Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westarplatte.

Konstanty Ildefons Gałczyński - 1939r.

Muza przygotowana przez mnie specjalnie na bitwę jako podkład. Mix 3 gatunków (chorału, metalu i rapu) z Gałczyński i tekstami chłopaków z PNKB. Mocny materiał...

[LINK]

Z serii NAJWIĘKSZE BITWY 1939 roku pod hasłem " PRZYWRACAMY DUMĘ NARODOWĄ,"
zapraszamy na inaugurację największych spotkań rekonstrukcyjnych dla miłośników historii w ramach
74 rocznicy wybuchu WW2.

Oczywiście zaczynamy od najsłynniejszej heroicznej bitwy. 1.09.1939 z 3 minutowym opóźnieniem w stosunku do wysłanego o 4.45 rozkazu , czyli o 4.48 pancernik Schleswig-Holstein otworzył ogień w kierunku Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, tym samym rozpoczynając oficjalnie WW2. Odcięci, pozbawieni najmniejszych szans na odsiecz przy dysproporcji sił w stosunku 1/20 wytrzymali 7X dłużej niż przewidywały jakiekolwiek złożenia taktyczne. Trwali i ginęli by jak najdłużej podtrzymać ducha walczących jednostek w Polsce. Dzięki nim mogło być powtarzane w radiu "Westerplatte ciągle się broni..." co nigdy nie zostanie zapomniane...

Rekonstrukcja jest zgodna historycznie z faktycznymi wydarzeniami na Westerplatte. Składnica zbudowana od podstaw z oryginalnymi mapami, rozmieszczeniem placówek, umocnień oraz historyczną obsadą, czasami ataków i miejsc ostrzału. To niepowtarzalna szansa by własnymi oczami po 74 latach zobaczyć jakie piekło przeżywali na maleńkim skrawku ziemi odcięci obrońcy.

Z powodów wydajnościowych i rozciągnięcia w czasie niemieckich głównych ataków bitwa zostanie odtworzona w 3 zgodnych chronologicznie częściach.

I część - 1 dzień walki
II cześć 2/3 dzień walki
III część 7 dzień walki


Nasze spotkanie dedykujemy mjr Ignacemu Skowronowi (km-ście z wartowni nr2) - ostatniemu z obrońców Westerplatte. 6 sierpnia 2012 w wieku 97 lat dołączył do ostatniej czwórki z 210 osobowej załogi która odeszła prosto do nieba właśnie latem...

Przed pojawieniem się najnowszego filmu "Tajemnica Westerplatte" mjr Skowron podsumował przedstawione kontrowersyjne i traumatyczne zdarzenia które rozpętały wielką dyskusje and odczarowaniem mitu mjr. Sucharskiego

"Mieliśmy wielkie szczęście mając 2 tak wspaniałych dowódców.
Jeden uczynił nas bohaterami, a drugi darował życie..."


WYMAGANIA:

ARMA2 CO
Mody:
1. Invasion 44
2. Wrzesień 39 :
3. CBA
4. ACRE

SERWER: Veterani.pl
TS3 Veterani: 178.217.191.214:6310
P: marcelek1002

Zbiórka i odprawa: 20.00
Test techniczny: 20.15
Rozpoczęcie: 20.30

Przewidywane około 60 aktywnych slotów (żołnierzy) plus 30 w rezerwie dla walk I dnia.
Zasoby ludzkie ograniczone do ilości aktywnych slotów (ograniczone liczbą zgonów).
Rezerwa jest 2X większa niż straconych żołnierzy podczas całej obrony.


Zadania:

Odparcie wszystkich ataków na składnice w 1 dniu walki.

-------------------------------------------------------------------------------------------

ZAPISY na placówki:

Koszary z 4X moździerz 81mm i 2Xatyleria p-panc, Placówki:
"Prom", "Fort", "Przystań" z działem "Prawosławnym", Wał i Tor Kolejowy
Wartownie: I, II, i V.


Na rekonstrukcji nie powinno zabraknąć żadnego patrioty posiadającego ARMA2

rewelacja, ale nie powielaj aż tak mitów ;)

tylko 3 czwórki dałoby się sformować z tym naszych dzielnych żołnierzy po na Westerplatte zginęło ledwo 15 osób, przez 7 dni przeżyli tylko 2 razy krótkie bombardowanie starego pancernika, 10 minut ostrzału ze starego torpedowca i tylko jeden (choć trzeba przyznać silny) atak bombowy Stukasów. Nigdy Westerplatte nie było atakowane siłami większymi niż 600 osób co daje max 3-4 krotną przewagę, a nie 15-krotną, a samych szturmów było ledwo dwa plus jedno rozpoznanie bojem. Poddali się w momencie jak Niemcy szykowali się do prawdziwego szturmu.

W porównaniu do walk o Węgierską Górkę, pod Mokrą czy wielu innych to załoga Westerplatte miała luzik, a i tak dowódca przeżył kompletne załamanie nerwowe (zabierali mu żołnierze białą flagę siłą). Westerplatte jest w wyobraźni społecznej przereklamowane chyba jeszcze bardziej niż Wizna, numer 2 w kategorii propagandowego rozdmuchania.

@straszny
Szczerze, to lepiej abyśmy pokazywali to co najlepsze a nie odkrywali brudy. Dlaczego Amerykanie świętują zwycięskie bitwy a my zawsze tylko przegrane... Jeśli już przegraliśmy to niech w naszej wyobraźni będzie to czyn heroiczny... Nie szukajmy prawdy tam gdzie nie trzeba, gdzie nie wyjdzie nam to jako narodowi, na dobre. Oczywiście nie pisze tu o takich zdarzeniach jak Jedwabne itp...

@straszny To chyba dobrze że tylko trzy czwórki a nie 20 .
No tak ,nie dość że krótkie to jeszcze ze starego pancernika , pluszowe pociski leciały na nich.
No tak na wojnie załamanie nerwowe jest czymś niespotykanym i haniebnym .
Obyś nie musiał walczyć z 3-4 krotnie silniejszym przeciwnikiem i być ostrzeliwanym ze starego pancernika itd itd .

@twardy9
przy tym jakie piekło przechodzili żołnierze w kotłach pod Tomaszowem Lubelskim tak naprawdę Westerplatte nie było niczym ciężkim.

Siedzieli w bardzo mocno umocnionym terenie, o fantastycznej obronności naturalnej, poprawionej przez mocne fortyfikacje, Schleswig dwa razy postrzelał, ale że był starą rozlatująca się konstrukcją to w sumie strzelał pierwszego dnia przez 7, 37 i 26 minut i parenaście minut 6tego dnia. W sumie nawet nie było 2 godzin ognia z dwóch starych podwójnych dział 280mm. Od jego ognia zginęło trzech czy czterech żołnierzy. Mieli spory zapas jedzenia, wody, relatywnie dużo amunicji i lekarstw.

Gdyby byli uparci jak żołnierze np KOP przez 2 tygodnie cofający się pod atakami armii czerwonej to Westerplatte mogłoby się bronić sporo dłużej.

informacje o prawdziwych stratach i natężeniu walk za fajną stronką Kampania Wrześniowa 1939, i książką Boje Polskie 1939-1945.

Szczerze, to lepiej abyśmy pokazywali to co najlepsze a nie odkrywali brudy. Dlaczego Amerykanie świętują zwycięskie bitwy a my zawsze tylko przegrane... Jeśli już przegraliśmy to niech w naszej wyobraźni będzie to czyn heroiczny... Nie szukajmy prawdy tam gdzie nie trzeba, gdzie nie wyjdzie nam to jako narodowi, na dobre. Oczywiście nie pisze tu o takich zdarzeniach jak Jedwabne itp...

ale dlaczego? Przecież to samooszukiwanie (co Polacy zresztą bardzo lubią). Pod Wizną dobrze ponad 3/4 załogi regionu umocnionego uciekła, po prostu dezerterując a załamany tym kapitan Raginis strzelił sobie wtedy w głowę. O czym też tak głupio mówić... lepiej słuchać Sabatonu i 40:1 .... to trochę jak ochota na życie w Matrixie zamiast prawdziwym świecie.

Czy wiesz że w trakcie obrony Helu (poddał się 2 października) polscy oficerowie musieli roztrzeliwać żołnierzy chcących się poddać? W pewnym momencie rozprężenie dyscypliny groziło rozpadowi obrony bez walki.

Amerykanie obchodzą wielkie wydarzenia ale np. wspominają również kompromitującą klęskę w Pearl Harbor. W ich wypadku trudno specjalnie rozpamiętywać klęski bo ich było dość mało.

choć akurat zdarzały się dużo bardziej kompromitujące walki innym narodom... wystarczy poczytać o zdobyciu przez Niemców belgijskiego regionu umocnionego Eben-emal.....

@straszny

"Amerykanie obchodzą wielkie wydarzenia ale np. wspominają również kompromitującą klęskę w Pearl Harbor. W ich wypadku trudno specjalnie rozpamiętywać klęski bo ich było dość mało."

Straszny. Ty czasami jedziesz tak po bandzie, że nie wiadomo co zrobić...
Chyba ten historyk co Ci siedzi w głowie powodu że tracisz normalne ludzkie spojrzenie na historię.
Mało było klęsk jankesów, no tak bo jakie niby wojny prowadzili ? Domowa ? Jak oni bitwy z niej określają ? Klęski - ci z Południa czy zwycięstwa - ci z Północy.
I czy II WŚ do której wkraczali mając wielokrotną przewagę w ludziach i sprzęcie bo inaczej nie walczyli ?
Chyba trzeba by zdefiniować "klęskę" Wykopali ich Japończycy z połowy Azji na początku ? Wykopali - ale rozumiem, żadnych przegranych to nie było, nigdzie jankesi nie umoczyli. Dostali w zad w Wietnamie ? Dostali ? Ale to wszystko planowo tak ?
Idąc tym tropem to najlepsi są Niemcy. Najpierw podbili Europę - kilka lat samych wygranych a potem przez kilka lat bohatersko cofali się przed przygniatająca przewagą wroga na wszystkich frontach

Musze popatrzeć na historię Niemiec. Oni muszą mieć wygranych bitew na 748 filmów i książek

Stary, czy my w ogóle mamy jakieś fajne bitwy nie licząc Grunwaldu i może Wiednia ? Pod Lenino hekatomba. Pod Cassino bili się chłopaki o pietruszkę. Berlin i tak był za daleko i z innej strony do niego alianci szli. Pod Samosierrą to pewnie chłopaki po gorzale szarżę zrobili a Hiszpanom zamókł proch.
Każdy naród potrzebuje pozytywnej propagandy. Nawet jeśli ta propaganda jest podkolorowana.

@straszny Westerplatte miało bronić się 24 godz ,broniło 6 dni i za to należy im się szacunek ,bez względu na to w jakich warunkach to się odbywało.
Żabojadom wraz z herbatnikami przydarzyła się największa kompromitacja ,zakończona pod Dunkierką.

@twardy9
powiedz mi kto powiedział że miało się bronić 12 godzin ? (tyle opowiadał na lewo i prawo potem Sucharski, nie 24)

mjr Sucharski wymyślił tą historię i rozpowszechnił, facet w ten sposób usprawiedliwiał swoje kapitulanckie nastawienie tchórza - nie było żadnego takiego rozkazu, a uwierz mi interesowałem się tym. Westerplatte mogło bronić się i miesiąc czasu mając za załogę naprawdę wartościowe wojsko jak KOP. No i dowódcę bez ochoty na kapitulację przy pierwszej okazji. Wystarczy popatrzeć na mapę jak dobrze przygotowany był to teren i jak mało zdobyli Niemcy. Co czwarty polski żołnierz miał na Westerplatte cekaem lub erkaem (!). Siła ognia wręcz przytłaczająca! Jednostki normalnie 10 razy większej niż wzmocniona kompania. Oni mogli bić się i miesiąc czasu.

Rozkaz o obronie Westerplatte do 12 godzin jest mitem. Składnica mogła i miała bronić się znacznie dłużej - żołnierze byli na to przygotowani i logistycznie, i pod względem morale. Tym chłopakom po prostu nie dano się wykazać. Z Mariuszem Wójtowiczem-Podhorskim, prezesem Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, autorem monografii "Westerplatte 1939. Prawdziwa historia",

[LINK] - naprawdę polecam ten link w całości przeczytać.

@thor2k
zdecyduj się co chcesz niby powiedzieć - to mieli mało czy dużo klęsk? Wietnam to była katastrofa polityczna bo zostawili sojusznika, ale wojna została przegrana 3 lata po tym jak Amerykanie wycofali się z niego zostawiając obydwie strony w stanie podpisanego rozejmu (USA wycofuje się z Wietnamu w 1972, w 1975 zaczyna się nowa wojna i ofensywa Północy na Południe). Nigdy nie przegrali tam żadnej bitwy (co zresztą wygląda dziwacznie - wygrali wszystkie bitwy, a ostatecznie przegrali konflikt).

Żabojadom wraz z herbatnikami przydarzyła się największa kompromitacja ,zakończona pod Dunkierką.

serio ? A nasze armie nie zostały przypadkiem jedna za drugą wymanewrowane i wybite w okrążeniach? Prawie wszystkie wielkie "walne bitwy" 1939 to są bitwy w których poszczególne polskie armie próbują wyrwać się z okrążenia (Bzura, pierwsza i druga bitwa pod Tomaszowem Lubelskim, bitwa w Borach Tucholskich, wszystkie one wynikły z wymanewrowania i okrążenia wojska polskiego). Mało chlubnym wyjątkiem jest wielka bitwa między Piotrkowem Trybunalskim-Tomaszowem Mazowieckim-Iłżą, w której Niemcy czołowo i bardzo szybko zgnietli Armię Prusy.

Francuzi w 1940 roku bili się bardzo dzielnie tak długo jak nie zostali zaskoczeni manewrem Guderiana - bitwa pancerna pod Hannut, potem wielka bitwa pod Gemblaux, kiedy połączone siły Aliantów zatrzymały Niemców posuwających się przez Belgię (co zresztą było szokiem dla Niemców). Gdyby nie to że Guderian przebił się na styku linii Maginota i wojsk w Belgii, wojna mogłaby się potoczyć całkowicie inaczej.

Z ok 2500 nowoczesnych czołgów (6000 liczac z masą FT17, których wartość bojowa była taka że Polacy w Brześciu w 1939 użyli ich do barykadowania dróg) 1800 pojazdów Francuzi stracili w walkach a tylko ok. 700 poddało się lub zostało opuszczonych.

Polacy chcą być chyba Rosjanami czy jak? być obywatelem wielkiego mocarstwa, które rozgromiło każdego i wszędzie! Wielki Imperium Polskie! tylko spróbuj zasugerować, że bohaterscy Polacy mogli przegrać jakąś bitwę to od strzału jesteś lewakiem, chamem, nie jesteś patriotą itp. heh... gdzieś, kiedyś była stronka o Polskim Imperium, pamiętacie? muszę poszukać...

EDYTA: znalazłem: [LINK]

@pi_nio
uwielbiam bohaterów, ludzi prawdziwie odważnych, ale nie cierpię jak ktoś pluje w twarz i mówi że to wiatr wieje. Wódz Naczelny wyraźnie wezwał przez radio Oksywie i Westerplatte do obrony do ostatniego pocisku lub żołnierza. Tak broniło się Oksywie, gdzie bez żadnych umocnień walczono 19 dni, za to załoga Westerplatte po prostu poddała się na samym początku swoich możliwości walki. Sucharski zachował się jak skończony baran i tchórz. A potem zrobiono z tego pana bohatera.

Francja miała coś takiego, czego nie miała Polska,mianowicie czas, jak został wykorzystany to wszyscy wiemy.
Mieli coś jeszcze ,a raczej powinni mieć ,czyste niebo którego nie było we wrześniu i w dużej mierze decydował o takim a nie innym działaniu naszej armii,oczywiście, opieranie się na doświadczeniach I światowej swoje zrobiło ,archaiczny sprzęt ,brak łączności itd itd .
Nikogo od lewaków chamów tylko dlatego że mają inne zdanie nie określałem

Co do walki Polaków we wrześniu 39 to się zgadzam z @straszny. Szczególnie celnie podsumował Wietnam. Co prawda nie zgadzam się z jego opinią o Francji, ale nie zamierzam dyskutować
Nasze Westerplatte to moim zdaniem taki Corregidor z USA jest tu dużo podobieństw. Może nie w samej walce inna skala, ale w opisie tej przegranej walki i kreowania bohaterstwa gdzie go nie było, lub gdzie indziej było znacznie więcej - dobry PR.

Sucharski moim skromnym zdaniem był nieudolny i nie nadawał się na dowódcę. Choć nasuwa się pytanie o sensowności obrony Westerplatte przy odwołaniu zakładanego wsparcia.

@twardy9
Francuzi i czyste niebo? Znaczy że mieli przewagę w powietrzu?

Niemcy, samoloty bojowe, stan na 10.05.1940: 2589

Francja, samoloty bojowe, stan na 10.05.1940: 879

Wielka Brytania, 10.05.1940: 374

mam niejasne wrażenie ze jednak zdecydowaną przewagę mieli Niemcy...

można tu jeszcze od biedy doliczyć lotnictwo Holandii, Belgii, Norwegii (będzie z 200 samolotów), ale wtedy też trzeba doliczyć Włochów po stronie Niemiec (3500 samolotów (!)). A sporo włoskich samolotów w drugiej części kampanii o Francję aktywnie walczyło na południu.

@Sturmovik
Francuzi byli faktycznie słabo przygotowani do szybkiej wojny i mieli słabe dowództwo, jednak zwykły żołnierz bił się z odwagą i determinacją nie mniejszą niż Polacy.

We Francji nie zdarzył się ani jeden przypadek taki jak w Polsce - kiedy polski generał po prostu zostawił swoje wojsko i uciekł... tak jak zrobili: gen. Rómmel, gen. Dąb-Biernacki, gen. Jan Kruszewski , gen. Franciszek Dindorf-Ankowicz , gen. Władysław Bończa-Uzdowski , płk dypl. Edward Dojan-Surówka, płk. Bronisław Krzyżanowski (sporo tych panów, nie? tylu tchórzy na samej górze)

co do sensowności obrony... żołnierz ma wykonywać rozkaz. Westerplatte, Oksywie i Hel dostało wyraźny rozkaz walki do ostatniego naboju lub żołnierza. Oksywie ten rozkaz praktycznie wykonało, Hel bronił się do końca kampanii. Westerplatte nie, choć mogło. A gdyby jednak Francuzi ruszyli z odsieczą i Alianci wygraliby wojnę w 1939? Pomyślmy.. możliwe że w 1941 Sucharski byłby zamiast bohaterskiej legendy sądzony przez sąd wojskowy za złamanie rozkazów i kapitulację.

Cyferki cyferki cyferki , P-11 czy P-7 przyrównujesz do MS-406 czy D-520,owszem nie mieli tego wiele ale mieli.
Nie chodzi o przewagę ,chodzi o możliwość nawiązania równorzędnej walki i możliwość ochrony własnych wojsk przed atakiem z powietrza ,który we wrześniu pokazał jaka to jest siła destrukcyjna.
Powtarzam raz jeszcze, Francja miała czas i potencjał którego nie miała Polska.

@twardy9
i bili się jak mogli najlepiej, mimo ogromnej przewagi Niemców w lotnictwie. Francuzi zestrzelili w 1940 roku ok 1500 niemieckich samolotów. To jest 50% więcej niż Niemcy stracili przez miesiąc bardzo intensywnych walk w 1943 roku w całym regionie Łuku Kurskiego, ponad połowę stanów wyjściowych całej armii stracili nad Francją (!).

Sami Niemcy o obronie francuskich jeży czy o walkach z ich czołgami wypowiadają się z najwyższym szacunkiem. Do tego francuscy generałowie bili się z jednostkami do końca, nie zdarzały się tu zachowania jak w Polsce - uciekania z pola walki.

No żeby strącić 1500 samolotów to jednak trzeba dysponować większą liczbą niż ta którą podajesz ,to jest 879.
Te czołgi z którymi walczyli Niemcy to to chyba nie były FT17 ?
Kampania francuska trwała niewiele dłużej nisz nasza ,naszej armii brakowało sprzętu ,łączności ale nade wszystko, wyobraźni jak może wyglądać nowoczesna wojna ze swoją siłą ognia i mobilnością .
Francja plus sojusznicy mieli czas i środki na wyciągnięcie wniosków z naszego września .
Kampania Francuska trwała tydzień dłużej niż nasza ,to też należy pamiętać bo ten szczegół jakoś umyka uwadze.

@twardy9
zestrzelenia obejmują walki lotnicze i obronę przeciwlotniczą. Stukasy mimio robienia potężnego wrażenia na bombardowanych celach spadały jak muchy przy gęstej obronie pplot i atak nimi wymagał ogromnej determinacji, straty były bardzo wysokie. To był bardzo delikatny samolot, bez opancerzenia jak późniejsze konstrukcje szturmowe typu Ił-2.

z kampanią to nie do końca tak...

ile trwała polska kampania w sensie militarnej kampanii? Trudno liczyć walki typu bitwa pod Kockiem za część kampanii - równowartość bojowa 1,5 dywizji z amunicją na 2 dni raczej nie miała żadnego wpływu na wojnę. Wg mnie polska kampania kończy się z nieudaną próbą przejęcia inicjatywy strategicznej, w postaci zwrotu Kutrzeby grupą armii Poznań-Pomorze w kierunku na Łódź-Wisła. Potem już nie ma zorganizowanego oporu, nie ma nigdzie linii frontu. Żadna polska armia nie jest w stanie odwrócić już losów wojny. Nasze armie, otoczone lub otaczane, manewrują i desperacko przebijają się z otoczeń, ginąc po kolei często w bohaterskiej walce. Prawdziwa kampania kończy się 15 września kiedy drugi raz załamany psychicznie gen. Bortnowski nakazuje uciekać za Bzurę oddziałom armii Pomorze przerywając ostatni nasz atak. Tak naprawdę wszystko zajęło Niemcom 2 tygodnie.

Francuzi przez 3/4 kampanii zachowywali siły do walki prawie jak równy z równym z silniejszym Wehrmahtem, dopiero kapitulacja Paryża załamała morale. Od 10 maja do 10 czerwca armia francusko-brytyjska biły się w sposób zorganizowany, zachowując ciągły front miesiąc czasu, kontratakując i zachowując rezerwy. Potem dopiero wszystko zaczęło się sypać. W Polsce front załamał się 3 września, 4tego dnia walk zaczął się generalny odwrót i nigdy nie przywrócono ciągłej linii frontu, było tylko cofanie lub przebijanie się)

Weź pod uwagę że Francja miała świetną sieć dróg - co przy doskonałej niemieckiej broni pancernej obróciło się przeciwko nim i spotęgowało siłę i czas działania Niemców. U nas niemieckie czołgi utykały na kolejnych bagnach, rzekach, drobnych drogach, albo wręcz polnych drogach. We Francji Niemcy do blitzkriegu mieli autostrady.

piszesz o czasie, który miała Francja.... ale ile tego czasu mieli?
Co Francuzom z czasu jak praktycznie cały potencjał mężczyzn, którzy mogliby coś w fabrykach robić został zmobilizowany i stał na granicach od 1939 roku?

Niemcy, ilość ludności 1940: 70 mln obywateli, głównie rdzennych.
Francja, ilość ludności 1940: 35 mln, w tym kolonie z ludnością tubylczą o bardzo zróżnicowanej, na ogół dużo słabszej niż europejski, jakości rekruta.

dokładnie połowa niemieckiej, a biorąc pod uwagę białych rekrutów to ok 1/3 niemieckiej. Starając się choćby zbliżyć do ilości niemieckich dywizji, Francja musiała powołać do armii praktycznie wszystkich mężczyzn, kiedy Niemcy mieli jeszcze ogromne rezerwy, które miały czas pracować w fabrykach. Francuzi tego luksusu nie mieli.

Niemcy, front zachodni, stan na 10.05.1940: 144 dywizje
Włochy, front zachodni, stan na 10.06.1940: 35 dywizji

Francja, front zachodni, stan na 10.05.1940: 29 dywizji + 14 dywizji rezerwy
Wielka Brytania, front zachodni, 10.05.40: 9 dywizji

Belgia, front zachodni, 10.05.40: 22 dywizje (o poziomie dywizji włoskich)
Holandia, front zachodni, 10.05.40: 10 dywizji (jeszcze gorsze niż belgijskie)

No ,mieli działa przeciwlotnicze , a więc i obronę przeciwlotniczą która była skuteczna jak żadna inna na świecie ,czemu w polsce te stukasy tak masowo nie spadały?
Odwrócenie losów kampania wrześniowej ? Skoro tak patrzymy na sprawę to we Francji ta kampania skończyła się kiedy? 21 maja?
We wrześniu lato było upalne i było niestety sucho ,więc z tym utykanie to bez przesady ,tym bardziej że po naszej stronie nie za bardzo miało co utykać.
Dobre drogi dają możliwość szybkiego przemieszczania obu stroną .
I znowu cyferki cyferki.

"Do uderzenia 10 maja 1940 roku na froncie zachodnim Niemcy mogli wykorzystać 130 dywizji (w tym 115 dywizji piechoty, 9 dywizji pancernych, 6 dywizji zmotoryzowanych i jedną powietrznodesantową)[35]. Na pozycjach wyjściowych znajdowało się niemal 2600 czołgów oraz ponad 3800 samolotów.

Alianci dysponowali na kontynencie 132 dywizjami (89 francuskimi, 22 belgijskimi, 10 brytyjskimi, 9 holenderskimi i 2 polskimi – w tym 6 dywizji pancernych i 17 częściowo zmotoryzowanych)[36], 2400 samolotów i prawie 3400 czołgów. Teoretycznie dawało to przewagę, jednakże ugrupowanie alianckie było rozczłonkowane, nie posiadało jednorodnego dowództwa (w przeciwieństwie do końcowego okresu I wojny światowej "
Pisząc o czasie ,miałem na myśli analizę tego co się stało we wrześniu i wyciągnięcie z tego wniosków .
Klęska Polski była spodziewana przez polityków i ludzi związanych z armią ,klęska Francji która była mimo wszystko zaliczana go grona militarnych potęg była szokiem .

@twardy9
gdzież 132 dywizje, gdzie 89... lol... daj linka to tego skąd to cytujesz. Tyle Francja to miała na całym świecie. Można policzyć - na przeciwko Niemców stały: 1, 2 7 i 9 Armie francuskie. 29 dywizji wojska (+14 rezerwy) a nie żadne 89.

belgijskie i holenderskie dywizje - 32 dywizje nie były warte nawet 4-5 brytyjskich, francuskich czy niemieckich. to tylko papierowe jednostki, bez broni ciężkiej, bez wyszkolenia, morale - nie będące częścią sojuszu Anglia-Francja-Polska. Belgia i Holandia ogłosiły się formalnie krajami neutralnymi i ich wojsko walczyło osobno, nie chcąc podlegać dowództwu Francji czy Anglii. Oni sami nie chcieli być nawet kojarzeni z Allies. Dlaczego ktoś liczy je razem po stronie allies? Belgowie, gdyby Niemcy uszanowali ich neutralność, nie kiwnęliby palcem jakby upadała Francja. Nikt by nie strzelał do Niemców. Do końca walk nie doszło do żadnego poważnego współdziałania Belgia-Francja.

Polacy uwielbiają wyolbrzymiać militarną klęskę Francji (co ma usprawiedliwiać niejako nas) i za nic nie przyznają się do własnych słabości czy zwykłego tchórzostwa.

Licząc Belgię po stronie Francji równie dobrze można liczyć Rumunię po stronie Polski w 1939 roku.

prawie 3400 czołgów

w tym 500 przestarzałych belgijskich, które prawie nie walczyły i prawie 1000 pojazdów z I wojny światowej Renault FT-17 nadających się tylko do tarasowania dróg kadłubami.

Polacy uwielbiają wyolbrzymiać militarną klęskę Francji (co ma usprawiedliwiać niejako nas) i za nic nie przyznają się do własnych słabości czy zwykłego tchórzostwa.

@straszny Ty dla równowagi jak rozumiem robisz odwrotnie.
Ani Francja, ani tym bardziej Polska, nie miały szans w spotkaniu z niemiecką machiną wojenną. Przypadki tchórzostwa można spotkać wszędzie. Nie powinny zasłaniać pięknych przypadków odwagi i osiągnięć u nikogo, nawet u naszych wrogów.

Nawiasem mówiąc odbrązawianie na siłę, jest moralnie dwuznaczne. Każdy człowiek, dopóki sam nie przejdzie próby odwagi... Dziadek mi opowiadał, że pierwszy pocisk artyleryjski padający o kilka metrów, każdy pierwszy świst kuli we włosach, powodują pewną reakcję fizjologiczną. Większość mimo to nie ucieka, ale potępianie tych co nie wytrzymali napięcia, też musi mieć swoje granice, bo może my sami też niespodziewanie takiej próby doświadczymy?