Cześć, 
Mój syn od września idzie do 1 klasy podstawówki. Do tej pory staraliśmy się go trzymać z dala od gier, ale żeby nie był wykluczony ze środowiska stwierdziliśmy, że czas mu pozwolić trochę w coś pograć. Wybór na razie padł na Minecrafta bo grał w to kiedyś u kuzynów. Mam więc pytanie. 
Czy oprócz wyboru czy grać na pc /laptopie czy na jakiejś konsoli muszę zwrócić przed zakupem uwagę na to jaką wersję kupuję? W sensie czy jakieś nowe edycje wychodzą co jakis czas i mam szukać jakiejś konkretnej? 

Widzę że podobne tematy mamy ;) Wersje na peceta są dwie: java edition i windows 10. Z tego co zdążyłem się zorientować java edition posiada bogatsze zaplecze modyfikacji - i taką właśnie kupiłem. na tę chwilę kosztuje około 71 złotych.

Ja mam i jedną wersję, i drugą. Rzeczywiście dużo więcej modyfikacji jest na javę, można nawet shadery załadować, do grania w pojedynkę na pewno fajniejszy. Jednak wersja na windows, to przede wszystkim bezproblemowe działanie, bo po dodaniu modów na javie nie zawsze się uruchomi ;) . Do tego jest możliwość grania w lokalnej sieci nawet z wersją na androida (tablet komórka), więc jeśli chciałby pograć z kumplami nie na serwerze, to też lepsza opcja.

uuu skończy się na obydwu wersjach jak u mnie. Java ma więcej modów co cieciory uwielbiają a wersja Win10 jest kompatybilna z innymi platformami (można grać z androidem i xboxem, sony ma swoje bagienko i nie chce się w innymi bratać).

Ja jak kupowałem Java edition dostałem windowsowska za free - nie wiem czy to jakaś promocja była w każdym razie mój ( też pierwszoklasista) gra tylko w Java ( choć dodatkowo spodobał mu się eurotrack Simulator i farming 19 - niestety koledzy obecnie kierują go w stronę czegoś o nazwie redblox (czy jakoś w tą stronę) dodam że moja gra nie wiele ale zdarzają się już dzieciaki (7mio latki!) Grające ponad 5h 

pewnie chodzi o Roblox'a, ten twór i u mnie się pojawił w oczekiwaniach (młody wyciągnął ze skarbony kasę i poprosił o zakup robuxów czy jak się zwie wirtualna waluta). Minecraft wydaje się ciekawszy pod tym względem bo o płatne dodatki nie prosi (młody) ;)

U mnie jest zasada zero płatnych dodatków do gry - niestety rodzice innych dzieciaków mają inną politykę i ciężko to 7 mio latkowi wytłumaczyć...  Jak mojemu poblokowalem to mu streamowali grę - wolę żeby grał niż patrzył jak ktoś gra  - na tablecie ma family linka i tam mam większą kontrolę nad jego poczynaniami