masz do wydania 6tyś i 15 lat to stare auto ? Panda zbyt plastikowa ? człowieku to idz sobie lepiej kup rower. Oczekujesz samochodu super wykonanego i młodego rocznika w cenie dobrego roweru. 10 letnie dobrze wykonane i zadbane auto kosztuje 25-30tyś !!
Forum > Ogłoszenia > [K] Tanie auto do miasta
Wysłane 2016-06-01 00:05
@zlotnik
Roweru? Daruj sobie takie komentarze. Rower za 5k = samochód za 200k w uproszczeniu. Kupują zapaleńcy, pasjonaci i inni którzy czują potrzebę - standard jest 4-10x tańszy.
Kolejna bujda z tymi 30tys. za 10-letnie auto - jakoś nawet Avensis kupisz poniżej 20k a nie jest to kompakt. Za 30k masz już spokojnie auta z tej dekady. No ale rower za 5 tysi więc nie próbuję Cię nawet przekonywać...
@krzyss
A drogo wyjdzie naprawa tej Avensis? Przekalkuluj sobie i a nuż kupisz - auto znasz, właściciela znasz no i Toyota...
Wysłane 2016-06-01 00:47
Avensis kupisz za 20k (w cenie dobrze wyposażonego Yarisa), bo jest drogi w utrzymaniu.
Skoro auto miałoby teraz 15 lat, to w czym problem, skoro pojeździ spokojnie jeszcze o kilka lat więcej bez większych wydatków, niż większość obecnie 5-10 letnich mieszczuchów? Mój egzemplarz przed złomowaniem miał 22 lata, nie znał rudego, a najdroższe naprawy przez cały czas, kiedy go miałem, to regeneracja belki zaraz po zakupie za 650zł i wymiana skrzyni biegów (bo młody gniewny rozwaliłem synchronizator dwójki) za 300zł. Przypominam, że przez okres 7 lat. Nie liczę oczywiście napraw blacharskich po stłuczkach (np zakup drzwi z demontażu pod kolor za 80zł), czy własnych przeróbek.
Dwa razy po dzwonach wydałem na rewitalizację samochodu znacznie więcej, niż wartość rynkowa tego starego samochodu, bo nie zakładając jego odsprzedaży, było warto.
Wysłane 2016-06-01 07:24
@djluke, auto się już sprzedało. Właściciela znam - szwagier. Sprzedał do rodziny (swojej) więc będę miał poniekąd styczność z właścicielami i zobaczymy jak się im autko będzie sprawowało ile przejeżdżą bez naprawy. Samochód miał już objawy nadmiernego spalania oleju.
Kalkulowałem na wszystkie sposoby, orientowałem się tu i tam. Naprawa kosztowała by mnie jakieś 3-3,5 tyś zł, do tego musiałbym jeszcze wymienić katalizator bo jak auto paliło olej to jest już pewnie mocno zapchany syfem.
Kiedy szwagier powiedział, że przez chyba 3 lata oleju nie zmieniał a tylko dolewał bo tyle go paliło auto, zdecydowałem że wolę nie ryzykować.
Cena była do przyjęcia, ale jak dodać do tego koszty remontu to robiła się już normalna cena rynkowa, w której mogłem kupić samochód np rok młodszy ale już bez wady.
Szkoda mi tego auta trochę bo naprawdę w mega zadbany, mega wypucowany. Środek nic nie zniszczony mimo wieku. No ale silnik...
Za to mam na budowie tynki, mam skończoną instalację elektryczną, a kaski jeszcze trochę zostało i trzeba dozbierać na ogrzewanie, kanalizację i wodę
Wysłane 2016-06-01 15:12
@zlotnik
Dziękuję za takie niemerytoryczne komentarze.
Nie oczekuję super wykonanego, szukam czegoś, czym będę mógł jeździć z jakimś psychicznym komfortem, bez wstrętu :D, a te plastiku w Pandzie były jak w starym cinquecento.
20 tys i 10 lat to raczej już będzie coś z wyższej średniej półki.
Poza tym, to jeśli czytasz ze zrozumieniem, to zauważ, że kwestia jakości środka wynikła już po wstępnym sprecyzowaniu wymagań, a te mogą się zmieniać i pewnie będą...
Wysłane 2016-06-01 23:34
@Wheerex
Diesla do miasta omijaj - chyba, że bez DPF
tak to jest jak entuzjasta benzyny przesiądzie się w diesla ..... nie mając pojęcia jak jeździ sie taki silnikami ......
kazdy moj samochod odkąd DPFy czy FAPy weszły w uzytek mial filtr cząstek stalych, i nigdy nie mialem z tym filtrem problemu. Bez róznicy czy dziennie robiłem 10km czy 2 km po mieście , bez roznicy czy stałem 10 minut czy 1 godzine w korku ...
Jak ktoś nie ma pojecia jak jeżdzic dieslem to będzie psioczył i tyle ........... a filtr cząstek stałych nie został wymyślony dla utrudnienia w użytkowaniu auta ......
Wysłane 2016-06-02 07:29
Fergus_Shadow - co nie zmienia faktu, że diesel na miasto nie wydaje się dobrym pomysłem. Na krótkim odcinku nie uzyska pełnej sprawności, dużo pali a zimą marzniesz itp. itd. Po prostu szkoda silnika, nawet jeśli DPFy i inne tematy nie będą się psuć. Jak miałem benzynę z gazem, to gaz uruchamiał się po 1 minucie jazdy, a po 5 kilometrach musiałem zimą zmniejszać ogrzewanie, tak było gorąco. W dieslu po przejechaniu 20 kilometrów robi się ciepło.
Wysłane 2016-06-02 07:40
Clio lub thalia. Spokojnie dostanie auto od pierwszego właściciela-emeryta. Utrzymanie jest tanie. Ewentualnie naprawy także. Najdrożej wychodzi nagrzewnica.
Mam thalię 1.4 8V i po mieście śmiga dobrze. Spalanie benzynki do 6L. Gazu trochę więcej.
Obecnie planuję zakup kombi, ale to sobie chyba zatrzymam, bo do tłuczenia po mieście lepszego nie potrzebuję.
Wysłane 2016-06-02 08:21
Diesel do jazdy tylko po mieście to pomyłka. A taki z filtrem DPF czy FAP to już w ogóle - bez przepalania na trasie będą z nim duże problemy. Inna sprawa, że Diesel wolno się nagrzewa i po mieście zimą na pewno się nie zdąży nagrzać. Moje 2.0TDI po 15km zimą ma ~70*C (optimum to 90*C), a benzynowym fiatowskim 1.4 po 1-2 km mam optymalną temperaturę.
Wysłane 2016-06-02 10:29
@krymtON a moj diesel 2.0 w BMW posiada webasto i po 3Km łapie odpowiednia temperature :) jeżdze nim na krótkich dystansach - 7km do pracy w jedna strone i spalanie na poziomie 6-7L ON. Na wakacje też jest sie czym wybrać po w trasie na autostradzie włączam tempomat i spalanie 5,5L. Mój następny samochód to też diesel i pewnie ze stajni BMW :)
Wysłane 2016-06-03 09:20 , Edytowane 2016-06-03 09:40
@ djluke 10 letni avensis za kwotę poniżej 20tyś to będzie albo składak albo będzie miał nalatane grubo ponad 300tyś ludzie wierzycie w cuda niemiec nie sprzeda dobrego 10 letniego auta za 4tyś euro byłem w niemczech szukałem tam samochodu wiem jak ceny wyglądają wystarczy wejść na mobile de. Dobre egzemplarze avensisa z 2006r zaczynają się od 25tyś w górę
@ Fergus_Shadow ma rację sam posiadam DPF jeźdzę po mieście i w trasy nie wiem jak u innych producentów ale w vagu "czuć" kiedy wypala się filtr silnik pracuje 3 razy głośniej i bardzo dziwnie reaguje na pedał gazu. Wystarczy wtedy nie gasić auta tylko jeździć dalej. Tylko jest jedno ale przy predkościach autostradowych filtr wypala się w 5min a w mieście gdy stoimy w korku dobre 20min albo więcej co na pewno wpływa na jego żywotność
Gdy bym szukał samochodu za 6tyś złotych to głownie kierował bym się tym żeby dany egrzemplarz miał jak najmniej rdzy i silnik suchy. A mniej tym czy to audi fiat czy bmw
Wysłane 2016-06-03 14:42 , Edytowane 2016-06-03 14:45
DPF to zło. Koleżanka zgasiła furę w trakcie wypalania i fitr wypalił się razem z komorą silnika. Nie wiadomo, co się tam dokładnie zajęło, ale coś się zaczęło palić od rozgrzanego DPF-a.
Benzyna do miasta jest wysoce wskazana, bo wystarczy, że utkniesz w korku podczas wypalania i masz kłopot.
Jeśli idzie o 10-letnie 'cuda' z Niemiec z przebiegiem circa 200kkm - z takimi ludzmi, którzy w to wierzą, nie dyskutuję, bo najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu, a potem pokonają dzięki doświadczeniu.
Np. paski B5, o które względnie dbano i mają 300kkm wyglądają jak spod igły. Widywałem takie, które miały ponad 400kkm i wciąż były lepsze od komisowych z deklarowanymi 200kkm.
Dlatego też skupiałbym się na stanie karoserii i silnika. Przebiegi u nas to fikcja, a handlarze są do tego stopnia bezczelni, że kantują nawet na autach z takich państw, jak Dania (przeglądy na www).
Wysłane 2016-06-03 20:19 , Edytowane 2016-06-03 20:28
Smart?
Kupić to badziewie, a potem powiedzieć "WITAJCIE" cenom napraw na poziomie auta segmentu premium...
Było takie coś u nas w firmie. Pali jak na taki mały pojazd - dużo. Prowadzi się - katastrofalnie. Części - tylko oryginalne...
Koledzy mają rację. Za 6 tys. cudów wymagać nie można. Nie kieruj się marką, tylko ogólnym stanem technicznym, blacharskim itd. Celuj w segment B - naprawy nie będą kosmicznie drogie, a musisz wiedzieć że to od przynależności do poszczególnego segmentu zależy również trwałość zawieszenia, osprzętu silnika itd.
Auto segmentu C, będzie wygodniejsze niż B, a jego podzespoły bardziej wytrzymałe. Ale będzie też miało większy przebieg jako używane, a naprawy będą droższe. Oczywiście będzie też rocznikowo starsze. Optymalne więc wydaje mi się B, typu Corsa, Polo. Ponoć całkiem ok, są Renault Clio, może zadbana Fiesta. Pamiętaj, że żadne z tych aut za 6 tys zł, nie będzie cudem techniki, ani nie znajdziesz w idealnym stanie. No i z dwojga złego, jeśli na miasto to lepiej benzynę. Fakt, że spali trochę więcej, ale będzie mniej problemów, a ewentualne naprawy będą tańsze.
Wysłane 2016-06-03 20:54
No tak, określać markę i auto po przygodzie z jednym samochodem. Bezcenne.
Nie zachwalam tej marki, ale opinie użytkowników nie są złe. Wszystko zależy od stanu w jakim kupujesz auto.
Niestety przeczytałem o zamiarze przewożenia dzieci. Brak siedzeń z tyłu może powodować lekki dyskomfort
Wysłane 2016-06-04 14:05
Smartem fajnie się jeździ, ale to jednorazówka. Niektóre części są nie do dostania w rozsądnych pieniądzach. Kolega jakiś czas temu szukał wysprzęglika, to się mocno zdziwił.
Oglądałbym clio, thalia, corsa lub fiesta. Istotny jest stan. Trzy pierwsze można mieć z salonu PL i po emerytach.
W renówkach najdrożej wychodzi wymiana nagrzewnicy, więc przy zakupie trzeba obadać, czy powietrze z nawiewu nie gryzie po oczach i szyby nie pokrywają się mgiełką. Sama część jest tania, ale wybebeszenie całego kokpitu trwa.
Wysłane 2016-06-04 21:20 , Edytowane 2016-06-04 21:20
Ja zaproponuje c3 z silnikiem disla 1.4 hdi 90km i twierdze ze to jest dozywotnie auto małe zwinne mocno przewymiarowane jesli chodzi o moc i sie nic nie psuje kupiłem żonie kilka lat temu używane z francji 2004 rok obecnie mam 300tys klepniete i czysta eksploatacja tylko. Stoi pod chmurką i nawet cudownych awari elektryki nie mam jak to wszyscy głoszą.
Wysłane 2016-06-04 22:59 , Edytowane 2016-06-05 12:07
Dziś miałem przyjemność podróżować C3 ale w benzynce. Całkiem fajne auto, a wyposażenie wybiło mi korki -> elektryka szyb x4, klimatronik automatyczny, podłokietniki foteli przednich (do każdego osobno), odtwarzacz CD + sterowanie z kierownicy, kierownica skórzana. No rewelka w tej klasie. Samochód malutki, ale z tyłu ja 1.8m nie miałem żadnych problemów z miejscem. A mój sąsiad na tylnym siedzeniu miał ok 1.85m i również podróżował elegancko. Podejrzewam, że dwa foteliki wsadzić można bez problemu
W ogóle to tak sobie kiedyś myślałem o C4 w benzynie + gaz. Warto?
Kto jest online: 0 użytkowników, 198 gości