Sklep komputerowy MIR w Kartuzach (Pomorskie).
Szef szuka pracownika do ogólnopojętego serwisu.
40 godz. tygodniowo, miła atmosfera, fajny szef.
Jak ktoś zainteresowany, to pytać.

Zapytaj szefa czy otwiera filie w WLKP

Nie

Jak szef płaci jak za przysłowiowe zboże, to może czas na Pomorze? Nawet nie czuję jak rymuję

@Maveriq
Ostatnio wysyłałem CV do Sopotu, więc czemu by nie do Kartuzów... jak kolega wyżej wyrymował, kwestia płacy - mogę o to zapytać na prv (@), czy raczej nie ma sensu? ;)

Z Tych raczej Ci się nie opłaca jechać
Szczerze nie mam pojęcia, ile płaci na serwisie, ja tu tylko sprząta.... sprzedaję.

Z lubelskiego to chyba daleko co? :D:D

@Maveriq - szkoda, że tak daleko od Gdańska :P A daje umowę o pracę? :)

też szukałem kiedyś sensownych pracowników - najlepszy z tych co się zgłosili był polonistą z wykształcenia najlepsi inaczej byli Ci tuż po studiach z zerową wiedzą praktyczną - nawet po informatyce... matko bosko! uuuch... Yesusik? szukasz roboty?

@krymtON Oczywiście, normalna umowa o pracę, jak biały człowiek.

Widzicie - a co ja bym dał za robotę jako serwisant, nie jakiś tam programista ;) Ale że takich ofert w moich okolicach nie widać - trza do Wrocka się przenieść, dalej studia pomęczyć, nauczyć się programować konkretniej (choć nie lubię tego, dużo bardziej wolę hardware) i polubić się z programowaniem (płaca i możliwości awansu pewnie też ciekawsze dla programisty niż dla serwisanta).

Z drugiej strony patrząc po kumplach z informatyki ze studiów - masakra. Niektórzy programować naprawdę potrafili, ale znajomość sprzetu/jego naprawy zerowa. Żeby ktoś uważający się za informatyka oddawał sprzęt do serwisu do naprawy...

Pozdr.

@toxim - jestem w 100% przekonany, że zarobisz więcej na starcie jako klepacz kodu, niż jako serwisant sprzętu u kogoś (co innego własna działalność i obsługa firm :D).

@krymtON I właśnie dlatego zamierzam w najbliższym czasie wziąć się w końcu do roboty, nadrobić stracony czas i ogarnać programowanie (pozostaje jeszcze kwestia, czy dalej bawić się C#, który już w jakimś tam stopniu znam, czy jednak Java) ;) Choć pewien jestem, ze nigdy nie będę tak dobry w programowaniu, jak w hardware. Hardware lubię i sprawia mi to frajdę, jeśli będę programował - to tylko dlatego, że muszę ;)

Inna sprawa, że cudów finansowych w przyszłości nie oczekuję - raczej po prostu możliwości normalnego utrzymania się ;) Zobaczy się, co jeszcze życie przyniesie.

Pozdr.

@toxim
Java jest teraz wszędzie i najwięcej ofert które wiszą na takiej uczelni to też Java.

@Frost

Java jest wszechobecna, ale bez przesady. na C# i .NETa jest wielkie zapotrzebowanie (choć trzeba ogarnąć też WPFa, LINQ oraz różne frameworki i pakiety typy DevExpress)

@toxim

wiesz, informatyk (to w ogóle jest masakryczne pojęcie) jest od softu, zwłaszcza dlatego, że po uczelniach są tak naprawdę programiści, z dodatkiem administratora, szczyptą analityka, itd. nie każdy kierowca musi być mechanikiem, a nie każdy mechanik elektrykiem samochodowym. postępuje specjalizacja.

@szarlih
Po ogłoszeniach widać jakie jest na prawdę zapotrzebowanie.

@Frost

no widać, jako programista C# szukałem roboty 2 dni, a nadal mnie bombardują ofertami

@szarlih
Ja to mówię na podstawie obserwacji tablicy ogłoszeń na uczelni, nie wątpię, że C# też się cieszy dużą popularnością, ale uważam, że programista Javy ma łatwiej o pracę.

Ogłoszenia to nie wszystko. W najlepszych (dla pracowników) firmach informatycznych, jakie znam osobiście nie wiedzą co to ogłoszenie o pracy - wszyscy tam trafili z polecenia, nie ma innej możliwości.

@pi_nio
Si senior! I to już ładnych kilka miesięcy... na razie bez powodzenia! Do korporacji na outsourcing musiałbym zacząć od pozycji "junior", a na takiej zarobki są niewielkie... z moimi wymaganiami finansowymi "wstrzeliwuję" się na senior/specialist, ale znowu do tego mnie nie chcą, bo nie mam odpowiedniego doświadczenia. Znowu na informatyka dla insourcingu na razie nie mam szczęścia mimo, że na kilka rozmów ostatniego szczebla byłem zapraszany... zawsze się znajdzie ktoś, kto się umie sprzedać lepiej ode mnie. Echhh... szkoda gadać! :(



A miałbyś jakoś poratować? Możesz mnie gdzieś polecić??