Ja 3 dni temu miałem w grze max 19fps, i do teraz nic się nie zmieniło Ma ktoś jakiś pomysł jak ten problemik rozwiązać? Na laptopie miałem zawsze w okolicach 70-80 fps...Dodam że właśnie 3 dni temu nagle wywaliło mnie na pulpit + zmieniło orientację na matrycy ( jak w tablecie ) i od tego czasu wynik klatkowy jak wyżej...

@TonySoprano Spróbuj zmianę ustawień wyświetlania na standardowe chociażby na krótki czas.
Na lapku źle mi się gra, na stacjonarce zwykle miałem 40-50, za to wczoraj 93, ale gram na starych ustawieniach.

@TonySoprano
Tak sobie patrzę i porównuję, ciekawi mnie jakim sposobem miałeś na lapku 80fps? Mi na moim po ostatnich aktualizacjach podskoczyło z 20-22 na 34-35 (dziwne ale tak wychodzi). Fakt, że Ty masz 15,4"-1366 x 768 ja 17,3"-1600x900, procki odpowiednio TY -Intel Core i5-2410M (Od 2.30 GHz do 2.90 GHz, 3 MB cache JA Core ™ i5-460M(od 2,53 GHz do 2.8GHZ,3MB cache). Do tego dochodzi GT 540m vs GT435m(10% różny wydajności). No i ustawienia nie mam na minimum tylko optymalne aby gra ładniej wyglądała.
Czy taki wzrost u Ciebie jest zasługą mniejszej matrycy, rozdzielczości ? Bo grafik raczej nie dzieli 300 % wzrost wydajności.

@grizli

Może to że ja gram na praktycznie najniższych ? Jedynie rysowanie mam chyba średnie, albo maksymalne, a tak to wszystko na low. Ja na laptopie rzadko gram. Mam stacjonarny sprzęt, ale jak jestem poza domem czy gram z ojcem w plutonie to dopiero uruchamiam grę na laptopie. Wiele też zależy od konkretnej mapy. Na Malinówce mam najwięcej zawsze, a najmniej chyba na Ruinbergu

Już..problem rozwiązany..coś się poprzestawiało w ustawieniach grafiki

No to taki mały prezencik noworoczny, bardzo miła rozgrywka. Byłoby milej tylko jednemu po moim strzale został 1pkt życia i go inni dobili a do jeszcze innego strzał z bardzo daleka był i niestety chybiony. Inna sprawa, że goście muszą być zdziwieni jak ze 100% po jednym strzale od Hetzerka, są już tylko widzami. No ale...105mm + kumulacyjny z reguły oznacza tylko jedno . Działko fajne szkoda tylko, że takie niecelne.


Bitwę kończyłem ze zdrówkiem 100%

@Schiffer
Dzięki serdecznie, rzeczywiście wszystkie drzewka trzeba z danej maszyny odkryć.

@Kalapit

Jak uzyskać te rozszerzone statystyki?
Chodzi mi o to:

Oj dawno nie miałem tak epickiej bitwy jak ta:

Zwycięstwo!
Bitwa: Linia Zygfryda 1 stycznia 2013 17:53:09
Czołg: StuG III
Doświadczenia: 1 128
Kredytów: 25 342

4 kille i 17% życia.

Początek standardowy: linia zygfryda i bronimy bazy. Troche poraszowałem poza miasto, czaił się stug i jackson. "Jacka" kilnąłem stuga ktoś inny podebrał. Ale uwaga teraz: Zrobił się wynik 9:11 dla wroga i parę jednostek było w mieście blisko flagi. Nasz kv1 zaliczył faila. Ale widze jedzie kv1 wroga - 2 strzały i po nim. Następnie stug też z połową życia - buch! Jedziemy dalej. został elc + arta wroga + ja i elc nasz. Elc nasz padł, ja taranujac zniszczyłem wroga. Pechowo dostałem od arty w gąski. Myśle po mnie. 2 strzał i... nie trafił priest. 3 minuty do końca ja z 70 hp (około). Co zrobiłem? Bezczelnie przykampiłem za budynkiem. Pod koniec (40 sek) pojawiła się arta to ja hodu za inny budynek. Zaczął się kap naszej bazy ale za mało czasu zostało by to przegrać.

Na czacie oczywiście było: omg stug noob, go stug, dont camp! Innym czołgiem z taką samą ilością hp spróbowałbym powalczyć. Ale tdkiem... nie ma szans. Może troszke zlamiłem ale za to drużyna wygrała. I z 9:11 zrobiło się 14:14.

Kokcham to znerfione pudło:


Zwycięstwo! Mapa: Koło podbiegunowe
Data: 1 stycznia 2013 19:41:05
Pojazd: Löwe
Zdobyto: 11 105 ( x5) 140 445 (Grzywna: 360)
: Wsparcie

Naprawa: -6 412 
Amimunicja: -27 810 
Wyposażenie: -2 500 
Zarobek: 103 723 

@WRZOSIU
ładny wynik, gratulacje :)

@nickey nie zawsze warto grać bohatera. Często przez to ginę

@Schiffer
ano ladny wynik, z dobrym plutonem to dzien zamykam z 80%-90% wr i 1100 sredniegoexpa
za to dzis zeby zbalansowa cmoje wyniki mam na 6 wygranych ponad 20 przegranych.
szczytem bylo jak nir trafilem lorka 50 z 300 metrow 5 razy isa 4 i srednio trafien przez 5 bitw mialem 2/15
w tym wpolowie bitw nei zdarzylem sie nawet rozstawic bo juz wszyscy padli
oraz jak t95 odbilem si eod srodka tylu isa 8.

generalnei ejstem zdania, ze zaden kretyn z effem mniejszym niz 900 nie powinienn miec prawa wyjsc wyzej niz do 5 tieru.

@Sturmovik
to oczywscie mod
oficjalne forum:)

Kolejny dzisiejszy zacny wynik. Tym razem na Jadzi, mojej ulubionej. Nie zdążyłem niestety sprawdzić damage, młody mi grę zawiesił

http://mwreplays.com/replay/IS443CUZNZHJ/

Zwycięstwo!
Bitwa: Murowanka 1 stycznia 2013 23:01:41
Czołg: M46 Patton
Doświadczenia: 11 825 (x5 za 1. zwyc. każdego dnia)
Kredytów: 85 165
Osiągnięcia w walce: Specjalista, Obrońca, Odznaka mistrzowska:As pancerny

Panowie...co założyć najlepiej z modułów na AMX 12 i SU-85

@TonySoprano do francuza wentylacja, szybsze celowanie i osłonięta optyka + umiejętności załogi do celniejszego pstrykania w przeciwnika podczas jazdy. Zakładam, że będziesz robił AMX 75 i Loriankę artę. Wg mnie lepiej założyć osłoniętą optykę niż lornetę polową, ponieważ jest to raczej czołg do zapylania niż spotowania w krzunach...

Do Su-ki nie podpowiem, ponieważ przeskoczyłem ją po paru bitwach.

@Kalapit ja padłem dziś ofiarą właśnie takich lolków co na Kamperówce stali w 7 (słownie "siedmiu") za kamieniem na respie. Oczywiście ja KT wdrapywałem się na górkę, żeby potem walczyć z sześcioma czołgami wroga. Nie wiem jak oni tam się zmieścili za tym głazem, ale mniejsza z tym. Fakt, że większość z nich paliła się w xvm na czerwono/pomarańczowo i kompletnie nic nie wnieśli do bitwy. Wynik końcowy 3:15. Inne przypadki to np amx 13-75 z eff 650 kampiący a naszym capie, bo jeszcze mu ktoś popsuje czołg albo pluton trzech 9-tek (E-75) na górze tabeli z WR40-45% i eff 550 (to nie żart). Gdy popatrzyłem na staty to średnie exp mieli na poziomie 220, dmg 400 i 0.35 fraga na bitwę. Strzeliłem we wroga 6 razy i wcisnałem "R" bo było juz 0:6 (oni oczywiście zginęli jak pierwsi).

Co mi z tego, że podciągnąłem w ciągu pół roku eff z 800 na 1300, poprawiłem znacząco swoje umiejętności jak i tak nie jestem w stanie bez 3-4 ogarów z podobnym albo lepszym eff wygrać bitwy. Często gęsto zdarza się, że jako jedyny w teamie mam eff na zielono a reszta na "gorąco". Wtedy piorę wroga ile się da, żeby tylko wyjść na zero albo lekki plus.


Sorry za dwa posty, zmęczenie daje o sobie znać.

@WRZOSIU
Innymi słowy, dzień jak co dzień na WOT'owskim froncie. Nie przejmuj się, mam te same spostrzeżenia, więc wychodzi na to, że to taka norma

Chyba jedyną metodą jest gra w plutonie we 3, jak pisał Kalapit; niestety nie każdy może pozwolić sobie na taki luksus, bo wymaga to większego zaangażowania i regularnej gry.

Pozostaje uzbroić się w więcej cierpliwości i grać z przymrużeniem oka (ja raczej tego nie potrafię, ale ragequit, od czasu do czasu, też działa )

@TonySoprano

Proponuje standart - dosyłacz, stabilizator i wentylacja. Ewentualnie siatka azmiast wentylacji, przynajmniej zanim wbijesz pierwszego perka (czyli 6 zmysł dla dowódcy a reszta kamuflarz)

SU-85 to świtny TD i dużo dobrej zabawy- o ile lubisz grę działem samobieżnym
Gra się podobnie do stug III, oba tdki są zwinne, mają celne działa i dobre camo.
Stug III ma ciut lepsze pancerz, zwinność i czas celowania, za to su-85 ma większą alfę i chyba jednak ciut lepsze camo.

@WRZOSIU
samemu da sie grac spokojnie do 7 tieru
jak masz ogarniety omodulowany/elitarny czolg i wiesz co zrobic na danej mapie zeby twoja strona miala przewage to mozna osiagac dobre wyniki
t8+ to bez pluta chociażbyś stawal na glowie ciezko ugrac wiecej niz 52-55% wr na t10 to ciezko ugrac nawet 50%

generalnie to wyglada tak:
jak ktos ma mniej niz 500-600 effa (i czolgi min 8-9 tier bo na nzszych tierach odpowiednio mniejsze wyniki na ogol maja)
to jezeli sie ruszy w bitwie i strzeli w cokolwiek to powinienes sie cieszyc
jezlei juz ruszy to wyczynia cuda w stylu rush e100 srodkiem hallufa albo wjazd mausem an gorke na kopalniach czy malinovce.
jezli ma 600-850
to powinienes sie cieszyc jezlei strzeli i zada jakikolwiek dmg/ nie padnie w ciagu pierszych 20 sekund od kontanktu z przeciwnikiem
jezeli ktos ma 850-950
to na ogol zadanie 1 gora 2 strzaly dmg i pada
jezlei ktos ma 950-1100
to czasem nawet cos ubije
jedzie przed siebie tam gdzie sa czerwone kropki na mapce i sie strzela, czasem cie zbluzga na czacie ale pojecie o grze ma minimalne
1100-1400
normalni ogarniający gracze moz enei majacy specjalnego pojecia o taktyce ale znajacy weak spoty i potrafiacy wykrzystac teren/zalety czolgu
1400+ dobrzy gracze ogarniajacy wota.

genealnie jak masz team debili z effem mniejszym nzi 800,a rpzeciwnik 10 zielonych i wiecej to mozesz od razu robic rage quita bo sie skonczy 15:0 do 15:2


dzis dla odmiany
zeby wyrownac mi statystyki wszystkie bitwy na 7+ koncze w bitwach z tierami 10
poki co na 8 zagranych 7 wtop
nawet typem 59 an 3 zagane 3x vs 10 3x wtopa.


/edyta.
Wins / Battles 3 / 13
chcialem podpakiwac t71. na 3 w ktorych strzelila do mnei arta 3x zszedlem na strzala.
ide spac p@erdole takie granie.

@Kalapit Się da czy nie da to pojęcie względne. Ja mam prawie 14k bitew i nawet w plutonie nie grałem.

Generalnie powinieneś pamietać czasy przed nowym mm kiedy na randomie standardem było że bitwa kończyła się stanem około 13:15, czyli że teamy były pozestawiane w ten sposób że pojednyczy gracz był w stanie przechylić szalę zwycięstwa. Pamiętam jak robiłem swoje pierwsze bitwy po 6 i więcej fragów - toż to była spina potworna jak zostawałeś z drugim czołgiem na mapie przeciw sześciu wrogom i ich kładłeś. Ostatni zbliżony wynik to było 15:9. Teraz jak wygrywasz to epicko, jak przegrywasz to również i to z tierem powiązane niejest - bawię się stugiem, jgtigerem, t1e6 i wszędzie wyniki są podobne. Jedynie liczba fragów na osobnika jest stała - te 8 zrobić to niezależnie od tieru jest już osiągnięciem. Przerąbanie/wygranie do 0 co kiedyś było fenomenem teraz może nie jest czymś bardzo częstym ale ustaiwcznie widzę że jeden team zdejmuje 2-3 czołgi i jest dokładnie gnieciony przez drugi. Kiedyś to takie bitwy były ewenementami, a nie raz trafisz na złą stronę, raz na dobrą, raz wygrasz raz pregrasz. Sięgnij parę wątków wcześniej to wygranymi do zera się chwaliliśmy na tym forum - dziś miałem takich spotkań kilka zarówno wśród wygranych jak i przegranych.

Co do effa to też jest średnio miarodajny jak już kiedyś powiedziałem i tego się trzymam. Ja o jego istnieniu dowiedziałem się jak koło 10k bitew miałem i musiałbym na głowie stawać żeby nadrobić brak świadomości co się do niego liczy. Ja xvm nie używam ale kiedyś przewaga 5 czołgów mogła zostać dosłownie przełamana, a teraz jak masz te 3 więcej po paru minutach to raczej dramatycznej zmiany przebiegu bitwy nie będzie
A na to wpadłem przypadkiem i mniemam że jest bardziej obiektywnym od effa wskaźnikiem.
[LINK]