa. Staram się przekonać szefostwo iż moja wydajność będzie lepsza na dobrym sprzęcie więc będzie to inwestycja która się opłaci.
Niestety pole wyboru jest zawężone do oferty DELL wszystkie komputery mamy od nich.

Ten komputer / właściwości / menedżer urządzeń / procesory i - podajesz jaki masz. 
Tam też patrzysz kontrolery IDE ATA/ATAPI, czy w nazwie jak rozwiniesz pojawia się słowo SATA.
Prawoklik na dolnej listwie ekranu zaprowadzi Cię natomiast do menedżera zadań. 
Tam wykonasz quest zdobyty od DJ'a. 
(Tam też w zakładce wydajność, patrzysz na częstotliwość taktowania procesora - za mała podczas obciążenia, będzie  sugerowała złe chłodzenie procesora. W ogóle tam poobserwuj...)

@Sturmovik

jakbys byl w robocie :p jutro :)
odpal anydeska albo TV  to najwyżej looknę co i jak  8.30 -15 powiedzmy .....
albo sam sprawdź

Z mojego doświadczenia wąskim gardłem jest tu Excel. Niestety mimo całej mojej miłości do tego narzędzia, moim zdaniem jego główny silnik nie uległ zmianie od czasów wersji 4.0 i DOSa. Zwiększono wielkość arkusza z 64k wierszy do miliona ale żaden współczesny komputer nie jest w stanie przeliczyć tak ogromnego arkusza w rozsądnym czasie, szczególnie kiedy mówimy o filtrowaniu i nie mówiąc o usuwaniu takich wyfiltrowanych wierszy, które może się ciągnąc godzinami, bo Excel po usunięciu każdego wiersza zdaje się przeliczać cały arkusz.
Lepszy komputer poprawi sytuację, ale raczej nie rozwiąże problemu. Może przyjrzyj się obróbce danych w "R" albo Pythonie.
To są rozwiązania darmowe. Jak masz dużą, bogatą firmę to może macie gdzieś SAS i dostałbyś licencję?

Witam,

Poobserwowałem manager zadań i wygląda ma to iż to procesor.
Jest najbardziej obciążony choć zasadniczo nie dobija do 100%.

Czasem mam sytuację jeśli mam otwarte dużo pików, a potrafię dużo to komputer odpowiada na naciśnięcie myszy na innej komórce po minucie a manager pokazuje obciążenie procesora na 70%. Jedynie co pomaga to restart komputera, zamknięcie wszystkiego nie pomaga.

Tak więc wygląda iż lepszy procesor by pomógł choć jak pisze @Gakudini jest bardzo możliwe iż sam Excel nie jest idealny.
Z ciekawość wysłałem do domy taki uciążliwy plik i na sprzęcie:
i7 4790
16 GB RAM
SSD 1TB Crucial MX500

Jest wyraźnie lepiej ale nie idealnie.
Nic w manager nie dochodzi do 100% tak więc skłaniam się do opinii @Gakudini.


Pozostaje mi naciskać na lepszy sprzęt w pracy:)

Dziękuję za odpowiedzi.

tu powstaje tez pytanie, czy to musi byc excel (ale to zalezy od roznych ograniczen zewnetrznych, tego co tam sie oblicza i jak).
przy ogromnej (dla excela) ilosci danych zaden sprzet nie pomoze. polecam raczej zmienic podejscie do obliczen.

najpierw pozbyc sie problematycznych funkcji (typowy przyklad vlookup - mozna znalezc listingi funkcji ktorych nalezy unikac)

a jesli umiesz troche VBA to bardzo pomocnym rozwiazaniem w jest makro, ktore po obliczeniu wszystkiego zamieni zawartosc komorek na wartosci.

 

@Natan


Zmieniam prawie wszystko na wartości mam no to macro. Oczywiście wtedy działa błyskawicznie ale to nie zawsze jest opcja czasem muszę zrobić narzędzie dla kogoś innego i w takim przypadku taka opcja nie zawsze jest możliwa.
Vlookup moja chyba najczęściej używana funkcja po iferror:)

Niestety to raczej musi być Excel wszystkie nasze wewnętrzne programy dają pliki wynikowe w Excel. Właściwie zawsze muszę łączyć wiele raportów w jeden. 

tak na szybko zamiast VLOOKUP uzyj INDEX + MATCH,

zrodlo danych w formie pliku exelowego nie wymusza uzywania excela do obrobki (takie "zrodla danych" widze to nawet w wielkich korporacjach, ktore aspiruja do innowacyjnych)
ale jest wiele opcji (nawet darmowych), wszystko zalezy od wymagan i metod dystrybucji
chocby PowerBI? (zeby zostac blisko office'a)